Candida auris - lekooporny "supergrzyb", który niepokoi Amerykanów

W Stanach Zjednoczonych tylko w tym roku, w ciągu czterech miesięcy, wykryto ponad 120 przypadków infekcji "supergrzybem" Candida auris - wynika z danych Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Ogniska zakażeń, jak to najczęściej bywa w przypadku tego drożdżaka, znajdowały się w szpitalach oraz w domu opieki dla seniorów. Co najmniej trzech pacjentów zmarło. Lekarze i naukowcy są zaniepokojeni - obawiają się epidemii, gdyż ten "supergrzyb" z łatwością się rozprzestrzenia i jest trudny do wykrycia. Co więcej, walka z nim jest mozolna - Candida auris wyjątkowo silnie opiera się dostępnym lekom.

Infekcje Candida auris w USA

W raporcie CDC czytamy, że od styczna do kwietnia br. w Waszyngtonie zgłoszono 101 przypadków infekcji wywołanych "supergrzybem" Candida auris. W Teksasie zarejestrowano 22 zakażenia (oba ogniska wydają się być ze sobą niepowiązane). Pięć spośród 123 zgłoszonych przypadków (trzy w Waszyngtonie i dwa w Teksasie) było odpornych na leczenie trzema standardowymi rodzajami leków przeciwgrzybiczych (pozostałe były odporne na część z nich). Po raz pierwszy w USA wygląda na to, że szczepy Candida auris, odporne na te preparaty, przedostały się z pacjenta na pacjenta w placówkach opieki zdrowotnej.

Reklama

- To pierwszy raz, kiedy dostrzegliśmy skupiska oporności, w których pacjenci zdawali się zarażać innych - zauważa dr Meghan Lyman z CDC, autorka raportu.

Niepokojąca jest także śmiertelność wśród zakażonych. W 30 dni od wykrycia infekcji zmarło 30 proc. pacjentów. A przypomnijmy, że CDC już w lutym uznała Candida auris za "poważne globalne zagrożenie dla zdrowia".

"Supergrzyb" Candida auris. Co powoduje?

Candida auris to śmiertelnie niebezpieczny gatunek drożdżaka z rodzaju Candida. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim w 2009 roku - wyizolowano go z przewodu słuchowego 70-letniej Japonki w Metropolitan Geriatric Hospital w Tokio ("supergrzyb" został zidentyfikowany jako czynnik powodujący zapalenie ucha zewnętrznego pacjentki; z łac. auris to właśnie "ucho"). Uważa się jednak, że sporadyczne infekcje miały miejsce już wcześniej, w latach 90., ale od 2009 roku zdecydowanie baczniej zaczęto im się przyglądać. Od tego czasu obecność "supergrzyba" potwierdzano w wielu krajach. W Europie przypadki zakażeń notowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Niemczech, Francji czy Norwegii. Jak czytamy na stronie National Center for Biotechnology Information (NCBI), w 2018 roku pierwsze infekcje Candida auris zgłosiły Grecja, Holandia i Polska. W sumie zakażenia "supergrzybem" zarejestrowano w ponad 30 krajach na całym świecie.

"Supergrzyb" to nie określenie na wyrost. Candida auris jest jednym z nielicznych gatunków z rodzaju Candida, które powodują kandydozę (drożdżycę) u ludzi. Często kandydoza jest nabywana w szpitalach przez pacjentów z osłabionym układem odpornościowym. Candida auris może powodować inwazyjną kandydozę (fungemię), w której dochodzi do zakażenia krwi, ośrodkowego układu nerwowego i narządów wewnętrznych. Poza osobami z obniżoną odpornością na ciężki przebieg infekcji narażone są: osoby długo hospitalizowane (np. oddychające za pomocą respiratorów lub korzystające z innych metod wspomagania oddychania), osoby przyjmujące długotrwale antybiotyki i cierpiące na choroby przewlekłe.

Candida auris - dlaczego jest tak niebezpieczny?

Coraz częstsze infekcje martwią lekarzy i naukowców. Powodów jest co najmniej kilka.

Infekcje wywołane Candida auris są poważne. U ok. 5-10 proc. osób, u których wyryto niebezpieczny gatunek drożdżaka, mogą rozwinąć się infekcje inwazyjne, które kończą się zgonem w nawet 60 proc. przypadków. Po drugie to patogeny cechujące się dużą lekoopornością - leki przeciwgrzybicze powszechnie stosowane w leczeniu zakażeń Candida często nie działają na Candida auris. Jak już wspomnieliśmy, CDC zwraca uwagę, że niektóre z ostatnich infekcji Candida auris były odporne na wszystkie trzy typy leków przeciwgrzybiczych. Drożdżak radzi sobie m.in. z fluktonazolem, amfoterycyną B i echinokandynami i jest odporny na większość środków dezynfekujących.

Poza tym trudno tego "supergrzyba" zidentyfikować - infekcję można błędnie zakwalifikować jako wywołaną innymi gatunkami Candida, co prowadzi do niewłaściwego leczenia pacjenta. CDC zwraca również uwagę, że Candida auris może łatwo rozprzestrzeniać się w szpitalach i domach opieki, powodując epidemie (poprzez kontakt z pacjentem, skażonymi powierzchniami lub sprzętem; na powierzchniach może żyć nawet przez kilka tygodni).

Objawy zakażenia Candida auris

Osoby, które zakaziły się Candida auris, a których infekcje mają charakter inwazyjny, najczęściej cierpią już z powodu innych chorób. Najczęstsze objawy zakażenia to gorączka i dreszcze, które nie ustępują po antybiotyku podanym w przypadku podejrzenia infekcji bakteryjnej. Pozostałe objawy zakażenia różnią się w zależności od tego, w którym miejscu ciała rozwija się grzyb.

Obecność "supergrzyba" w organizmie mogą potwierdzić jedynie badania laboratoryjne. 

Jak powstrzymać rozprzestrzenia się "supergrzyba"?

CDC zaznacza, że współpracuje z wieloma partnerami w dziedzinie zdrowia publicznego, pracownikami służby zdrowia i laboratoriami, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Candida auris. Apeluje jednak do wszystkich - i pracowników szpitali, i członków rodzin oraz bliskich pacjentów - do przestrzegania podstawowych zasad.

Odwiedzający pacjentów w szpitalach powinni:

  • używać środka do dezynfekcji rąk lub myć ręce wodą z mydłem przed i po dotknięciu pacjenta oraz sprzętu, który znajduje się w szpitalnej sali;
  • przypominać pracownikom służby zdrowia, aby często myli ręce.

Personel laboratoryjny, pracownicy służby zdrowia i urzędnicy zdrowia publicznego powinni z kolei:

  • posiadać wiedzę na temat objawów zakażenia Candida auris i prawidłowego zidentyfikowania infekcji;
  • szybko zgłaszać przypadki zakażeń do wydziałów zdrowia publicznego;
  • prawidłowo myć ręce i stosować inne środki ostrożności (np. nosić fartuchy i rękawiczki);
  • dokładnie dezynfekować sale pacjentów środkami, które działają przeciwko Candida auris;
  • szybko zbadać przypadki supermikrobu i określić dodatkowe sposoby, które zapobiegną rozprzestrzenianiu się infekcji. 

Specjaliści chorób zakaźnych są zdania, że rozprzestrzenianie się grzyba w USA przyspieszyła pandemia koronawirusa. Niedobory środków ochrony osobistej, które nękały pracowników służby zdrowia w pierwszych miesiącach pandemii, jak twierdzą, zwiększyły możliwości jego rozprzestrzeniania się, szczególnie wśród tysięcy pacjentów z COVID-19, którzy wymagali podłączenia do respiratora.

Czytaj również: 

Mukormykoza atakuje pacjentów z COVID-19. Czym jest tzw. czarny grzyb?

Słynny superoporny patogen odkryty w środowisku naturalnym

Jak rozpoznać zakażenie drożdżakami Candida? 

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL