Śniadanie wielkanocne to mnóstwo kalorii. Tyle musisz chodzić, by je spalić
W większości polskich domów w Wielkanoc stoły uginają się pod ciężarem świątecznych specjałów. Dominują dania ciężkie i kaloryczne. Żurek, kiełbasa, sosy i sałatki z majonezem, pasztety i ciasta nie należą do dań dietetycznych. Tradycyjne śniadanie wielkanocne może dostarczyć nam nawet 1300 kalorii. Jak je spalić? Wybierz aktywność, która łagodnie spala tłuszcz i przyspiesza metabolizm. Po świątecznym obżarstwie nie będzie śladu.
W Wielkanoc jemy chyba najobfitsze śniadanie w roku. Jest ono bogate w jajka, mięsa, a także produkty takie jak majonez i masło. Może dostarczyć nawet 1300 kalorii, co stanowi znaczny udział w dziennym zapotrzebowaniu energetycznym, które standardowo wynosi ok. 2000 kcal dla dorosłego człowieka w średnim wieku i dobrym zdrowiu.
Najmniej kalorii mają jajka gotowane na twardo - sztuka ma ich ok. 70, ale zwykle zjadamy dwa, trzy lub więcej. Jedna łyżeczka majonezu ma 60 kcal, a 100 g sałatki jarzynowej 160 kcal.
W wielu domach rano w Wielkanoc je się też żurek. Porcja takiej zupy z kiełbasą, boczkiem i śmietaną ma nawet 250 kcal. Dwie kromki chleba to kolejne 50 kcal, a trzy plastry szynki dostarczą 60 kcal. Łatwo policzyć, że bez napojów i ciast na świąteczne śniadanie zjadamy nawet 800-900 kalorii.
Oczywiście dokładna wartość kaloryczna może się różnić w zależności od wielu czynników, w tym od użytych składników i proporcji w przepisie.
Aby zredukować kaloryczność świątecznego śniadania, nie trzeba rezygnować z tradycyjnych smaków. Kilka prostych zmian może znacząco obniżyć zawartość kalorii, nie wpływając negatywnie na doświadczenia smakowe. Zamiast pełnotłustego majonezu można użyć tego w wersji light lub sosu na bazie jogurtu naturalnego, a do chleba zrezygnować już z masła. Ciast i deserów nie sposób sobie odmówić, ale warto ograniczyć się do jednego kawałka. Aby zmniejszyć ładunek glikemiczny dań, należy na talerz nakładać jak najwięcej świeżych warzyw.
Jeżeli chcemy zrównoważyć obfite posiłki, jakie oferuje wielkanocny stół, warto zarezerwować czas na aktywność fizyczną. Długie spacery po posiłku, jogging w parku czy jazda na rowerze nie tylko przyspieszą metabolizm, ale również pozwolą na relaks i regenerację organizmu. Taki zwyczaj, poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi, może stanowić cenny element rodzinnych tradycji.
Aby zrekompensować organizmowi skutki świątecznego jedzenia, zamiast kanapy trzeba wybrać park, las lub podwórko i spacerować. To jedna z najzdrowszych aktywności zarówno dla serca, jak i dla stawów, a także aktywność, która w bezpieczny i skuteczny sposób spala kalorie, reguluje glikemię i ciśnienie tętnicze.
Ile trzeba chodzić, by spalić obfite śniadanie? Przyjmując, że godzinny marsz w tempie 5-8 km/h pozwala na spalenie ok. 370 kcal, będziesz potrzebował nieco ponad 4 godz. aktywnego chodzenia, by zrównoważyć spożyte podczas wielkanocnego śniadania kalorie. Aby skrócić ten czas, warto wybierać trasy, które łączą w sobie różnorodne tereny - od płaskich, po te z naturalnymi wzniesieniami, co pozwoli zwiększyć całkowitą liczbę spalanych kalorii.
Pamiętaj jednak, że kalorie spalamy cały czas - organizm potrzebuje ich m.in. do myślenia, trawienia czy wydalania. Nie musisz więc obsesyjnie przeliczać ilości spożytych kalorii na trening. Wystarczy, że poruszasz się przez godzinę, a organizm wybaczy ci nadwyżkę kalorii.
W trakcie spaceru zaleca się utrzymanie stałego tempa oraz włączenie do trasy elementów, które wymagają większego wysiłku, takich jak schody czy strome podejścia. Regularne przechadzki, szczególnie te odbywane w szybkim tempie, skutecznie aktywują mięśnie nóg, ujędrniają pośladki oraz poprawiają kondycję łydek i ud. Dla tych, którzy chcą maksymalizować efekty spacerowania, rekomendowane jest użycie kijów do nordic walking, co pozwala zaangażować również górne partie mięśni.
Nie można także pominąć innych korzyści płynących ze spacerowania jak poprawa funkcjonowania układu kostno-stawowego, sercowo-naczyniowego oraz redukcja stresu. W kontekście świątecznego obżarstwa spacerowanie stanowi prostą i skuteczną metodę na zachowanie równowagi między przyjemnością z jedzenia a zdrowiem.
CZYTAJ TAKŻE:
Odkwasza organizm i wspomaga jelita. Żurek to jedna z najzdrowszych zup, ale nie dla każdego
Po tym poznasz, że jesz za dużo soli. Zmiany w wyglądzie i wynikach
Codziennie jedzą tę zupę i dożywają 100 lat. Rosół nie może się z nią równać