Zespół podkradania - połączenie pomiędzy bliźniętami, które może mieć tragiczne skutki

Wieść o tym, że jest się w ciąży bliźniaczej, to podwójna radość, ale i niemałe zaskoczenie, a nawet pewne obawy. Są one zwykle spowodowane tym, że ciąża mnoga wiąże się ze zwiększonym ryzykiem powikłań, dlatego przyszłe mamy bliźniaków objęte są szczególną opieką ginekologiczną. Jednym z takich powikłań jest zespół podkradania, który nieleczony doprowadza do śmierci płodów prawie w 100 proc. przypadków. Na czym polega zespół podkradania i jakie niesie konsekwencje? A co najważniejsze - jak go wykryć i leczyć? Odpowiadamy.

Zespół podkradania - czym jest?

Zespół podkradania, nazywany też zespołem przetoczenia krwi między płodami (TTTS, z ang. twin-to-twin transfusion syndrome), jest powikłaniem występującym u ok. 10 do 15 proc. ciąż bliźniaczych, głównie jednokosmówkowych dwuowodniowych. Opisywana patologia charakteryzuje się tym, że krew przepływa od jednego płodu do drugiego, przy czym wspomniany przepływ jest nierówny i poddawany gwałtownym wahaniom.

Dawca krwi, czyli dziecko, od którego przetaczana jest krew, narażony jest na nieprawidłowy wzrost i rozwój wynikający z niedostatecznego odżywienia i dotlenienia organizmu. Ponadto, ze względu na niski poziom wód płodowych, worek owodniowy zaczyna przylegać do jego ciała. Choć wydawać by się mogło, że "biorca" jest w lepszej sytuacji, to niewiele w tym prawdy. Mimo że drugie dziecko jest większe i lepiej odżywione, to jego serce, zmuszone do przepompowywania większej ilości krwi, pozostaje wyjątkowo obciążone, co wywołuje szereg zaburzeń w różnych narządach. "Biorca" produkuje także więcej płynu owodniowego.

Reklama

Niebezpieczeństwa związane z zespołem podkradania

Zespół podkradania wiąże się z licznymi konsekwencjami dla płodów, które są różne w zależności od kierunku przepływu krwi. 

U "dawcy" przeważnie dochodzi do:

  • nieosiągnięcia prawidłowej wagi i wymiarów ciała,
  • anemii,
  • zaburzeń oddychania - ilość płynu owodniowego jest niewystarczająca do prawidłowego rozwoju płuc. 

U "biorcy" natomiast rozwija się:

  • nadciśnienie,
  • policytemia - tzn. obecność nadliczbowych krwinek,
  • wielowodzie - będące skutkiem nadmiernego oddawania moczu.

Dzieci często wykazują także nieprawidłowości w budowie układów: nerwowego, pokarmowego i moczowego. Wymienione zaburzenia mogą doprowadzić do śmierci jednego lub obu płodów. Gdy dojdzie do obumarcia jednego płodu, drugie dziecko również jest zagrożone z uwagi na istnienie połączeń naczyniowych pomiędzy bliźniętami. Wzrasta także ryzyko wcześniejszego porodu - wszystko przez nacisk na szyjkę macicy, macicę i zagrożenie pęknięciem błon owodniowych. 

Przyszłe mamy powinny niezwłocznie udać się do lekarza, jeśli zaobserwują u siebie: nagłe powiększenie obwodu brzucha lub zwiększone napięcie, ewentualnie uniesienie brzucha.

Rozpoznanie zespołu podkradania

Współczesna diagnostyka TTTS opiera się na wykonaniu USG i echokardiografii. Jeśli podczas badań USG, wykonywanych w trzecim trymestrze, występuje różnica w wielkości dzieci w wymiarze CRL (odległość ciemieniowo-siedzeniowa) o ponad 10 proc. i NT (przezierność karku) o ponad 20 proc., to należy liczyć się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia tego zespołu. Innym parametrem sugerującym rozpoznanie tej patologii jest znaczna różnica w poziomie wód owodniowych u bliźniąt, stwierdzona przed 14. tygodniem ciąży. 

W diagnostyce różnicowej zespołu podkradania ginekolodzy biorą pod uwagę m.in.: wady genetyczne, infekcje i opóźnienie rozwoju wewnątrzmacicznego jednego z bliźniąt.

Zespół podkradania powinien zostać rozpoznany i leczony możliwie jak najwcześniej. Niepodjęcie terapii skutkuje obumarciem od 80 do 100 proc. płodów przed 25. tygodniem ciąży.

Zespół podkradania a skala Quintero

Skala Quintero służy do określania poziomu zagrożenia dla płodów w zależności od tego, jak bardzo zaawansowane są objawy. 

Żeby stwierdzić I stopień TTTS, w trakcie USG należy zobaczyć małowodzie i/ lub wielowodzie oraz pęcherz moczowy u dawcy. Jeżeli pęcherz nie jest widoczny, pacjentka zostaje zakwalifikowana do II stopnia zaawansowania. Pojawienie się zaburzeń przepływu wykrywanych w czasie badania dopplerowskiego, niezależnie od obecności pęcherza moczowego u dawcy, oznacza III stopień. 

IV stopień rozpoznaje się przy obrzęku jednego bądź obu płodów. Zwykle dotyczy on biorcy i jest związany z niewydolnością krążenia spowodowaną niekontrolowanym napływem krwi. Jeśli obrzęk występuje u dawcy, to wynika ze zbyt małej ilości otrzymywanej krwi, co próbuje być rekompensowane podniesieniem poziomu innych płynów i redukcją wydalanego moczu. Stopień V tożsamy jest z obumarciem płodu.

Jak leczy się zespół podkradania?

To, jakie leczenie zostanie podjęte, zależy w dużej mierze od wieku ciążowego. Niestety, jak wynika z badań, pojawienie się TTTS przed ukończeniem 16. tygodnia oznacza w zasadzie brak jakichkolwiek możliwości wdrożenia terapii. Po 16., a przed 26. tygodniem ciąży, dokonuje się koagulacji naczyń łączących płody lub zamknięcia jednej z pępowin. Te działania często wspomagane są farmakoterapią. 

Po ukończeniu 26. tygodnia ciąży uważa się, że płody mają znaczne szanse na osiągnięcie prawidłowych rozmiarów i przeżycie, więc stosuje się wyłącznie leczenie objawowe, czyli amioredukcję. W tym celu wprowadza się specjalną igłę do worka owodniowego i odciąga pożądaną ilość płynu, zazwyczaj 1 do 3 litrów. Zabieg musi być powtarzany. 

Leczeniu podlegają też niektóre zaburzenia bezpośrednio wynikające z TTTS, np. niewydolność krążenia czy skurcze macicy mogące prowadzić do przedwczesnego porodu.

CZYTAJ TAKŻE: 

Ciąża pozamaciczna - nie ma szans na powodzenie, a może zagrażać życiu

Taki przypadek zdarza się raz na milion. Urodziła bliźniaki o innym kolorze skóry

Są najstarszymi noworodkami. Bliźniaki urodziły się z komórek, które były zamrożone od 30 lat

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL