Lekarze myśleli, że to białaczka. Objawy wywołało... mleko!
Mleko w nadmiarze może szkodzić - o groźnych skutkach przedawkowania mleka przekonała się niedawno rodzina dwuletniego Johnny’ego Donovana. Chłopiec codziennie spożywał duże ilości krowiego mleka, a objawy, które się u niego pojawiły, sugerowały białaczkę. Jakie symptomy zaniepokoiły lekarza? Dlaczego zbyt duża ilość mleka jest szkodliwa?
Johnny Donovan z Oregonu w USA urodził się w szczytowym momencie pandemii. Gdy skończył rok, zaczął spożywać krowie mleko. Polubił je na tyle, że wypijał codziennie znaczne jego ilości. Każdego dnia spożywał od 900 ml do nawet 1,2 l napoju, tym samym znacznie przekraczając zalecane dawki dla jego grupy wiekowej. Jego mama nie kwestionowała jego obsesji na punkcie mleka. Jak wyjawiła mediom, jej rodzina przechodziła wtedy trudny okres - przystosowywali się do nowego miejsca po przeprowadzce, a u jej starszego syna podejrzewano autyzm. Dawała Johnny’emu mleko, kiedy tylko chciał, "żeby zachować spokój". Jak też tłumaczyła, jej syn poza mlekiem nie chciał nic innego.
W wieku dwóch lat Johnny był bardziej zmęczony, rozdrażniony i skłonny do napadów złości niż większość maluchów w jego wieku. Był też bardzo blady, co jego matka przypisała pochmurnej pogodzie, typowej dla tej części Stanów, a także pochodzeniu (oboje rodzice są Irlandczykami). Na nietypowe objawy u chłopca uwagę zwrócił dopiero pediatra podczas wizyty kontrolnej. Zlecono serię badań, aby ustalić, co jest ich przyczyną.