Bąk bydlęcy, mucha końska czy może jusznica deszczowa? Co to jest i co zrobić, gdy ugryzie?
Lato na wsi, plażowanie nad jeziorem, piknik na łące, gdzieś w pobliżu pasących się krów lub stadniny koni, mogą zakończyć się bolesnym i bardzo długo się gojącym ugryzieniem bąka bydlęcego, znanego również pod nazwą giez lub mucha końska. Ugryzienie bąka jest wyjątkowo dokuczliwe, a w skrajnych przypadkach może również być źródłem zakażenia chorobami wirusowymi lub pasożytniczymi.
Każdy z nas choć raz miał wątpliwą przyjemność spotkania tego owada. Dla jednych to giez, dla innych bąk bydlęcy, jeszcze inni mówią na niego mucha końska. I każda z tych nazw jest po części prawdziwa, bo ten podobny do muchy owad, choć nieco od niej większy i dłuższy, którego samice żywią się krwią dużych ssaków, krów, koni i ludzi, to jusznica deszczowa, gatunek muchówki z rodziny bąkowatych. Rozmnaża się od czerwca do sierpnia i wtedy też jest najbardziej żarłoczny.
Jusznica deszczowa lubi gorąco i wilgoć, więc spotkać ją można praktycznie przez całe wakacje w każdym regionie Polski. Jeśli w okolicy jest staw lub jezioro, a gdzieś dodatkowo pasą się konie lub bydło, spotkanie z bąkiem, muchą końską lub - prawidłowo - jusznicą deszczową jest prawie pewne.
Mucha końska (bąk bydlęcy) jest wyjątkowo odporna na wszelkie repelenty i inne odstraszacze w sprayu czy kremie. Ma też świetny wzrok - ofiarę potrafi wypatrzeć z daleka. Dodatkowo wyczuwa ciepło, pot i dwutlenek węgla, jaki wydziela skóra dużych ssaków, w tym ludzi. Uchronić się przed nią naprawdę niełatwo.
Najskuteczniejszym sposobem jest odpowiedni ubiór, jasne tkaniny i przykryte nogi oraz ręce, na przykład podczas jazdy konnej lub bezpośredniej styczności z bydłem. W innych wypadkach latem ciężko o szczelne zakrywanie ciała, dlatego najlepszym środkiem zapobiegawczym przeciwko ukąszeniom bąka będzie ich odganianie i unikanie.
Na szczęście, w przeciwieństwie do komarów czy meszek, jusznicę dość łatwo zauważyć, a nawet usłyszeć jej bzyczenie.
Ukąszenie jusznicy deszczowej jest bardzo bolesne, uporczywie swędzi i długo się goi. Charakteryzuje je duży obszar zaczerwienienia, szybko postępująca opuchlizna oraz typowa gorąca i twarda skóra w miejscu ugryzienia. Objawy te utrzymują się nawet kilka dni.
U osób, które są uczulone na zawarty w ślinie owadów składnik, który zapobiega krzepnięciu krwi, może dojść do silnej reakcji alergicznej, a nawet wstrząsu anafilaktycznego.
Pierwsza, nadrzędna zasada postępowania w przypadku ugryzienia bąka lub muchy końskiej to przede wszystkim nie drapać. Powstrzymanie się przed drapaniem jest bardzo trudne, bo miejsce ukąszenia bardzo swędzi, a miejscami wręcz piecze.
Drapanie w miejscu ugryzienia może jednak pogłębić stan zapalny na skórze lub nadkazić ranę bakteriami, doprowadzając do powikłań i wrzodów. Zanim na dobre rozwinie się obrzęk po ugryzieniu przez muchę końską lub gza, warto od razu zastosować kilka domowych sposobów na złagodzenie jego skutków.
Alkohol i okład z kwaśnej wody
Miejsce ugryzienia bąka należy przetrzeć alkoholem, najlepiej spirytusem. Aby zapobiec opuchliźnie, należy zastosować okład z lodu, co podziała łagodząco i przeciwbólowo, a potem obłożyć ugryzione miejsce kompresem z kwaśną wodą. Aby zrobić kwaśną wodę, należy na szklankę wody wlać łyżkę octu i wymieszać. Następnie takim roztworem namoczyć gazik i przyłożyć do skóry w miejscu ugryzienia. Obrzęk załagodzi też okład z wody z dodatkiem soku z cytryny i sody oszczędzonej.
Rozpuszczalne wapno
Zaraz po zidentyfikowaniu ukąszenia przez bąka lub muchę końską warto wypić rozpuszczalne wapno (calcium). Dlaczego? Udowodniono że związki wapna mają działanie uszczelniające komórki śródbłonka naczyń, co może pomóc w zmniejszeniu ewentualnych obrzęków i reakcji alergicznych.
Maści z apteki
- Ulgę po ugryzienia przez bąka czy końską muchę przyniesie posmarowanie bolącego miejsca maścią z hydrokortyzonem - jest ona dostępna bez recepty. Maść ta jest stosowana do leczenia miejscowego i objawowego chorób skóry, przez co wykazuje działanie łagodzące na stany zapalne i swędzenie skóry.
- Podobnie zadziała maść przeciwhistaminowa (antyhistaminowa), która blokuje receptory H1 współodpowiedzialne za występowanie alergii, zwiększoną przepuszczalność naczyń oraz swędzenie.
- Na ugryzienie owada zadziała także maść sterydowa, która wykazuje działanie przeciwzapalnie i zmniejsza świąd - jednak jest to preparat dostępny na receptę.
Niestety, nie bolesność czy uporczywe swędzenie jest największym problemem po ugryzienia bąka, gza czy muchy końskiej. Jusznica deszczowa może podczas ugryzienia przekazać swojemu żywicielowi świdrowca (pasożyta krwi), nicienie (glistę ludzką i owsiki) a nawet bakterie tularemii, wąglika czy wirusa polio, czyli choroby Heinego-Medina.
Jeśli wiec po ugryzieniu przez bąka czy muchę końską pojawią się zaburzenia rytmu serca, gorączka, dreszcze czy ból stawów, koniecznie i niezwłocznie należy skontaktować się z lekarzem. Uspokajamy jednak, że większość przypadków ugryzienia przez jusznicę, kończyć się będzie tylko świądem i opuchlizną, która mija po kilku dniach.
KaDe