Zjadł owoce morza, kilka dni później zmarł. Lekarze ostrzegają przed wibriozą
W Stanach Zjednoczonych mężczyzna w wieku 55 lat kupił ostrygi na lokalnym targowisku. Po powrocie do domu zjadł surowe owoce morza i wkrótce wystąpiły u niego niepokojące objawy. Mężczyzna trafił do szpitala, a kilka dni później zmarł. Jak się okazało, ostrygi zarażone były groźną bakterią Vibrio vulnificus.
Mieszkaniec stanu Missouri kupił na lokalnym targu ostrygi, które zjadł surowe. Na krótko po posiłku pojawiły się u niego niepokojące objawy, takie jak ból brzucha i wymioty. Mężczyzna dostał też gorączki i silnych dreszczy.
W złym stanie trafił do szpitala, w którym zmarł tydzień później. Jak się okazało, mężczyzna zaraził się groźną bakterią Vibrio vulnificus.
Wibroza to choroba wywołana przez bakterię Vibrio vunificus. Bakterie te bytują w ciepłych wodach przybrzeżnych, często w rzekach, gdzie woda słodka miesza się z wodą słoną. Żyjące w takich wodach skorupiaki mogą stać się realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka.
Spożycie surowych małż, krewetek, ostryg czy ryb zwiększa zakażenie wibrozą, która najczęściej kończy się śmiercią.
Chociaż jedzenie ostryg na surowo jest praktykowane na całym świecie, zaleca się jednak, by każdorazowo przed spożyciem poddawać owoce morza obróbce termicznej, Wystarczy je podgotować lub podsmażyć, by pozbyć się śmiercionośnej bakterii. Jak informuje Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków, bakterii nie unieszkodliwia alkohol ani ostre przyprawy.
Zjedzenie skażonych owoców morza wywołuje objawy ze strony układu pokarmowego. Symptomy zakażenia mogą pojawić się na kilka lub kilkanaście godzin po posiłku. Do typowych objawów wibrozy zalicza się:
- skurcze i bóle brzucha,
- nudności i wymioty,
- biegunka z domieszką krwi,
- zmiany skórne w postaci pęcherzy,
- wysoka gorączka,
- dreszcze.
Wibrozą można również zarazić się poprzez kontakt skórny. Jeśli bakterie dostaną się do organizmu przez ranę, mogą one wywołać zakażenie.
Bakterie wywołujące wibrozę są również obecne w krajach leżących nad Morzem Bałtyckim. Przypadki w naszym kraju odnotowywane są niezwykle rzadko z uwagi na fakt, że nie spożywa się surowych ryb pochodzących z Bałtyku.
W Stanach Zjednoczonych natomiast co roku odnotowuje się ponad 80 tys. przypadków zarażenia bakterią, 500 z nich wymaga hospitalizacji, a ponad 100 kończy się zgonem.
Aby uniknąć zarażenia groźną bakterią, zaleca się by owoce morza poddawać obróbce termicznej. Jeśli jednak chcemy spożyć surowe owoce morza, należy bezwzględnie trzymać się kilku zasad:
- nigdy nie należy spożywać surowych owoców morza nieznanego pochodzenia,
- owoce morza muszą być przechowywane w odpowiedniej temperaturze,
- należy unikać jedzenia owoców morza, które wydają się być zepsute lub wyglądają niewłaściwie,
- przed i po przygotowaniu posiłku zawsze należy dokładnie umyć ręce.
Źródła:
https://www.stlouiscountymo.go
https://www.fda.gov
https://www.cdc.gov/vibrio/index.html
CZYTAJ TAKŻE:
Dziecko zmarło po zjedzeniu mrożonki? Źle przechowana żywność pełna jest toksyn
Tych produktów lepiej nie trzymać w lodówce. Tracą swoje zdrowotne właściwości