Metabolizm zwalnia, rośnie ryzyko chorób. Po 40. urodzinach te badania rób raz w roku
Przekroczenie granicy 40. urodzin dla wielu z nas oznacza dużą zmianę w podejściu do życia - jesteśmy dojrzalsi, mamy już sporo doświadczeń i opieramy się na nich przy dokonywaniu życiowych wyborów. Czasem przeżywamy "drugą młodość" - nie bez powodu mówi się teraz, że "40 to nowe 20" i często czujemy się młodsi, niż nasi rodzice czy dziadkowie w naszym wieku. Co zrobić, żeby zachować tę młodość dla swojego ciała na dłużej? Dbać o siebie. Jedną z form opieki nad sobą jest profilaktyka - bo lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego dzisiaj porozmawiamy o badaniach obowiązkowych po ukończeniu 40. roku życia.
Są badania, które każdy po ukończeniu 40. roku życia powinien wykonywać przynajmniej raz w roku. Badania te wchodzą w program rządowy "Profilaktyka 40 plus", w którym każdemu zarejestrowanemu Polakowi po 40. przysługuje raz do roku pełen pakiet badań profilaktycznych. Dlatego doradzam wykonywanie przynajmniej raz do roku:
- morfologii krwi obwodowej z rozmazem,
- OB,
- lipidogramu,
- badania ogólnego moczu z osadem moczu.
Morfologia z rozmazem to najbardziej podstawowe badanie, które pomaga wykryć nieprawidłowości w organizmie, manifestujące się zmianami, widocznymi we krwi: w jej wzorze odsetkowym, we właściwościach krwinek i w ich morfologii. Obraz ten uzupełnia OB - odczyn Biernackiego, którego zwiększona wartość zwiastuje przedłużone stany zapalne. Lipidogram (oznaczenie poziomu trójglicerydów i cholesterolu z podziałem na frakcje) powinien na stałe zagościć w corocznych badaniach czterdziestolatków, ze względu na zwiększające się z wiekiem ryzyko chorób sercowo - naczyniowych. Lipidogram pomaga ocenić ryzyko tych chorób i wskazuje na kierunek zmian (na lepsze/ na gorsze) w profilaktyce chorób naczyniowych.
Badanie ogólne moczu z osadem umożliwia przyjrzenie się pracy nerek, a także może pomóc w rozpoznaniu infekcji układu moczowego i umożliwić wstępne rozpoznanie niektórych chorób niezwiązanych bezpośrednio z układem moczowym, np. cukrzycy.
Kolejny "poziom" badań, który każdy czterdziestolatek powinien zrobić każdego roku stanowią:
- próby wątrobowe,
- badania funkcji tarczycy: TSH, fT3, fT4,
- kreatynina,
- glukoza i insulina.
Próby wątrobowe umożliwiają ocenę stanu wątroby, a także ryzyka chorób takich jak marskość wątroby, wirusowe zapalenia wątroby (WZW), cholestaza, alkoholowa choroba wątroby i inne. Badanie kreatyniny zwykle przebiega z automatycznym oznaczeniem eGFR - są to parametry obrazujące pracę nerek i umożliwiające ocenę stopnia filtracji nerkowej. Dzięki badaniu glukozy i insuliny jesteśmy w stanie ocenić gospodarkę glukozową organizmu, a co za tym idzie - możemy określić ryzyko takich dolegliwości/ chorób, jak insulinooporność, stan przedcukrzycowy i cukrzyca. Jest to istotne z punktu widzenia czterdziestolatków chociażby z tego powodu, że ich metabolizm zwalnia i może szwankować, o czym nie będą wiedzieć do czasu wykonania badań, w związku z tym nie będą w stanie zweryfikować swojej diety, np. pod kątem rozwijającej się cukrzycy.
Badania funkcji tarczycy, które obejmują oznaczenie przysadkowego TSH i hormonów tarczycy: fT3 i fT4, powinny być szczególnie ważne dla 40-latek. W grupie 40-50 mamy obecnie dwie frakcje kobiet: jedna z nich, zwykle w późnej "czterdziestce", zaczyna wchodzić w okres okołomenopauzalny, z drugiej strony: obecnie czas, przeznaczony na rodzenie dzieci, często się wydłuża, a coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo po 40. urodzinach. Dla obu grup kobiet ważne jest utrzymanie pracy tarczycy w ryzach. Z jednej strony zapewnia to powodzenie rozrodu, z drugiej - w okresie menopauzy notuje się duże wahania hormonalne, które mogą prowadzić do rozregulowania pracy tarczycy i chorób tego narządu, dlatego powinniśmy to monitorować.
Dodatkowo, w ramach rządowego programu "Profilaktyka 40 plus", po ukończeniu 40. roku życia przysługują nam następujące badania:
- poziom kwasu moczowego we krwi,
- krew utajona w kale - metodą immunochemiczną (iFOBT),
- pomiar ciśnienia tętniczego,
- ocena BMI.
Ocena stężenia kwasu moczowego we krwi pozwala na oszacowanie ryzyka dny moczanowej - choroby, w której kryształki kwasu moczowego odkładają się w stawach, uszkadzając je i powodując stan zapalny oraz ból. Zwykle ryzyko tej choroby wzrasta wraz z wiekiem pacjenta, stąd badania po czterdziestce wydają się bardziej zasadne, niż na przykład po 20-ce. Krew utajona w kale to oznaczenie pozwalające potwierdzić lub wykluczyć obecność niewidocznej gołym okiem krwi w kale. Taka krew świadczy m.in. o wrzodach i nadżerkach żołądka, uszkodzeniach początkowych odcinków przewodu pokarmowego, krwawieniach z przewodu pokarmowego, nowotworach i chorobach zapalnych żołądka i jelit, które - w przypadku niewykonania takiego oznaczenia - inaczej nie zostałyby stwierdzone. To pozornie błahe badanie może nawet ratować życie, np. w przypadku nowotworów żołądka czy krwawień z przewodu pokarmowego.
Zarówno pomiar ciśnienia jak i BMI umożliwiają kontrolę ogólnej kondycji i zdrowia, a także pozwalają ocenić ryzyko nadciśnienia tętniczego - choroby, która - nieleczona - prowadzi do zagrożenia nie tylko zdrowia, ale i życia.
Osobiście uważam, że zdecydowanie za rzadko wykonujemy oznaczenia niedoborów i żyjemy w kiepskiej kondycji, a nie wiemy, z jakiego powodu. Dlatego uważam, że co roku, przynajmniej raz do roku, powinniśmy oznaczać:
- witaminę D3,
- żelazo i ferrytynę,
- witaminę B12 i kwas foliowy.
Niedobory witaminy D3 są bardzo powszechne w europejskiej populacji, zwłaszcza jesienią, zimą i wczesną wiosną. Żelazo i jego "wewnętrzny magazyn" - ferrytyna pomogą nam ocenić ryzyko nie tylko anemii, ale także mniej znanej dolegliwości: niedoboru żelaza bez anemii, dającej bardzo podobne skutki. Witaminę B12 i kwas foliowy powinniśmy kontrolować wszyscy, zwłaszcza z powodu ich istotności w ocenie przyczyn anemii i z powodu ich roli w funkcjonowaniu układu nerwowego. Co ciekawe, zapasy witaminy B12 wyczerpują się bardzo wolno, w związku z czym niewielu lekarzy naturalnie zleca jej oznaczenie i często musimy zadbać o to sami. Kwas foliowy pełni także istotną funkcję przy planowaniu i w pierwszych etapach ciąży.
Ze względu na upływ czasu i zmiany w naszej biochemii z tym związane, warto oznaczać stężenie hormonów płciowych po 40. roku życia, przynajmniej raz na 2 lata. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Do oznaczeń tych należą:
- estradiol,
- progesteron,
- testosteron,
- LH (zwłaszcza kobiety),
- FSH (zwłaszcza kobiety).
Równowaga hormonalna w wieku między 45 a 50 lat może powoli się zaburzać, ze względu na bliskość okresu meno- i andropauzy. Z tego powodu warto kontrolować hormony płciowe, dzięki czemu będziemy wiedzieć, na jakim "etapie" naszej dojrzałości płciowej jesteśmy. Z drugiej strony, badanie tych hormonów jest szczególnie ważne dla par, przygotowujących się do późnego rodzicielstwa, podobnie jak badania poziomu hormonów tarczycowych i TSH. W podobny sposób istotne dla kobiet powinno być oznaczenie AMH - hormonu antymulerowskiego, którego odpowiednia ilość świadczy o dużej bądź niskiej rezerwie komórek jajowych.
Zastanawiacie się, czy po 40ce to już czas na:
· kolonoskopię,
· gastroskopię,
· badanie gęstości kości,
· badania obrazowe,
· badania okulistyczne,
· badania specjalistyczne?
Odpowiedź zależy od was i waszego lekarza prowadzącego. Dla każdego z nas odpowiedź na to pytanie będzie inna. Na przykład, pierwszą kolonoskopię przesiewową zaleca się wykonać po ukończeniu 50. r.ż., jednakże jeśli Twój krewny pierwszego stopnia miał lub ma raka jelita - już po ukończeniu 40. r.ż. To samo tyczy się obciążenia w wywiadzie np. rakiem żołądka, zaćmą i jaskrą, innymi chorobami dziedzicznymi itd. Dlatego w kwestii innych badań, niejako z puli "dodatkowych", warto rozmawiać z lekarzami.
Na mojej liście "z gwiazdką" umieszczam badania, które sama wykonałam lub wykonuję regularnie, choć niekoniecznie co roku. Uważam, że dla każdego świadomego człowieka one również wchodzą w skład absolutnego minimum:
- HbA1C - hemoglobina glikowana, oceniająca gospodarkę glukozową na przestrzeni 3 ostatnich miesięcy
- antygeny i przeciwciała na różne typy wirusa zapalenia wątroby (WZW), bo nigdy nie wiesz, naprawdę,
- jeśli masz problemy trawienne/ bóle żołądka/ problemy z jelitami - przeciwciała na Helicobacter pylori, przeciwciała w celiakii, kaprotektynę
- aTPO i antyTG - rozszerzona diagnostyka tarczycy w kierunku chorób autoimmunologicznych,
- przeciwciała/ antygen HIV (każdy z nas powinien wykonywać to badanie, przynajmniej raz na kilka lat!).
Zapytacie, skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Do końca roku zostało kilka tygodni, aby skorzystać z programu profilaktycznego "40 Plus". Dodatkowo, obecnie lekarze POZ mają szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o zlecanie refundowanych badań. Tylko kilka z tych badań, które zawarłam w dzisiejszym artykule będą dla nas płatne, chyba że zleci nam je specjalista w poradni np. neurologicznej lub reumatologicznej.
Źródła:
https://pacjent.gov.pl/program-profilaktyczny/program-profilaktyka-40-plus
https://www.doz.pl/czytelnia/a17067-Jakie_badania_powinna_wykonac_kobieta_po_czterdziestce#8
Solnica B. (red.), Diagnostyka laboratoryjna, PZWL, Warszawa 2023
Dembińska - Kieć A., Naskalski J. W. (red.), Diagnostyka laboratoryjna z elementami biochemii klinicznej, Urban & Partner, Wrocław 2002.
Wallach J., Interpretacja badań laboratoryjnych, Medipage, Warszawa 2011.
CZYTAJ TAKŻE:
Są nowe normy ciśnienia krwi. Oto najważniejsze zmiany
Likwidują stan zapalny, niszczą komórki rakowe. Taki poziom limfocytów jest konieczny
Po taki posiłek sięgnij dzień przed badaniami. Masz pewność, że wyjdą dokładne