Wskazują, że powinniśmy ograniczyć spożycie masła. Podali powody

Jest najpopularniejszym smarowidłem. Wszystko z nim wydaje się smaczniejsze, dlatego używamy go do gotowania, pieczenia, smażenia - często w dużych ilościach. Dla wszystkich, którzy uwielbiają masło, naukowcy i lekarze nie mają jednak najlepszych wieści. Wyższe spożycie masła wiąże się z częstszymi zachorowaniami na poważne choroby, a także ze zwiększoną śmiertelnością. Warto je zamienić na coś innego. Wynikami najnowszych badań podzielono się na łamach "JAMA Internal Medicine", a także podczas konferencji American Heart Association’s Epidemiology, Prevention, Lifestyle and Metabolic Health Scientific Sessions 2025.

Co się dzieje, gdy jemy za dużo masła? Wyniki badań

Zespół naukowców z Mass General Brigham, Harvard T.H. Chan School of Public Health i Broad Institute przeanalizował dietetyczne wybory 221 054 uczestników Nurses' Health Study i Nurses' Health Study II (to jedne z największych badań nad czynnikami ryzyka wystąpienia poważnych chorób przewlekłych u kobiet), a także Health Professionals Follow-up Study (to badanie mające na celu ocenę zdrowia mężczyzn pod kątem powiązania czynników żywieniowych z poważnymi chorobami). Co cztery lata kobiety i mężczyźni odpowiadali na pytania o to, jak często spożywali określone rodzaje żywności. Badacze wykorzystali zebrane od nich informacje, aby oszacować, ile w ich diecie było masła, a jaką część stanowiły oleje roślinne.

Reklama

Całkowite spożycie masła obejmowało masło z mieszanki masła i margaryny, masło do smarowania dodawane do żywności i chleba oraz masło używane do pieczenia i smażenia w domu. Spożycie olejów roślinnych oszacowano na podstawie zgłoszonego użycia do smażenia, duszenia, pieczenia i sosów sałatkowych.

Uczestnicy nie mieli w wywiadzie poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, cukrzyca, nowotwory lub choroby neurodegeneracyjne. W okresie badania zmarło 50 932 uczestników, w tym 12 241 osób zmarło z powodu raka, a 11 240 osób z powodu choroby serca.

Naukowcy odkryli, że uczestnicy, którzy jedli najwięcej masła, mieli o 15 proc. wyższe ryzyko śmierci niż ci, którzy jedli masła najmniej. Natomiast ci, którzy spożywali najwięcej olejów roślinnych, mieli o 16 proc. niższe ryzyko śmierci niż ci, którzy spożywali ich najmniej. Co więcej, badacze wskazują, że zastąpienie 10 g masła dziennie równoważnymi kaloriami olejów roślinnych może zmniejszyć liczbę zgonów z powodu raka i ogólną śmiertelność o 17 proc.

Badacze: Zaskakujące. Prosta zmiana może pozytywnie wpłynąć na zdrowie

"Ludzie powinni rozważyć, że prosta zamiana w diecie - zastąpienie masła olejem sojowym lub oliwą - może przynieść znaczące, długoterminowe korzyści zdrowotne" - dopowiada Daniel Wang z Channing Division of Network Medicine w Brigham and Women's Hospital. "Z perspektywy zdrowia publicznego jest to znaczna liczba zgonów z powodu raka lub innych przewlekłych chorób, którym można by zapobiec" - dodaje, a jego słowa przytacza m.in. "Science Daily".

Masło a oleje roślinne - główna różnica

Masło jest najstarszym znanym tłuszczem do smarowania pieczywa i jego popularność nie maleje. To wysokotłuszczowy produkt pochodzenia zwierzęcego otrzymywany w wyniku zmaślania śmietanki pasteryzowanej nieukwaszonej lub ukwaszonej (śmietany). Skład masła jest uregulowany prawnie i w związku z tym produkt tego typu: nie może zawierać mniej niż 80-90 proc. tłuszczu mlecznego, nie więcej niż 16 proc. wody i nie więcej niż 2 proc. suchej masy beztłuszczowej mleka. Nie zawiera dodatku tłuszczów roślinnych.

Oleje roślinne, w szerszym znaczeniu, to wszystkie substancje o konsystencji oleistej pozyskiwane z dowolnej rośliny (z różnych części roślin, np. nasion, owoców, pestek czy kiełków). W tej dużej grupie znajdziemy dobrze nam znane: olej rzepakowy, oliwę czy olej słonecznikowy. Dietetycy i lekarze podkreślają, że ważne jest ograniczenie spożycia tłuszczów zwierzęcych i zastępowanie ich właśnie olejami roślinnymi. Dlaczego? Masło jest bogate w nasycone kwasy tłuszczowe, natomiast oleje roślinne mają więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych. Popularne smarowidło jest też źródłem cholesterolu.

Spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych należy bezwzględnie ograniczać. Długotrwale stosowana dieta o dużej zawartości tłuszczów nasyconych zwiększa istotnie ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, a także nowotworów (masło jest oczywiście tylko jednym z wielu produktów, które stanowią źródło tłuszczów nasyconych). Tłuszcze nienasycone z kolei mogą poprawić profil lipidowy krwi i pomóc w zwalczaniu stanów zapalnych w organizmie. Poprzednie badania wykazały, że zarówno tłuszcze wielonienasycone, jak i tłuszcze jednonienasycone, spożywane zamiast tłuszczów nasyconych, takich jak masło, były związane z niższym poziomem "złego" cholesterolu LDL i niższym ryzykiem chorób serca.

Czy mamy rezygnować z masła?

"Nie sugerujemy, żeby ludzie całkowicie rezygnowali z masła, ale wskazujemy, że nawet niewielkie zmniejszenie ilości masła i zastąpienie ich olejami roślinnymi w codziennej diecie może przynieść bardzo znaczące, długoterminowe korzyści zdrowotne" - cytuje Yu Zhanga CNN. "Najlepiej jest używać masła tylko wtedy, gdy ważny jest dla nas jego specyficzny smak, nie jako główne źródło tłuszczu" - dodaje współautor badania prof. Walter Willett. Według dra Zhanga oliwa, olej rzepakowy i olej sojowy miały najkorzystniejszy wpływ na wyniki zdrowotne w badaniu, co wynika z wysokiej zawartości przeciwzapalnych kwasów tłuszczowych omega-3.

To, czy masło będzie dla nas dobrym wyborem, zależy w dużej mierze od wieku i stanu zdrowia - zwracają uwagę dietetycy. W przypadku osób zdrowych, przestrzegających na co dzień zdrowej diety, w której obecne są m.in. warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty zbożowe, chude mięso i, przede wszystkim - w której przeważają tłuszcze roślinne, niewielkie, zdroworozsądkowe ilości masła nie powinny prowadzić do zwiększenia m.in. ryzyka sercowo-naczyniowego (umiar jest jednak kluczowy także w przypadku olejów roślinnych). Spożycia masła nie rekomenduje się jednak np. w przypadku hipercholesterolemii.

Jednym z ograniczeń badania, jak przyznają sami badacze, jest to, że jego uczestnikami byli głównie pracownicy służby zdrowia, więc nie mogą oni reprezentować całej populacji. W przyszłości autorzy chcieliby skupić się na mechanizmach biologicznych, które leżą u podstaw tak dużego wpływu ograniczania źródeł nasyconych kwasów tłuszczowych na rzecz nienasyconych w diecie. 

CZYTAJ TAKŻE: 

Rośnie ryzyko cukrzycy, udaru i raka. Obesitolog: Nie ma zdrowej otyłości, jej nieleczenie skraca życie

Dodaj dwie łyżki do jajecznicy, by zwiększyć ilość białka. Na kilka godzin zapomnisz o jedzeniu

Podczas zakupów nie zwracasz uwagi. Szkodzisz w ten sposób sercu czy nerkom

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: masło | tłuszcze | zdrowe tłuszcze | tłuszcze roślinne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL