Małowodzie. Stan, który zagraża matce i nienarodzonemu dziecko
Małowodzie to stan, w którym ilość wód płodowych w ciąży jest mniejsza, niż 500 mililitrów. Zazwyczaj rozpoznawane jest w trzecim trymestrze ciąży, jednak zdarzają się przypadki, w których do odejścia wód płodowych dochodzi na wcześniejszym etapie ciąży, co stanowi zagrożenie dla życia dla matki i dziecka. Jak objawia się małowodzie, jakie stanowi ryzyko oraz czy istnieje możliwość porodu niepowikłanego w takim przypadku?
Małowodzie, to inaczej zbyt mała ilość płynu owodniowego, do której najczęściej dochodzi na skutek ich odejścia w trzecim trymestrze ciąży. Za małowodzie uznaje się stan, w którym - zgodnie z wynikiem badania ginekologicznego - jego objętość nie przekracza 500 ml.
Płyn owodniowy, tak zwane wody płodowe, to płyn, jaki znajduje się w macicy ciężarnej kobiety. Produkowany jest on z płynów ustrojowych zarówno matki jak i płodu. Jego produkcja następuje na bieżąco, oznacza to, że jest on wymieniany przez cały okres trwania ciąży. Płyn owodniowy pozwala na wymianę substancji odżywczych między matką, a dzieckiem ale również jest odpowiedzialny za usuwanie produktów przemiany materii.
Wody płodowe stanowią barierę antybakteryjną, pełnią także funkcję ochronną płodu - zapobiegają urazom mechanicznym. Płyn owodniowy zabezpiecza również przed obkurczeniem macicy, które mogłoby uszkodzić płód oraz zapobiega ewentualnemu ściśnięciu płodu przez sznur pępowinowy.
W początkowej fazie ciąży ilość wód płodowych wynosi około 100 ml, natomiast w ostatnich tygodniach jego ilość powinna wynosić około 1,5 litra.
Zbyt mała ilość wód płodowych może być spowodowana różnymi czynnikami i należy zaznaczyć, że małowodzie nie zawsze jest zagrażające dla ciąży. Na niewielką ilość płynu owodniowego wpływa:
- nadciśnienie tętnicze matki,
- cukrzyca matki,
- infekcja,
- choroby upośledzające przepływ pępowinowy,
- przedwczesne pęknięcie pęcherza płodowego,
- wady wrodzone płodu dotyczące układu moczowego.
Małowodzie przede wszystkim ocenia się na podstawie badania USG, w którym ginekolog jest w stanie określić ilość płynu w jamie macicy. Zewnętrznymi objawami, które mogą świadczyć o małowodziu, jest mały obwód brzucha ciężarnej w stosunku do wieku ciąży oraz zbyt małe przyrosty masy ciała kobiety.
W trakcie badania ginekologicznego małowodzie powoduje, że lekarzowi bardzo łatwo jest wyczuć część płodu, a jego przesunięcie jest utrudnione.
Zbyt mała ilość wód płodowych może doprowadzić do wad u płodu, m.in. hipoplazji płuc (niewykształceniu płuc) czy niewydolności oddechowej dziecka na skutek zespołu aspiracji smółki.
Jeśli małowodzie stwierdzone jest na wczesnym etapie ciąży, może doprowadzić do obumarcia płodu wewnątrz macicy, ale również spowodować uszkodzenia neurologiczne, choroby układu sercowo-naczyniowego, układu oddechowego oraz moczowego. Do takich przypadków dochodzi stosunkowo rzadko, jednak jest to ryzyko dla zdrowia i życia zarówno dziecka, jak i ciężarnej.
Do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim zgłosiła się pacjentka, której w 18. tygodniu ciąży odeszły wody płodowe. To skrajny przypadek, który niósł ze sobą ryzyko obumarcia płodu, prowadząc do infekcji u ciężarnej, a następnie do sepsy, która stanowi bezpośrednie zagrożenie życia dla kobiety.
Lekarzom udało się opóźnić poród aż o 13 tygodni, co zwiększyło szansę na przeżycie jeszcze nienarodzonego dziecka. Leczenie małowodzia lub bezwodzia opiera się głównie o nawadnianie pacjentki oraz terapię sterydową, by wspomóc rozwój płuc płodu.
Przypadek ten obarczony był wysokim ryzykiem, jednak chłopiec przyszedł na świat w 31. tygodniu, ważąc 1170 g, a jego stan lekarze określili jako "średnio ciężki". Noworodek spędził w szpitalu dwa miesiące, wymagał tlenoterapii, był podłączony do respiratora. Opuszczając szpital, chłopiej ważył 2130 g.
CZYTAJ TAKŻE:
Zagrożenie ciąży z powodu łożyska