Dodają do kawy zamiast mleka. Będzie lżejsza, ale niekoniecznie zdrowsza
Od jakiegoś czasu mleko krowie znalazło się na cenzurowanym, Polacy przekonali się alternatywnych dla mleka napojów roślinnych. Sprzedawane są nam jako lżejsze, łagodniejsze dla żołądka i bardziej wartościowe. Jednym z nich jest mleko sojowe - znacznie droższe od krowiego, ale czy zdrowsze?
Zacznijmy od podstaw, czyli nazewnictwa, bo mleko sojowe tak naprawdę mlekiem nie jest. To napój roślinny, który powstaje z namoczonych i zblendowanych z wodą ziaren soi. Taki napój zawiera pełnowartościowe białko roślinne zamiast zwierzęcego. Spożywanie go pozwala dostarczyć organizmowi witaminy z grupy B, potas i żelazo. Wyniki badań pokazują, że mleko sojowe obniża LDL (lipoproteiny o niskiej gęstości) lub "zły" cholesterol w organizmie, zmniejszając w ten sposób ryzyko rozwoju chorób serca.
Istnieje teoria, która mówi, że mleko sojowe jest łagodniejsze dla układu pokarmowego niż krowie. Fakt, że mleko sojowe nie zawiera kazeiny, która powoduje problemy trawienne po spożyciu mleka krowiego. Mleko sojowe jest lekkostrawne i zawiera błonnik, więc będzie odpowiednim składnikiem diety podczas zaparć.
Z drugiej strony wokół soi narosło wiele mitów, które sprawiają, że wiele osób sceptycznie podchodzi do produktów spożywczych, które ją zawierają. Wiele kontrowersji wywołuje kwestia GMO, czyli modyfikacji genetycznych nasion tej rośliny. Faktem jest, że soja jest mało wymagająca i łatwa w uprawie, dodatkowo wyróżnia się wysoką zawartością białka i składników mineralnych. Mamy zatem tanie i wartościowe pożywienie dla ludzi i paszę dla zwierząt.
Warto w tym miejscu nadmienić, że krytycy soi (a tych nie brakuje) podkreślają, że zawiera ona fitoestrogeny (hormony roślinne), które zwiększają ryzyko niektórych nowotworów. Wyniki różnych badań nad wpływem izoflawonów sojowych na organizm ludzki dostarczają sprzecznych informacji, dlatego trudno uznać powyższą tezę za jednoznacznie prawdziwą lub nieprawdziwą.
Jak w takim razie mleko sojowe wpływa na gospodarkę hormonalną? Zawarte w soi fitoestrogeny są podobne do płciowych hormonów kobiecych. Jednak to, że spożywanie produktów sojowych przez zdrowych mężczyzn może obniżać poziom testosteronu to mit. Nie jesteśmy w stanie zjeść takiej ilości soi dziennie, by zawarte w niej fitoestrogeny wpłynęły znacząco na gospodarkę hormonalną mężczyzny. Natomiast kobiety przechodzące menopauzę powinny sięgać po mleko sojowe, by złagodzić jej dokuczliwe objawy.
Soja jest dobrym źródłem białka o niskiej zawartości tłuszczu. Nie zawiera cholesterolu, ma mniej tłuszczów nasyconych niż mleko krowie i obniża poziom LDL w organizmie. Z drugiej strony mleko krowie ma więcej wapnia niż soja. Wapń jest ważny, służy do budowania kości, przyjmowanie go zapobiega osteoporozie. Mleko krowie zawiera również więcej witamin, takich jak witamina B12 i witamina D.
Porównanie kaloryczności tych dwóch napojów wypada korzystniej dla mleka sojowego, które w 250 ml (szklanka) zawiera 143 kcal, podczas gdy mleko krowie 175 kcal.
Na rynku dostępne jest mleko sojowe wzbogacane w wapń i składniki odżywcze, które zawiera mleko krowie. A co z zawartością tłuszczu i kalorycznością? Mleko krowie jest obecnie dostępne w wersjach o niskiej zawartości tłuszczu. Co ciekawe czasami mają one niższą zawartość tłuszczów nasyconych niż niektóre mleka sojowe dostępne w sklepach spożywczych.
Zarówno mleko sojowe wzbogacone wapniem, jak i mleko o niskiej zawartości tłuszczu są dobrym źródłem białka i składników mineralnych. Dlatego dla zdrowej osoby wybór pomiędzy mlekiem sojowym a krowim będzie opierał się wyłącznie na smaku napoju. W przypadku alergików jest to nieco bardziej skomplikowane.
Osoby z nietolerancją laktozy i uczuleniem na białko mleka krowiego powinny sięgać po mleko kozie lub roślinne alternatywy takie jak mleko sojowe. Pamiętajmy jednak o tym, że soja jest rośliną silnie uczulającą, dlatego wiele osób nie może jej spożywać w żadnej formie. Wtedy należy poszukać innych produktów, które dostarczą białka, wapnia i składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu, ale nie będą uczulać.
Tylko osoby z alergią na soję powinny całkowicie wyłączyć z diety mleko sojowe. Natomiast ograniczyć jego spożycie powinni:
- chorzy na dnę moczanową,
- mężczyźni z bardzo niskim poziomem testosteronu,
- osoby chorujące na nowotwory estrogenozależne, pacjenci wyleczeni i osoby z grupy ryzyka również.
UWAGA! Osoby z niedoczynnością tarczycy lub chorobą Hashimoto które są w trakcie leczenia i codziennie na czczo przyjmują tabletkę z homonami tarczycy, powinny zachować odstęp co najmniej 4. godzinny między lekami a spożyciem mleka sojowego czy innych przetworów sojowych, gdyż mogą one zaburzać wchłanianie leków.
Czytaj także: Jak przyjmować hormony tarczycy, żeby działały? Nie tylko pora ma znaczenie
Mleko sojowe to dobra alternatywa dla osób uczulonych na białko mleka krowiego i wegan. Jednak trzeba szczególnie zwracać uwagę na skład dostępnych na rynku napojów roślinnych. Wiele z nich zawiera dodatkowe substancje: barwniki, konserwanty, zagęstniki i sztuczne aromaty. Dlatego trzeba dokładnie czytać etykiety i wybierać tylko te mleka, które mają w swoim składzie tylko soję i wodę. Kolejny punkt to smakowe mleka roślinne, czekoladowe, waniliowe lub po prostu dosładzane. Takie produkty mają nie tylko więcej kalorii, ale również często są aromatyzowane sztucznie, dlatego lepiej wybierać te naturalne.
Co z GMO? Przecież aż 90 proc. światowej produkcji soi pochodzi z roślin modyfikowanych genetycznie. Zawsze warto wybierać takie produkty roślinne, których uprawa nie wzbudza wątpliwości. Dlatego na opakowaniach napojów mlecznych szukaj oznaczenia "bez GMO" i certyfikatów potwierdzających, że soja pochodziła z ekologicznej lub zrównoważonej uprawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie tylko orzechy i mleko. Poznaj 8 produktów żywnościowych, które silnie uczulają
Jak żyć z zespołem jelita drażliwego? Leki, dieta i domowe sposoby
Czego nie wolno jeść przy refluksie? Na liście m.in razowiec i kawa