Jak w święta zrujnować zdrowie sobie i innym? Antyporadnik [FELIETON]

"Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia" - mówił zawsze podczas łamania się opłatkiem mój dziadek. "Bo zdrowie jest najważniejsze, jak je masz, resztę sobie zorganizujesz, zarobisz albo kupisz" - wyjaśniał. Nie można nie przyznać mu racji. Ale w kraju, gdzie "na zdrowie" oznacza toast alkoholowy zakąszany sałatką z majonezem, a większość rodzin kłóci się już na etapie przygotowań do wigilii, hasło "zdrowych świąt" pozostaje jedynie pobożnym życzeniem. Dokładanie sobie stresu i obciążeń jest jak nasz sport narodowy, w którym, w przeciwieństwie do piłki nożnej, mamy niekwestionowane mistrzostwo świata. Gdyby jednak znalazł się ktoś, kto nie wie, jak odebrać sobie i innym zdrowie w święta - spieszymy z pomocą. Wszak zdrowie nie zmarnuje się samo. Do dzieła.

Jak zrujnować zdrowie w święta w pięciu prostych krokach

1. Zawal się pracą, sprzątaniem i dodatkowymi obowiązkami i namów do tego domowników

Przed świętami bierz w pracy nadgodziny - spiesz się i pracuj w pocie czoła, by wszystko podomykać, przecież nie ma, że boli - w święta za to sobie odpoczniesz. W domu nocami piecz ciasta, a o świcie sprzątaj. Dokładnie, w każdej szafce, octem i sodą oczyszczoną wypucuj wszystko tak, by błyszczało. Domownikom nie pozwól niczego dotykać, za to każ im nosić grube skarpety, by chodząc, froterowali podłogę. Zagoń wszystkich do mycia okien. Tylko nie żadną myjką z dyskontu. Myjcie szyby gazetami, ruchy muszą być okrężne i zamaszyste, żeby nie było smug.

Reklama

Prezenty pakuj, gdy dzieci wyjdą do szkoły, najlepiej rano, zamiast śniadania (nie jedz nic, może przy okazji schudniesz, a przecież i tak nadrobisz w święta). Pakuj je nie byle jak. Rób to zgodnie z najnowszymi trendami. Filmiki z inspiracjami świątecznymi oglądaj w przerwie obiadowej. I nie śpij za wiele przed świętami. Sen jest dla słabych, a święta są raz w roku.

2. Koniecznie wydaj na święta za dużo pieniędzy i martw się, jak ty to wszystko spłacisz

Inflacja szaleje, więc kupuj więcej i najlepiej na zapas, bo zawsze może być drożej. Gdy jest promocja, kupuj także rzeczy niepotrzebne, bo może kiedyś jednak się przydadzą. Jedzenie kupuj hurtowo - w święta wszystkiego musi być pod dostatkiem. Kup każdemu po kilka prezentów i koniecznie kup też coś sobie - raz się w końcu żyje. Zamów tyle ciuchów i akcesoriów przez internet, żeby kurierzy byli już z tobą na ty. 

Gdy przekroczysz limit na karcie kredytowej - usiądź i zacznij się martwić. Niech troska o to, jak to będzie od nowego roku i z czego popłacisz rachunki za prąd, towarzyszy ci całe święta. Bądź wkurzony i zestresowany, na skraju wybuchu, jak bomba zegarowa. Nie zapomnij przy okazji nakrzyczeć na najbliższych, odburknąć coś dzieciom, pokłócić się z partnerem. Niech oni też się wczują w sytuację. 

3. Do wszystkiego dodaj majonez, cukier i dużo soli. Nie zapomnij o alkoholu

Jak już wszystko kupione, bierz się za gotowanie. Wiedz, że osiem ciast, pięć sałatek i 10 litrów grzybowej to standard na czteroosobową rodzinę. Nie zrób niczego za mało. I pod żadnym pozorem nie waż się zjeść niczego dobrego przed świętami  - na jedzeniu w lodówce zostaw kartkę "Nie ruszać, to na święta!". Ale już od wigilii - hulaj dusza, nie ma piekła, dieta poczeka, miażdżyca także

Przez całe święta noś spodnie z luźną gumką i jedz, jakby jutra miało nie być. Jeśli w sałatce jest za mało majonezu, koniecznie dorzuć jeszcze pół słoika na każde kilo warzywnej siekanki. Pamiętaj, że na słodycze masz osobny żołądek, a wino ma ujemne kalorie. Zjedz wszystko, czego zakazał ci lekarz, bo święta są od tego, żeby świętować, a nie dbać o siebie. Gdy ktoś przy stole odmówi dokładki - koniecznie spójrz na niego oceniającym wzrokiem i zmuś go, żeby zjadł, nawet jak nie lubi. Wyśmiej wszystkich, którzy są na diecie eliminacyjnej, wegańskiej albo nie piją alkoholu. Oni nie znają się na świętowaniu. 

4. Życz rodzinie zdrowia, a potem pokłóćcie się przy pierwszej lepszej okazji

Wyściskaj partnera i dzieci - życz im zdrowia i spokoju. "Niech ten rok będzie dobry, radosny" - powiedz seniorom. Pokaż, że cieszysz się, że widzisz ich w dobrym zdrowiu. Uroń łezkę przy opłatku, gdy bliska ci osoba powie, że masz w końcu o siebie zadbać. Przyznaj jej rację, westchnij głęboko. Wszak zdrowie najważniejsze. A potem powiedz coś uszczypliwego, dla równowagi, zadaj jedno z tych niezręcznych pytań, o ślub, rozwód, ciążę, pracę, zeszłoroczną awanturę. 

Ochrzań dzieciaki, że grają na tablecie, który wcześniej im daliście, żeby przestały przeszkadzać. Postaw na stole alkohol i pilnuj, żeby nikt nie pił za dużo, wkurzaj się na każdego, kto to robi. Wypomnij najbliższym wszystko, co zrobili źle w tym roku. Powiedz coś w stylu: "A nie mogłoby być tak miło zawsze? Raz na rok w końcu siądziemy razem, a nie wy tylko w pracy, komputerze albo w telefonie codziennie".  

Nie czekając na odpowiedź, włącz telewizor. Gdy inni zaczną kłócić się o to, czy oglądać Kevina, czy słuchać koncertu, weź telefon i przeskroluj media społecznościowe. Całe. W końcu trzeba popatrzeć, jak inni spędzają święta. Gdy na chwilę się oderwiesz, skomentuj głośno: "Ludzie to świąt porządnych nie mają, tylko na pokaz wszystko robią". Porównaj się do nich i poczuj frustracyjny klimat świąt. 

5. Daj bliskiej osobie zioła i ciśnieniomierz pod choinkę, a potem razem zalegnijcie przed telewizorem

Po tym wszystkim - odpocznij, należy ci się. Walnij się na kanapę, koniecznie z dokładką ciasta i winem. Oglądaj komedie romantyczne, jedną za drugą, zarywając sen, chłoń prawdziwą magię świąt. Gdy ktoś z domowników zaproponuje spacer, sprowadź ich na ziemię - "zimno jest, gdzie będziecie chodzić, tak miło w domu". Ruch odradzaj każdemu, zwłaszcza osobom z chorym sercem lub nadwagą. "Jeszcze nogę mama połamie, bo ślisko" - powiedz teściowej, zniechęcając ją do pasterki. Dzieciakom nie pozwól nigdzie chodzić. "Święta są, ludzie w domach z rodziną mają być i kropka. A w lodówce tyle jest jedzenia, że trzeba siedzieć i to zjadać, bo przecież szkoda wyrzucać jak co roku". Więc łyknij coś na zgagę, zaparz zioła na ciśnienie, przypomnij wszystkim o tabletkach na wątrobę i ciesz się świętami. Na zdrowie. 

CZYTAJ TAKŻE:

Dlaczego nienawidzimy świąt? Robert Rutkowski: Polacy idą na wigilię jak na ring

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: stres zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL