Badania nad rakiem piersi. Test krwi prognozuje rozwój choroby i może pomóc w doborze leków
Naukowcy z amerykańskiej organizacji SWOG Cancer Research Network, wspieranej przez Narodowy Instytut Raka (NCI), a zajmującej się badaniami nowotworów u osób dorosłych, odkryli, że niski poziom enzymu sTK1 w krwi kobiet z hormonozależnym rakiem piersi, dającym przerzuty do innych organów, ma związek z wolniejszym przebiegiem choroby. Wpływa też na dłuższą przeżywalność pacjentek. Wystarczy więc badanie krwi, by stwierdzić tempo rozwoju zmian nowotworowych. Nawet więcej. Ocena poziomu enzymu sTK1 może być też cenną wskazówką w doborze leków.
Wyniki badań klinicznych, w których udział wzięły 432 kobiety ze stwierdzonym nowotworem piersi z przerzutami, opublikowano w czasopiśmie "Clinical Cancer Research". Zebrane dane sugerują, że u pacjentek z niskimi poziomami aktywności enzymu sTK1 choroba nowotworowa rozwija się wolniej i można ją przez dłuższy czas kontrolować za pomocą jednolekowej terapii hormonalnej.
"Pacjenci z wysokimi poziomami sTK1 przed leczeniem lub w dowolnym momencie leczenia mieli tendencję do znacznie krótszego czasu do progresji choroby. U osób z wysokimi poziomami przed leczeniem lub w dowolnym momencie leczenia mediana PFS (czasu przeżycia wolnego od progresji - red.) wynosiła tylko 11,2 miesiąca w porównaniu z 17,3 miesiąca u pacjentów z niskimi poziomami na początku leczenia" - wskazuje "Times Now".
Wysoki poziom sTK1 wykazano u ok. 40 proc. kobiet z 432 badanych. Nowotwór piersi rozwijał się u nich szybciej i był związany z krótszą przeżywalnością. Jak wynika z ustaleń amerykańskich badaczy, różnica jest znaczna - to 30 miesięcy do 58 miesięcy.
Pomiar poziomu sTK1 w surowicy krwi przed leczeniem, według naukowców, może być potencjalnie wykorzystany również do określenia, czy pacjentka z rakiem piersi powinna rozpocząć leczenie dwulekową terapią hormonalną (wysokie sTK1) czy jednolekową terapią hormonalną (niskie sTK1). Potrzebne są jednak dalsze badania w tym zakresie.
Jak czytamy, u pacjentek z niskim poziomem sTK1 najlepiej działało zastosowanie anastrozolu - inhibitora aromatazy, który hamuje wytwarzanie estrogenów, oraz połączenie anastrozolu z fulwestrantem.
Nowotwór piersi to najczęściej występujący nowotwór złośliwy wśród kobiet. Co roku w Polsce diagnozuje się go u ok. 20 tys. pacjentek. Większość zgonów, bo aż 90 proc., dotyczy pań po 50. roku życia (najwięcej zachorowań wykrywanych jest między 50. a 69. rokiem życia).
Izabela Rzepecka
Czytaj też:
Ginekolog: Mięśniaki macicy to najpowszechniejszy nowotwór. Na NFZ leczenie tylko operacyjne
Dorota Gardias ma nowotwór piersi. Gwiazda szczerze o swoim stanie zdrowia
Odkryto gen odpowiedzialny za wyjątkowo agresywnego raka piersi