Przebój domowych apteczek w PRL-u. Także dziś warto mieć je pod ręką
Dzis w każdej aptece, sklepie spożywczym, a nawet na stacji benzynowej, dostępne są od ręki i bez recepty rozmaite specyfiki na przeziębienie W PRL-u. nie oferta leku i suplementów była okrojona, a dostęp do nich trudniejszy. Jak więc się leczono? Tym, co znaleziono w kuchni lub co rosło na parapecie. Poznajcie najpopularniejsze domowe sposoby na infekcje. Są tanie, naturalne, bezpieczne i wciąż działają.
Gdy dopadało przeziębienie, grypa czy inna infekcja, ratowano się tym, co było w domu lub spiżarni. Na czele specyfików na choroby był m.in. gęsi smalec, czyli po prostu gęsi tłuszcz, którego używano jak maści. Stosowano go do nacierania klatki piersiowej i pleców przed snem, co wywoływało efekt rozgrzewający i miało przynosić ulgę w kaszlu.
Zewnętrznie gęsi smalec stosowano przede wszystkim u dzieci. W ostatnich latach smalec wrócił znów do użytku, głównie za sprawą Anna Lewandowskiej, która zdradziła, że używa go na przeziębienie u swojej córki. Wówczas jednak wielu lekarzy komentowało ten fakt, przypominając że nie ma dowodów naukowych na skuteczność tej metody. W wielu polskich domach jednak stosowano i wciąż stosuje się gęsi smalec na rozmaite sposoby.
Gęsi smalec, w połączeniu z olejkiem rycynowym, miał przynosić też ulgę w bólu w przypadku zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego, biodrowego i kręgosłupa.
W PRL-u rosła na praktycznie każdym parapecie. Anginka to inaczej pelargonia pachnąca czy geranium. Rzadziej stosowane nazwy to anginowiec czy ruzyndla.w liściach anginki znajduje się wiele cennych dla zdrowia składników. Są źródłem olejków eterycznych. Zawierają m.in. geraniol, garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne czy witaminę C. Dzięki nim geranium działa przeciwwirusowo, antybakteryjnie, przeciwbólowo, przeciwzapalnie, wzmacniająco, a nawet uspokajająco.
Anginka znana jest z tego, że pomaga na ból ucha w przypadku infekcji bakteryjnej, a także doskonale udrażnia nos, kiedy zalega wydzielina lub chorują zatoki. By uporać się z tymi dolegliwościami, należy zerwać liść anginki i uformować z niego kulkę, a następnie umieścić, w zależności od tego, na co ma pomóc, w uchu lub w nosie. Trzeba jednak zachować ostrożność, aby nie umieścić jej zbyt głęboko.
Anginka może być stosowana do łagodzenia infekcji dróg oddechowych, walki z katarem i zatkanym nosem, uśmierzania bólu gardła, łagodzenia bólu ucha, zęba i zwalczania bólu głowy. Pomoże też na bóle reumatyczne i bóle głowy. Rozgniecione liście wystarczy przyłożyć na bolące miejsce. Dodanie kilku listków do kąpieli zrelaksuje i odpręży po ciężkim, stresującym dniu. Z liści anginki można zrobić też napar o wielu leczniczych właściwościach.
Przyprawa, którą zawsze masz w kuchni - suszone ziele majeranki - słuyło kiedy jako remedium na infekcje i katar. Wystarczyło kilak łyżeczek zalać wrzątkiem. Napar z majeranku rozgrzewa, działa przeciwgorączkowo. Warto go stosować w celu zwalczenia uporczywego kaszlu, szczególnie mokrego, którego cechą charakterystyczną jest odkrztuszanie plwociny. Majeranek rozrzedza zalegającą wydzielinę i działa wykrztuśnie. Zarówno w przypadku kaszlu, jak i kataru sprawdzą się inhalacje z majeranku.
W PRL-u znanym specyfikiem była także maść majerankowa - remedium na katar. W aptekach dostępna jest bez recepty także i dziś. Za opakowanie zapłacimy ok. 4 zł. Maś majerankowa udrożni drogi oddechowe i ułatwi oddychanie, ale który polecany jest również na trudno gojące się rany, zapalenia skóry, owrzodzenia, oparzenia, odmrożenia czy ukąszenia owadów. Maść majerankowa może być stosowana u dzieci powyżej trzech lat, w razie uporczywego kataru wystarczy kilka razy dziennie posmarować nią okolice nozdrzy
Jeśli pojawił się kaszel, w PRL-u od razu przyrządzano syrop z cebuli. To jedno z warzyw zaliczanych do naturalnych antybiotyków. Wykazuje właściwości: przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, przeciwzakrzepowe, przeciwcukrzycowe, przeciwnowotworowe i przeciwutleniające. Cebula i cukier, w odpowiednich proporcjach - tyle wystarczało naszym babciom, by uporać się z objawami przeziębienia i innych infekcji układu oddechowego. Dzisiaj w przepisach na syrop z cebuli znajdziemy często miód zamiast białego cukru, nierzadko natkniemy się też na miksturę cebulową z dodatkiem w postaci cytryny lub limonki.
Syrop z cebuli wzmacnia odporność, obniża gorączkę, działa rozgrzewająco, pomaga zwalczyć zarówno kaszel suchy, jak i mokry (dlatego że działa wykrztuśnie, lepiej nie stosować go na noc). Jest zalecany w anginie, zapaleniu gardła i krtani, a także w zapaleniu zatok i płuc. Można go wykorzystać jako domowy sposób na katar u dziecka - wystarczy go rozsmarować w okolicach noska. Bywa również traktowany jako środek wspierający terapię chorób pęcherza i układu moczowego.
Działanie syropu z cebuli potwierdzają lekarze. W okresie jesienno-zimowym gości w wielu domach, choć smak nie wszystkim odpowiada.
Na tym wykorzystanie leczniczych właściwości cebuli się nie kończy. W chorobach układu oddechowego, w przypadku bólu stawów, bólu zębów, trudno gojących się ran czy ukąszeń owadów sięgano po okłady z cebuli. Nie zapominajmy też o soku z cebuli.
Jeśli nie syrop z cebuli, to mleko z miodem i czosnkiem (niekiedy i masłem). Każdy składnik wykazuje inne właściwości prozdrowotne, a w połączeniu stanowią one fenomenalną miksturę dla organizmu, szczególnie gdy zmaga się on z infekcją.
Mleko dostarcza witaminę D, B12, wapń oraz potas - składniki, których na co dzień brakuje w naszej diecie. Stanowi też dobre źródło witaminy A, magnezu, cynku, tiaminy oraz białka. To ostatnie jest niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju, naprawy komórkowej oraz regulacji układu odpornościowego.
Czosnek z kolei ma działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwzapalne, korzystnie wpływa na odporność, działa rozgrzewająco i napotnie, obniża gorączkę, pomaga udrożnić drogi oddechowe. A miód, oprócz wielu innych zalet, łagodzi uporczywy kaszel.
Połączenie mleka, miodu i czosnku to stary, sprawdzony i tani sposób na walkę z przeziębieniem. Z samego czosnku również można przyrządzić syrop. Podajemy przepis.
CZYTAJ TAKŻE:
Olej rycynowy - stosowany i polecany przez nasze babcie
Babciny patent na lepszą odporność i stany zapalne. Pij i nie daj się infekcjom