Co pora posiłków ma wspólnego z ryzykiem osteoporozy? Najnowsze badania zaskakują
Choć od dawna wiemy, że dla mocnych kości niezbędne są wapń, witamina D, białko i aktywność fizyczna, najnowsze badania wskazują na inny, mniej oczywisty czynnik: rytm, w jakim jemy. Okazuje się, że pomijanie śniadań i późne kolacje mogą sprzyjać osteoporozie i zwiększać ryzyko złamań.
Osteoporoza jest chorobą, która rozwija się powoli, a jej skutki najczęściej odczuwamy dopiero wtedy, gdy dochodzi do złamania. Biodro, kręgosłup, nadgarstek - to miejsca szczególnie narażone, a konsekwencje złamań u osób starszych bywają dramatyczne. W Polsce problem ten dotyczy około 2,1 miliona osób, a na świecie - setek milionów. Od lat mówi się o konieczności suplementacji wapnia, dbania o witaminę D czy włączania ćwiczeń obciążeniowych. Teraz jednak naukowcy coraz wyraźniej podkreślają, że istotne może być nie tylko to, co jemy, ale również to, kiedy to robimy.
Najnowsze badanie przeprowadzone w Japonii i opublikowane w Journal of the Endocrine Society objęło ponad 927 tysięcy dorosłych osób. Uczestnicy przez kilka lat odpowiadali na pytania dotyczące stylu życia - aktywności fizycznej, snu, palenia papierosów, spożywania alkoholu i oczywiście diety. Wnioski były zaskakujące: osoby pomijające śniadanie miały o 18 procent większe ryzyko złamań osteoporotycznych niż ci, którzy jedli regularnie rano, a osoby spożywające kolację późno w nocy - o 8 procent większe. To różnica, która może przełożyć się na realne zdrowie populacji w starzejących się społeczeństwach.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nie ma większej różnicy, czy zjemy o siódmej rano czy o dziesiątej, albo czy kolację spożyjemy o osiemnastej czy o dwudziestej drugiej. Naukowcy tłumaczą jednak, że nasze kości - podobnie jak cały organizm - funkcjonują w rytmie dobowym. Procesy odbudowy i resorpcji tkanki kostnej są zsynchronizowane z naszym wewnętrznym zegarem biologicznym. Skoro kości najintensywniej się regenerują, gdy śpimy, to zakłócenie rytmu poprzez późne jedzenie może osłabiać ten naturalny proces.
Śniadanie natomiast bywa niedoceniane, a w rzeczywistości to moment, w którym możemy dostarczyć sobie wapnia, witaminy D i białka - podstawowych budulców mocnych kości. Pomijanie go oznacza, że często w ciągu dnia nie jesteśmy już w stanie nadrobić tych niedoborów. Z kolei kolacja tuż przed snem podnosi poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, który w nadmiarze działa niekorzystnie na gęstość mineralną kości. Do tego dochodzi jeszcze gorsza jakość snu - a to właśnie sen jest kluczowym czasem odbudowy tkanek, także kostnej.
Badacze zwracają uwagę, że pomijanie śniadań i późne kolacje rzadko występują w oderwaniu od innych nawyków. Osoby, które regularnie nie jadły rano, częściej sięgały po papierosy, mniej spały i rzadziej uprawiały sport. Widać więc wyraźnie, że w grę wchodzi całokształt stylu życia, a nie tylko sama godzina posiłku. Niemniej jednak nawet po uwzględnieniu takich czynników jak wiek, masa ciała czy choroby współistniejące, związek między czasem jedzenia a złamaniami utrzymywał się. To sugeruje, że rytm posiłków sam w sobie może być jednym z elementów układanki zdrowotnej.
Warto też zauważyć, że podobne obserwacje pojawiają się w badaniach dotyczących pracowników zmianowych. Osoby pracujące w nocy, a więc jedzące często wbrew naturalnemu zegarowi biologicznemu, częściej mają problemy z gęstością kości. To dodatkowy argument, że rytm dnia i nocy ma znaczenie dla układu kostnego.
Choć badanie ma charakter obserwacyjny i nie dowodzi przyczynowości, już dziś można wyciągnąć praktyczne wnioski. Po pierwsze - warto jeść śniadanie. Nie musi to być trzydaniowy posiłek; wystarczy jogurt naturalny z owocami, owsianka czy jajka z warzywami. Kluczowe, by dostarczyć organizmowi podstawowych składników budulcowych już od rana.
Po drugie - dobrze jest zadbać, by kolacja nie była zbyt późna. Lekki posiłek na dwie, trzy godziny przed snem sprzyja nie tylko kościom, ale też lepszemu trawieniu i jakości snu. Wreszcie - istotna jest regularność. Organizm lubi przewidywalność, a stałe pory posiłków pomagają utrzymać równowagę hormonalną i metaboliczną.
Oczywiście nie można zapominać o filarach zdrowych kości: aktywności fizycznej, najlepiej obciążeniowej, odpowiedniej podaży wapnia i witaminy D oraz unikaniu używek. Jednak wyniki badań pokazują, że rytm jedzenia może być dodatkowym, łatwym do modyfikacji elementem profilaktyki osteoporozy.
Źródła:
https://www.mindbodygreen.com/articles/skipping-breakfast-and-eating-late-dinners-may-raise-your-risk-of-fractures?srsltid=AfmBOopXvq2mR3IGS0Ov-VV3iSB7jP0HVJFsgNYN7qk9GrUx5UBYhpNM&utm
https://www.eatingwell.com/habit-bone-breaking-risk-study-11804487?utm
https://www.endocrine.org/news-and-advocacy/news-room/2025/people-who-skip-breakfast-and-eat-late-dinners-may-have-a-higher-risk-of-osteoporosis?utm
CZYTAJ TEŻ:
Ostatni dzwonek, by zbudować odporność na jesień. Zadbaj o poziom ważnych pierwiastków
Pijesz kawę i chce ci się spać? Popularny błąd zaburza równowagę energetyczną
Utrudnia wchłanianie jodu, obciąża jelita. Kto i dlaczego nie powinien jeść soi?