Barszcz Sosnowskiego. Rośnie przy polach lub drogach i zagraża życiu. Ludzie mylą go z koprem
Od kilku lat o barszczu Sosnowskiego jest głośno ze względu na poparzenia i inne komplikacje związane z bezpośrednim kontaktem z tą rośliną. Mało kto jednak wie, że została przeniesiona do Polski celowo i miała służyć jako roślina pastewna. Pierwszy raz na terenie kraju chwast ten pojawił się dopiero w 1958 roku, kiedy to rozpoczęto doświadczalną uprawę. Nie powiodła się, a roślina opanowała niemal cały teren naszego kraju. Jak wygląda barszcz Sosnowskiego? Jakie są możliwe konsekwencje kontaktu z nim? Odpowiadamy.
Barszcz Sosnowskiego to roślina z rodziny selerowatych, osiągająca olbrzymie rozmiary - nawet do 4 metrów wysokości. Bardzo szybko się rozprzestrzenia i jest trudna do zwalczenia. Wpływa niekorzystnie na rośliny sąsiadujące, powodując ich degradację. Barszcz Sosnowskiego jest rośliną mrozoodporną, kwitnie od czerwca do lipca, rozsiewając nasiona, które w 90 proc. kiełkują, dając nowe rośliny.
Oprócz imponujących rozmiarów, roślina ta zwraca na siebie uwagę ogromnymi kwiatami koloru białego oraz dużymi liśćmi, które mogą mieć nawet 2 metry długości i 1,5 metra szerokości. Kwiaty wydzielają intensywny zapach, a na łodygach i liściach rośliny znajdują się włoski. Ze względu na kształt kwiatów barszcz Sosnowskiego bardzo często mylony jest z koprem.
Do niedawna barszcz Sosnowskiego spotkać można było przede wszystkim wzdłuż rzek i jezior, na nieużytkach rolnych lub przy nasypach kolejowych. Fakt, że roślina jest inwazyjna i bardzo szybko się rozmnaża sprawił, że coraz częściej barszcz Sosnowskiego rośnie na zamieszkanych osiedlach, w parkach, na skwerach miejskich, a także przy drogach i na łąkach. To sprawia, że bez wiedzy na temat wyglądu tej rośliny, człowiek coraz częściej jest narażony na jej szkodliwe działanie.
Roślina ta wywołuje silne reakcje fototoksyczne, o charakterze silnych oparzeń II i III stopnia. Działanie rośliny jest uzależnione od temperatury panującej na zewnątrz - im cieplej, tym bardziej niebezpieczne jest jej działanie. Zawarta w barszczu Sosnowskiego furanokumaryna uwrażliwia skórę na działanie promieni słonecznych a jej koncentracja w roślinie jest zależna m.in. od pory roku oraz temperatury zewnętrznej.
Ponadto zawarte w roślinie olejki eteryczne mogą parować - przy dużej wilgotności powietrza i wysokich temperaturach, mogą rozwinąć się objawy oparzenia pomimo, że nie doszło do bezpośredniego kontaktu z barszczem Sosnowskiego.
Reakcja po kontakcie z rośliną następuje bardzo szybko, już w ciągu pierwszych minut, chociaż może pojawić się nawet kilka godzin później. W pierwszej kolejności objawy występują w miejscu, w którym doszło do kontaktu ale zmiany obejmują również twarz, kończyny górne i dolne i jest to zaczerwieniona skóra, na której pojawiają się pęcherze wypełnione płynem surowiczym. Pojawia się obrzęk, ból, a skóra zaczyna ciemnieć. Dodatkowymi objawami związanymi z działaniem furanokumaryny są:
- nudności,
- wymioty,
- ból głowy,
- świąd i pieczenie oczu,
- trudności z oddychaniem.
Po kontakcie z rośliną należy jak najszybciej przemyć miejsce wodą z mydłem i chronić się przed działaniem promieni słonecznych, które nasilają reakcję po oparzeniu barszczem Sosnowskiego. W przypadku wystąpienia reakcji alergicznej, należy zastosować chłodne okłady i przyjąć leki przeciwhistaminowe.
Jeśli reakcja jest silna, pojawił się ból, obrzęk, pęcherze - natychmiast należy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu. Jeżeli objawom towarzyszy również utrudniony oddech, wymioty czy zaburzenia świadomości - niezwłocznie należy wezwać zespół ratownictwa medycznego.
Stan zapalny po kontakcie z tą rośliną może utrzymywać się od kilku do kilkunastu dni. Charakterystyczne, ciemne plamy w miejscu oparzenia mogą utrzymywać się na ciele nawet kilka miesięcy. Dodatkowo miejsce oparzone nawet przez kilka następnych lat jest nadwrażliwe na działanie promieniowania ultrafioletowego. Zdarza się również że w miejscu, w którym doszło do poparzenia - pozostają blizny.
Związki toksyczne, jakie zawiera w sobie roślina, mają również właściwości mutagenne i kancerogenne - oparzenie barszczem może zwiększyć prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór.
CZYTAJ TAKŻE:
To nie opalenizna, a oparzenie. Tak je rozpoznasz i wyleczysz