Udowodniono, że zwiększa ryzyko raka. To jeden z popularniejszych słodzików
Słodziki wciąż cieszą się dużą popularnością, zwłaszcza wśród osób, które są na diecie redukcyjnej. Zapewniają słodycz, jak tradycyjny cukier, ale mają mniej kalorii, a niektóre nie mają ich w ogóle. Na rynku dostępne są zarówno słodziki pochodzenia roślinnego, jak i syntetycznego. Jednym z nich jest sukraloza, 600 razy słodsza od cukru, oznaczana na produktach żywnościowych symbolem E955. Chociaż nie ma kalorii i jest bezpieczna dla cukrzyków, najnowsze badania sugerują, że sukraloza może zwiększać ryzyko chorób nowotworowych i prowadzić do dysbiozy jelit.
Sukraloza to syntetyczny słodzik, który jest 600 razy słodszy od cukru. Związek ten bazuje na sacharozie, ale w jego budowie chemicznej trzy grupy hydroksylowe zostały podstawione atomami chloru. W dużym uproszczeniu sukralozę można zatem nazwać chlorowaną sacharozą. Najczęściej słodzik ten wykorzystywany jest w słodkich napojach gazowanych, dodaje się go też do słodkich wypieków. Dostępny jest także w formie białego proszku, stosowany jest jak klasyczny cukier do słodzenia napojów czy wykorzystywany w kuchni do innych, słodkich posiłków.
Uznaje się, że sukraloza jest stabilna w wysokiej temperaturze, jednak po podgrzaniu do temperatury wyższej niż 120 stopni dochodzi do jej rozpadu, na skutek czego powstają szkodliwe związki polichlorowane.
Jest dobrze rozpuszczalna w wodzie - można nią słodzić herbatę, dodawać do napojów czy przetworów.
To, co wyróżnia sukralozę jako słodzik, to fakt, że nie ma ona kalorii, zatem jest chętnie wybierana przez osoby, które chcą zredukować masę ciała poprzez deficyt kaloryczny. Inną jej zaletą jest słodycz, która nie pozostawia gorzkiego posmaku, tak jak w przypadku innych, chętnie wybieranych słodzików.
Co ważne, tylko ok. 20 proc. tej substancji jest wchłaniane do przewodu pokarmowego, a reszta wydalana jest z organizmu wraz z moczem (nie odkłada się w organizmie człowieka).
Badania dowodzą, że sukraloza nie podnosi poziomu cukru we krwi, a jej indeks glikemiczny wynosi 0. Naukowcy sprawdzili jednak, że spożywanie sukralozy może powodować wzrost stężenia insuliny, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do zmniejszenia wrażliwości tkanek na działanie tego hormonu.
Chociaż sukraloza nie ma kalorii, okazuje się, że może powodować tycie. Dlaczego? Opublikowane na łamach "Nature Metabolism" badania wykazały, że spożywanie sukralozy zwiększa przepływ krwi do podwzgórza - części mózgowia, w którym zlokalizowany jest ośrodek odpowiedzialny za kontrolowanie apetytu. Osoby, które w trakcie badania spożywały sacharozę, odczuwały efekt zahamowania głodu - dochodziło u nich do podniesienia poziomu insuliny i GLP1 - hormonów, które kontrolują poziom cukru we krwi.
"Organizm używa tych hormonów, aby dać mózgowi znać, że spożyłeś kalorie, aby zmniejszyć głód. Sukraloza nie miała takiego efektu, a różnice w reakcjach hormonalnych na sukralozę w porównaniu z cukrem były jeszcze bardziej widoczne u uczestników z otyłością" - tłumaczyła dr Kathleen Alanna Page, kierowniczka badania i endokrynolog z University of Southern California.
Oznacza to, że nadmierne spożywanie sukralozy może potęgować głód i tym samym przyczyniać się do spożywania nadmiernej liczby kalorii, a zatem łatwo o uzyskanie efektu odwrotnego niż redukcja masy ciała.
W prowadzonych nad sukralozą badaniach ujawniono, że spożywanie sukralozy prowadzi do produkcji w ludzkim organizmie octanu-6-sukralozy. Jest on uznawany za substancję genotoksyczną, ponieważ uszkadza DNA człowieka, czego konsekwencją jest namnażanie komórek nowotworowych.
W innym badaniu udowodniono, że spożywanie codziennie 48 mg sukralozy zwiększa stężenie insuliny we krwi, a także prowadzi do dysbiozy jelitowej. Wykazano, że słodzik ten prowadzi do zmniejszenia poziomu dobroczynnych dla organizmu bakterii bytujących w jelicie, takich jak bifidobakterie i bakterie kwasu mlekowego.
Źródła:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35208888/.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32284053/.
CZYTAJ TAKŻE:
Gwałtownie podnosi cukier i zmniejsza ciśnienie krwi. Kluczowy hormon dla cukrzyków
Informuje mózg: "jesteś najedzony!". Niestety na hormon sytości można być odpornym
Chrupiący składnik z dubajskiej czekolady. Co warto o nim wiedzieć?
