Pięć największych mitów na temat suplementów diety. W który wciąż wierzysz?

Paulina Ihnatowicz, dietetyczka kliniczna i prekursorka dietoterapii w Polsce, od lat uczy, jak świadomie i aktywnie dbać o swój organizm w każdej sytuacji. Jej książka "Suplementy" to skarbnica wiedzy. Dzięki niej dowiesz się, jakie składniki warto wprowadzić do codziennej diety i jak je łączyć, aby najskuteczniej zaopiekować się swoim ciałem i umysłem, nauczysz się czytać składy preparatów dostępnych na rynku i rozpoznawać te, które są bezpieczne i skuteczne, poznasz składniki, które wesprą twoją walkę z trądzikiem, bezsennością czy stresem, dowiesz się też, co może pomóc w łagodzeniu objawów insulinooporności, PCOS oraz chorób tarczycy. W Interii ZDROWIE publikujemy fragment książki poświęcony największym mitom na temat suplementów.

Suplementy są tym samym co leki

Wiesz już z poprzedniego rozdziału, czym jest suplement. Prawdopodobnie każdy słyszał stwierdzenie, że suplementy mogą zastąpić leki. Skąd bierze się ten mit? Ze względu na podobną formę podawania oraz składy leków i suplementów diety często trudno odróżnić od siebie te dwa rodzaje produktów. Ponadto w poszczególnych krajach w różny sposób kwalifikuje się, co jest lekiem, a co suplementem. Brak ujednoliconych przepisów dotyczących suplementów, zarówno w obrębie Unii Europejskiej, jak i poza nią, sprawia, że dany produkt w jednym państwie uznaje się za suplement, czyli za produkt żywnościowy, a w innym za produkt leczniczy[1].

Reklama

Według ustawy o prawie farmaceutycznym z 2001 r. wraz z kolejnymi aktualizacjami[2] lek jest nazywany produktem leczniczym. Definiuje się go jako substancję lub mieszaninę substancji, która może zapobiegać chorobom lub je leczyć, lub być podawana w celu diagnozy bądź w celu przywrócenia, poprawienia lub modyfikacji funkcji fizjologicznych organizmu poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne. Aby wprowadzić taki produkt na rynek, muszą zostać wykonane badania kliniczne, które długo trwają, są kosztowne i stać na nie raczej tylko duże firmy farmaceutyczne[3]. Jednak mimo restrykcyjnych badań zdarza się, że i leki czasami trafiają na rynek zanieczyszczone niepożądanymi substancjami, tak jak to było w przypadku zanieczyszczonej metforminy. Europejska Agencja Leków poinformowała wówczas, że w śladowej liczbie leków przeciwcukrzycowych wytwarzanych głównie poza obszarem Unii Europejskiej wykryto niewielkie stężenie N-nitrozodimetyloaminy[4].

Inaczej wygląda wprowadzenie do obrotu suplementu diety. Nie wymaga ono uzyskania pozwolenia Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, jak to jest konieczne w przypadku leków. Wprowadzając po raz pierwszy do obrotu w Polsce dany suplement diety, trzeba powiadomić o tym Głównego Inspektora Sanitarnego, wskazując nazwę produktu i producenta oraz przedstawiając wzór oznakowania w języku polskim[5]. I tyle. To jedyne wymogi, którym musi podołać producent suplementów. 

Jak wiesz, także tworzę składy suplementów, a moja firma jako jedna z nielicznych w Polsce realizuje niezależne badania jakościowe naszych surowców oraz gotowych produktów. Zainicjowaliśmy ten kierunek w Polsce i widzę, że marki, które powstały później niż nasza, też zaczynają to robić.

Suplementy diety w odróżnieniu od leków nie podlegają ściśle określonym wymaganiom jakościowym. Oznacza to, że kupując tego typu preparaty, nie mamy pewności, czy zawierają one deklarowaną przez producenta substancję czynną ani czy występuje ona w obiecanej ilości. Istnieje ponadto potencjalne ryzyko obecności w preparacie substancji niedozwolonych. W suplementach dostępność farmaceutyczna substancji czynnych jest nieokreślona, dlatego nie można jednoznacznie oszacować korzyści oraz ewentualnych zagrożeń wynikających z ich stosowania. Liczba badań dotyczących jakości suplementów jest często niewystarczająca. Specyfika suplementów diety oraz konieczność zapewnienia jakości i bezpieczeństwa produktu wymagają szczególnego nadzoru laboratoryjnego. Najlepiej, aby badania zostały wykonane przez akredytowane laboratorium zatrudniające specjalistów o wysokich kompetencjach. Powinny być przeprowadzane według uznanych powszechnie norm i procedur badawczych, z wykorzystaniem wysokiej klasy wyposażenia pomiarowo-badawczego[6].

Badania kliniczne, którym poddaje się produkty lecznicze, są prowadzone z udziałem ludzi. Ich celem jest potwierdzenie farmakologicznych skutków działania leku albo zidentyfikowanie ewentualnych działań niepożądanych. W badaniach klinicznych analizuje się również wchłanianie, dystrybucję, metabolizm i wydalanie substancji z ustroju[7]. Co ważne, jeśli w trakcie badań klinicznych zostanie potwierdzone bezpieczeństwo danego leku, ustali się jego działania niepożądane oraz "drogę przez organizm", ale nie stwierdzi się jego wyższości nad dotychczas stosowanym standardowym lekiem czy postępowaniem - taki nowy produkt leczniczy nie zostanie dopuszczony do obrotu. Trzeba więc wykazać skuteczność nowego leku przyjmowanego w określonej dawce i w określonym wskazaniu.

Najprościej mówiąc: lek leczy, a suplement diety wspomaga leczenie, jest dodatkiem do diety. Do leku musi być dołączona ulotka z podanymi wskazaniami, przeciwwskazaniami, możliwymi działaniami niepożądanymi, a do suplementów nie, ponieważ ich stosowanie z reguły niesie mniejsze ryzyko. Jeżeli do jakiegoś suplementu dołączone są takie informacje, to jest to tylko dobra wola producenta, ponieważ nie każdy nabywca danego preparatu jest zorientowany, czy i jak go przyjmować. Dodam, że instytucje kontrolne różnie podchodzą do tej kwestii; czasem firma chce dostarczyć klientowi informację, a organ kontrolny stwierdza, że konsument przez taką ulotkę może pomylić suplement z lekiem. Znowu powtórzę - potrzebne są odpowiednie regulacje.

Oczywiście istnieją suplementy, które warto przyjmować w celu wspomagania leczenia lub zapobiegania chorobom.

Przykładem może być witamina D3, która ma działanie immunomodulujące, czyli pozytywnie wpływa na odporność organizmu. Zaobserwowano również, że niedobór witaminy D może powodować cięższy przebieg choroby COVID-19 spowodowanej zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2[8]. Badania pokazują, że również u osób chorujących na depresję stężenie kalcyferolu, czyli witaminy D, w surowicy jest obniżone, dlatego warto rozważyć u nich suplementację tej witaminy[9].

Kolejny przykład to suplementacja n-3, która ma potwierdzone naukowo pozytywne działanie na organizm człowieka. EPA i DHA korzystnie wpływają na układ krążenia, odporność, stan skóry oraz na zmniejszenie objawów depresji (niedobór n-3 ma związek z rozwojem depresji i zaburzeniami nastroju)[10].

Przy leczeniu depresji warto rozważyć również suplementację kurkuminy. Jest ona polifenolem o ogromnym potencjale prozdrowotnym. Badania wykazują, że dodanie tej substancji do standardowego leczenia redukuje objawy depresji oraz lęk u osób cierpiących na tę chorobę[11].

Suplementy mogą zastępować żywność

Dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu najważniejsza jest dieta: oparta na żywności nisko przetworzonej, odpowiednio skomponowana i przeciwzapalna. W suplementach diety nie da się zawrzeć wszystkich substancji, jakie znajdują się w pożywieniu. Nie znajdziemy w nich najczęściej (bo są wyjątki) m.in. polifenoli, antyoksydantów, związków aktywnych, enzymów czy błonnika, które to substancje są składnikami niezbędnymi dla człowieka.

Nawet na samych opakowaniach suplementów diety widnieją informacje, że "prowadzenie zdrowego trybu życia i stosowanie zrównoważonej diety są niezbędne dla zachowania dobrego stanu zdrowia" oraz że "suplement diety nie stanowi substytutu (zamiennika) prawidłowo zbilansowanej i zróżnicowanej diety".

Dla przykładu: 100 g brokuła zawiera 83 mg witaminy C, a tabletka aptecznej multiwitaminy - 60 mg. Jak widzisz, bez problemu uda ci się pokryć zapotrzebowanie twojego organizmu na tę witaminę, opierając swoją codzienną dietę na naturalnych, nieprzetworzonych produktach.

Suplementy uzależniają

Zdarzyło ci się usłyszeć o kimś, kto boi się, że przyjmując jakiś suplement, doprowadzi do tego, iż jego organizm przyzwyczai się do otrzymywania danego składnika z zewnątrz i już sam nie będzie go wytwarzał? Rzeczywiście może być tak, że przyzwyczajamy się do przyjmowania niektórych hormonów, np. testosteronu, estrogenu czy lewotyroksyny. Jednak suplementy diety nie uzależniają; w przypadku składników w nich zawartych (np. witamin, składników mineralnych czy probiotyków) nie ma takiego ryzyka. Hormony różnią się od suplementów, są to całkiem inne substancje. Hormony to związki chemiczne wydzielane przez gruczoły lub tkanki układu hormonalnego do krwiobiegu, działające na odległe tkanki, zwykle w sposób regulacyjny[12]. 

Przyjmowanie suplementów diety wymaga konsultacji ze specjalistą

Tak jak już wspominałam, przed podjęciem decyzji o wdrożeniu suplementacji warto przeanalizować stan zdrowia, sposób żywienia i farmakoterapię, a także skonsultować się z lekarzem bądź dietetykiem. Wykazano bowiem, że zbyt duże dawki suplementów mogą być szkodliwe dla zdrowia (np. witamina D3 może się przyczynić do rozwoju kamicy układu moczowego). Poza tym u pacjentów przyjmujących leki stosowanie suplementów czasami niesie ryzyko powikłań farmakoterapii. Następstwem interakcji składników zawartych w suplementach diety i leków bywa też niekiedy zmniejszone wchłanianie medykamentów, np. leków kardiologicznych lub antybiotyków[13].

Niestety, wciąż zbyt często zdarza się, że specjalista (lekarz bądź dietetyk) nie interesuje się suplementami i nie zna właściwości substancji w nich zawartych.

Jednak nawet jeśli jesteś zdrowy, powinieneś przyjmować niektóre suplementy w odpowiednich dawkach. Możesz to robić bez wcześniejszych konsultacji ze specjalistą.

Jedną z takich substancji jest witamina D. Niezależnie od tego, kim jesteś, jak się odżywiasz, mieszkając w Polsce - bądź na podobnej szerokości geograficznej - powinieneś przyjmować tę witaminę, przynajmniej od września do kwietnia. Dawkę najlepiej dobrać indywidualnie na podstawie badania aktualnego stężenia witaminy D w organizmie. Dawkowanie należy dostosować do wieku, masy ciała i stanu fizjologicznego. Według norm żywienia zalecana dawka witaminy D dla osób w wieku 19-65 lat wynosi 800-2000 IU (jednostek międzynarodowych) przez cały rok. Osoby otyłe powinny zwiększyć ją do 4000 IU. W przypadku ludzi z niedoborami (nawet szczupłych) dawki te mogą sięgać 4000-5000 IU. Warto dodać, że znaczna liczba osób musi przyjmować te większe dawki, i to prawie przez cały rok, ze względu na bardzo duże niedobory. Przestrzegam jednak przed dawkami rzędu 10 000-20 000 i więcej dziennie branymi non stop.

Optymalne stężenie witaminy D3 kształtuje się na poziomie 50-70 ng/ml. Stężenie przekraczające 100 ng/ml jest potencjalnie toksyczne. Wszystkie wartości poniżej 50 ng/ml stanowią wskazówkę, że należy zadbać o podaż witaminy D. Jeśli w twoim przypadku jej stężenie wynosi np. 10 ng/ml lub mniej, najpewniej powinieneś przyjmować 3000-5000 IU dziennie przez 3-4 miesiące, a potem powtórzyć badanie. Oczywiście możesz potrzebować innej dawki lub mieć przeciwwskazania do suplementacji, więc skonsultuj się z lekarzem, aby omówić tę kwestię.

Do składników, które powinieneś przyjmować, nawet jeśli jesteś zdrowy, zaliczają się również n-3: EPA i DHA. Głównym źródłem n-3 są ryby, dlatego jeśli nie jesz ryb dwa-trzy razy w tygodniu, to też przyda ci się suplementacja tych kwasów. Ich dawka powinna wynosić około 250-300 mg na dobę, a często nawet 1000-4000 mg, w zależności od tego, czy w organizmie toczy się stan zapalny[14].

Suplementy są niebezpieczne dla kobiet w ciąży

Zacznijmy od tego, że kobieta w ciąży nie powinna przyjmować żadnych preparatów na własną rękę, a każdą potencjalną suplementację powinna konsultować z lekarzem prowadzącym.

Często kobiety w ciąży, wiedząc, że ich organizm potrzebuje większej ilości witamin i składników mineralnych, od razu sięgają po suplementy diety. Jednak według zaleceń WHO to odpowiednio zbilansowana dieta ciężarnej powinna być głównym źródłem substancji odżywczych i nie zaleca się przyjmowania różnych multiwitamin w celu zapobiegania niedoborom.

[1] G. Krasnowska, T. Sikora, Suplementy diety...

[2] Ustawa z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne...

[3] FAO-WHO, Health and nutritional properties of probiotics...

[4] Oficjalny komunikat Europejskiej Agencji Leków dotyczący leków przeciwcukrzycowych zawierających metforminę jest dostępny na stronie: https://www.gov.pl/web/gif/informacja-europejskiej-agencji-lekow-ema-dotyczaca-lekow-przeciwcukrzycowych-zawierajacych-metformine [dostęp: 20.06.2022].

[5] G. Krasnowska, T. Sikora, Suplementy diety...

[6] J.S. Hamilton Poland, Suplementy diety, [online:] https://hamilton.com.pl/oferta/badania-zywnosci-i-pasz/suplementy-diety [dostęp: 26.06.2022].

[7] Ustawa z dnia 7 kwietnia 2022 r. o wyrobach medycznych, Dz.U. 2022, poz. 974, [online:] https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20220000974/O/D20220974.pdf [dostęp: 26.06.2022].

[8] W.B. Grant i in., Evidence that vitamin D supplementation could reduce risk of influenza and COVID-19 infections and deaths, "Nutrients" 2020, t. 12, nr 4, art. 988.

[9] V. Menon i in., Vitamin D and depression. A critical appraisal of the evidence and future directions, "Indian Journal of Psychological Medicine" 2020, t. 42, nr 1, s. 11-21.

[10] Y. Liao i in., Efficacy of omega-3 PUFAs in depression. A meta-analysis, "Translational Psychiatry" 2019, t. 9, nr 1, s. 190.

[11] L. Fusar-Poli i in., Curcumin for depression. A meta-analysis, "Critical Reviews in Food Science and Nutrition" 2020, t. 60, nr 15, s. 2643-2653.

[12] Z. Bahadoran i in., A brief history of modern endocrinology and definitions of a true hormone, "Endocrine, Metabolic & Immune Disorders - Drug Targets" 2019, t. 19, nr 8, s. 1116-1121.

[13] E. Materac, Z. Marczyński, K.H. Bodek, Rola kwasów tłuszczowych...

[14] Tamże.

CZYTAJ TAKŻE: 

Witamina D w większych dawkach jest toksyczna. Alarmujące objawy

Bierz rano, najlepiej na pusty żołądek. Szybko uporasz się z niedoborem

NIK. Na rynku mogły być dostępne suplementy diety szkodliwe dla zdrowia

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: suplementy diety | suplementy diety działanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL