Stanisław Tym nie żyje. Kilkanaście lat temu z powodu raka żołądka lekarze dawali mu 3 proc. szans

Zmarł Stanisław Tym. Wielka postać polskiej kultury, aktor, satyryk, felietonista "Polityki" - poinformował 6 grudnia tygodnik, z którym Tym związał się jeszcze w latach 90. Miał 87 lat. W wieku 12 lat lekarze zdiagnozowali u niego zapalenie otrzewnej, a kilkanaście lat temu zmagał się z nowotworem żołądka. "Miałem 3 proc. szans na przeżycie. (...) Wycięli mi żołądek i zrobili nowy z jelita cienkiego" - opowiadał. Jakie są pierwsze objawy nowotworu żołądka, a jakie pojawiają się wraz z rozwojem choroby?

Kim był Stanisław Tym?

Stanisław Tym urodził się 17 lipca 1937 w Małkini Górnej. Początkowo wcale nie myślał o tym, by zostać aktorem. Studiował chemię na Politechnice Warszawskiej i przetwórstwo na SGGW, a aktorstwo na PWST w latach 1958-1959. W 1964 roku zdał w Warszawie eksternistyczny egzamin aktorski. 

Jak zauważa  "Polityka", "do kina i felietonu dotarł poprzez kabaret - jeszcze pracując jako bramkarz i szatniarz w klubie Stodoła, proponował skecze Studenckiemu Teatrowi Satyryków". Popularność zyskał dzięki roli pasażera bez biletu w filmie Marka Piwowskiego "Rejs" (to był przełom w jego karierze) oraz Ryszarda Ochódzkiego w filmach: "Miś", "Rozmowy kontrolowane" i "Ryś". Szeroką popularność przyniosły mu także telewizyjne transmisje jego występów kabaretowych.

Reklama

Pracował jako reżyser teatralny, był autorem licznych sztuk, laureatem wielu nagród, m.in. za najlepszy scenariusz do filmu "Rozmowy kontrolowane" na FPFF w Gdyni w 1992 roku. Angażował się też w sprawy polityczne i społeczne. Nazywano go mistrzem drobnych, zwłaszcza humorystycznych form literackich. Pisał felietony do tygodnika "Wprost", dziennika "Rzeczpospolita" i "Polityki". "Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru" - tymi słowami pożegnała go redakcja tego ostatniego.

Stanisław Tym nie żyje. Zmagał się z nowotworem żołądka, miał zapalenie otrzewnej

Stanisław Tym zmarł w wieku 87 lat. Problemy zdrowotne go nie omijały, ale nigdy nie tracił pogody ducha i energii do działania. Kilkanaście lat temu poważnie zachorował - lekarze wykryli u niego raka żołądka. Rokowania były fatalne. Jego stan był na tyle poważny, że dawano mu tylko kilka procent szans na przeżycie.

"Miałem 3 proc. szans na przeżycie. Ale te 3 miałem. Wycięli mi żołądek i zrobili nowy z jelita cienkiego" - opowiadał później.

W młodości stwierdzono u niego zapalenie otrzewnej, po perforacji wyrostka robaczkowego. Tak mówił o tym w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej": "W 1949 roku, kiedy miałem 12 lat, podczas wigilijnej kolacji pękł mi chory od kilku tygodni wyrostek robaczkowy. Przedtem u lekarza trzy razy nie przyznawałem się, że mnie boli, bo chciałem być taki dzielny. No i dostałem zapalenia otrzewnej, a wtedy to był wyrok śmierci. Przyjechało pogotowie, na noszach mnie znieśli i na sygnale zawieźli do szpitala. Mama, która cały czas była ze mną, modliła się, żeby nie było miejsc w szpitalu dziecięcym na Kopernika, bo tam na zapalenie otrzewnej umarło już trzech moich kolegów. No i na szczęście wolnych miejsc nie było. Pojechaliśmy do szpitala na Solcu, a tam - znów na szczęście - akurat mieli pierwsze dostawy penicyliny z darów UNRRA". 

Na studiach z kolei zmagał się z nerwicą. Leczył się kilkanaście lat.

Objawy raka żołądka - dlaczego trudno go wykryć?

Nowotwór żołądka to podstępna choroba. Przez długi czas nie daje charakterystycznych objawów, a jedynie takie, które łatwo przypisać niestrawności albo refluksowi żołądkowemu. 

Początkowe objawy to dyskomfort w nadbrzuszu, niestrawność, utrata apetytu, zwłaszcza do produktów białkowych. Niektórzy pacjenci mogą zauważać także niewielki spadek masy ciała. 

Nowotwór najczęściej wykrywany jest w zaawansowanym stadium, a jego charakterystyczne, późne objawy, to: 

  • bóle brzucha,
  • wymioty, 
  • trudności z połykaniem pokarmów, 
  • wyraźny spadek masy ciała, 
  • anemia, 
  • powiększenie węzłów chłonnych, 
  • smoliste stolce. 

Rokowania w nowotworze żołądka - warunek jest jeden

Rokowania w tej chorobie nowotworowej przede wszystkim zależą od tego, na jakim etapie została ona zdiagnozowana. 

Wczesne wykrycie nowotworu, gdy jest on ograniczony do błony śluzowej i podśluzowej, i nie występują przerzuty, daje szansę na 5-letnie przeżycie nawet dla 90 proc. pacjentów. 

Leczenie opiera się głównie na chirurgicznym usunięciu zmian nowotworowych. 

Rak zaawansowany lokalnie, obejmujący głębsze warstwy żołądka i lokalne węzły chłonne, zmniejsza szansę na przeżycie do 40 proc. Oprócz leczenia operacyjnego, o ile jest taka możliwość, stosuje się chemioterapię i radioterapię jako terapie uzupełniające.

Rak przerzutowy daje pacjentom najmniejsze szanse na przeżycie. Leczenie skupia się głównie na opiece paliatywnej i poprawie jakości życia, a na pięcioletnie przeżycie ma szansę tylko 5 proc. pacjentów.

CZYTAJ TAKŻE: 

To dlatego tworzą się u ludzi komórki rakowe. Oni są najbardziej narażeni

Do onkologa nie trzeba mieć skierowania. W takich przypadkach idź na wizytę

To najczęściej występujący nowotwór złośliwy u kobiet. Wiele czynników zwiększa ryzyko

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: nowotwór | rak żołądka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL