PFOA - kwasy perfluorooktanowe - jak bardzo ci szkodzą?

W 2006 roku Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) sklasyfikowała kwasy perfluorooktanowe jako substancje szkodliwe dla ludzi - m.in. szkodzą tarczycy, wątrobie, płodności, a nawet wykazują działanie rakotwórcze. Mimo to, do dziś znajdują się w składzie wielu przedmiotów codziennego użytku. I to takich, które prawdopodobnie masz w domu. Jakich konkretnie? Zapoznaj się z naszą listą.

PFOA a konsekwencje zdrowotne

Kwasów perfluorooktanowych (PFOA), jako substancji nieobojętnych dla zdrowia, powinieneś unikać. Problem w tym, że często nie bardzo się da. Jeśli przez lata korzystałeś z teflonowych naczyń, zdarzało ci się zamawiać jedzenie na wynos i nie zawracałeś sobie głowy rozszyfrowywaniem skrótów ze składów kosmetyków, prawdopodobnie kontaktu z PFOA miałeś niemało. Co dziesiąta osoba przypłaca to problemami z tarczycą. Ale to nie wszystko.

Swego czasu koncern chemiczny DuPont (który wynalazł i opatentował teflon) został wręcz zasypany pozwami od pracowników i osób mieszkających w sąsiedztwie fabryk należących do firmy, którzy mierzyli się z poważnymi następstwami zdrowotnymi (z chorobami nowotworowymi włącznie) w wyniku ekspozycji na działania substancji wykorzystywanych przy produkcji teflonu. 

Reklama

Przedłużający się kontakt z PFOA to realne ryzyko m.in. zaburzeń ze strony układu immunologicznego, problemów natury seksualnej, zaburzeń płodności, chorób tarczycy, wątroby, podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi oraz zmian nowotworowych. Dodatkowo, teflon z uwagi na swoją trwałość rozkłada się długo, przez co realnie przyczynia się do zanieczyszczania środowiska.

PFOA a naczynia teflonowe

W świetle aktualnej wiedzy wiadomo już, że szczególnie źle wygląda sprawa z naczyniami pokrytymi teflonem, zwłaszcza tymi, które służą ci od lat i noszą ślady zadrapań - szkodliwe substancje dostają się do pożywienia i wchodzą w reakcje z podgrzewanymi potrawami. Dodatkowo, patelni z powierzchnią PFOA czy PFOS (PFOS to skrót oznaczający sulfoniany perfluorooktanu, związki stanowiące zagrożenie dla ludzkiego organizmu, podobnie jak PFOA) nie należy zbyt mocno podgrzewać. 

Mało kto mierzy temperaturę patelni, na której przygotowywane są posiłki, ale podczas długiego pieczenia czy smażenia patelnie i blachy mogą nagrzewać się mocniej niż do "przepisowych" 240 stopni Celsjusza, wtedy robi się już niebezpiecznie. Naprawdę trudno tego dopilnować.

Teflon od dziesięcioleci święcił triumfy w kuchni, z uwagi na to, że do tych naczyń niewiele przywierało i odpadał problem uciążliwego szorowania. Mimo to warto zaopatrzyć się w patelnię z oznaczeniem "PFOS-Free" lub "PFOA-Free". Za bezpieczne uchodzą naczynia żeliwne - patelnie od grubszym dnie lub ze stali nierdzewnej. Za to z podniszczoną patelnią teflonową powinieneś pożegnać się bez żalu.

Inne źródła PFOA

Gdzie jeszcze, poza naczyniami z teflonu, znajdują się omawiane substancje? Są to przede wszystkim:

  • nici dentystyczne (jeśli na opakowaniu znajduje się skład, koniecznie go przeczytaj),
  • kosmetyki myjące (ponownie - czytaj składy. Unikaj produktów zawierających PFOA, PFOS, PFC, PTFE),
  • opakowania jednorazowego użytku, w które pakowane są fast foody i pizza oraz talerzyki papierowe (częstą praktyką jest pokrywanie ich PFC, czyli związkami perfluorowanymi, które mają zapobiec przeciekaniu),
  • ubrania wodoodporne - np. peleryny, kalosze, a także niektóre rodzaje odzieży ochronnej,
  • torebki z popcornem do podgrzewania w kuchence mikrofalowej (wiadomo, że to duża wygoda, ale chcąc pochrupać prażoną kukurydzę lepiej przygotować ją z ziaren w garnku),
  • kombinezony strażackie i pianki przeciwpożarowe,
  • niektóre obicia tapicerskie (PFOA sprawia, że brud nie przywiera do nich tak łatwo).

CZYTAJ TAKŻE:

Aloes w suplementach diety zakazany! Jest rakotwórczy?

Objawy zatrucia rtęcią. Reaguj nim trucizna zniszczy układ nerwowy


INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL