Chcą przygotować "idealne święta". Psycholożka mówi o ogromnej presji i gigantycznych kosztach
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, który kojarzy się z ciepłem, spokojem i bliskością. Nie ma chyba drugiego tak wyczekiwanego okresu w roku. Niestety, dla wielu osób wiąże się on także z presją, stresem i zmęczeniem. Skąd się bierze świąteczna presja? Czy święta bez presji są w ogóle możliwe? Pytamy o to psycholożkę.
Muszę dokładnie posprzątać, zajrzeć w każdy kąt. Jeszcze przed wigilią muszę sprawdzić, czy aby na pewno nie pominęłam ani jednej półki, ani jednej filiżanki za szybą. Przyjedzie teściowa i znów powie, że na komodzie już widać kurz, a lustra to mogłabym lepiej przetrzeć. O oknach to lepiej nie mówić. Chyba jeszcze 24 grudnia, z samego rana, chwycę za płyn do szyb. Myłam okna dwa tygodnie temu, ale po mojej pracy nie został nawet ślad.
Jaki mamy dziś dzień tygodnia? Powinnam już zabierać się za pieczenie. A co się stanie, jak mi coś nie wyjdzie? Sernik opadnie, a piernik się spali? Będę przecież w kropce. Na sernik za wcześnie, ale może piernik? I pierniczki na choinkę! Przecież piecze się je kilka tygodni przed świętami. Będą za twarde, jeszcze ktoś połamie sobie zęby! Pół rodziny weźmie mnie na języki.
A czy ktoś wyczuje, że zakwas na barszcz kupiłam, a nie zrobiłam go sama? "Wzorowa gospodyni powinna" (słyszę w głowie moją teściową, której wtóruje moja mama). Ale miałam tyle pracy, dopinałam ostatnie projekty przed świętami. Z tym schodzi, nie mogłam dać plamy w pracy.
Jeszcze choinka nieubrana, nie kupiłam prezentów dla wszystkich. Staś chciał autko na pilota, Jagna lalkę, pokazywała mi ją ostatnio w sklepie. Jak ja się wyrobię? Co to za święta, kiedy nawet na chwilę nie mogę sobie usiąść i odetchnąć.
Znajome?
Dążenie do perfekcji - od dekoracji, przez potrawy, po prezenty - to dla wielu osób konieczność, by sprostać oczekiwaniom innych.
- Spełnianie oczekiwań innych osób jest głęboko zakorzenione w ludzkiej psychice i wynika z potrzeby akceptacji i przynależności. Ludzie mają naturalne potrzeby społeczne, a akceptacja i przynależność do grupy była i jest kluczowa dla przetrwania, choć czuwa nad nami brzemię "zastaw się, a pokaż się". Spełnianie oczekiwań innych wzmacnia poczucie własnej wartości, pomaga budować więzi i unikać odrzucenia. Lęk przed oceną jest więc silnym motywatorem do przygotowania "idealnych świąt", co wiąże się z ogromną presją oraz z gigantycznymi kosztami emocjonalnymi i finansowymi - tłumaczy w rozmowie z Interią ZDROWIE dr Marzena Sekuła, psycholożka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED. W efekcie święta przestają być przyjemnością, a stają się źródłem frustracji.
Świąteczna presja objawia się zarówno fizycznie - przez napięcie mięśni, bóle głowy czy problemy ze snem - jak i emocjonalnie: drażliwością, frustracją czy poczuciem winy. Tym objawom często towarzyszy poczucie przytłoczenia, gonitwa myśli wokół tego, "co jeszcze trzeba zrobić", oraz zamartwianie się, czy "wszystko się uda".
Presja może przejawiać się również w nadmiernym planowaniu, impulsywnych zakupach czy porównywaniu się z innymi.
- Jeśli masz wrażenie, że gonisz za ideałem, a obowiązki cię przytłaczają, czas zastanowić się, co jest dla ciebie naprawdę ważne - radzi ekspertka.
Święta powinny być czasem radości, bliskości i refleksji, a nie wyścigiem w drodze do perfekcji. Aby cieszyć się tym okresem, warto wprowadzić kilka prostych zasad, które pomogą odzyskać spokój i harmonię.
W świątecznym zamieszaniu łatwo zapomnieć o tym, co naprawdę istotne. Nie musisz spełniać wszystkich oczekiwań ani dążyć do ideału. Pamiętaj, że twoje dobre samopoczucie jest równie ważne jak radość innych. Oto kilka wskazówek, jak sprawić, by święta stały się źródłem przyjemności, a nie stresu:
- przedefiniuj święta - święta to czas na bycie z bliskimi. Zamiast dążyć do tego, by wszystko było idealnie dopięte na ostatni guzik, skoncentruj się na najbliższych. Wspólne gotowanie, granie w gry planszowe, oglądanie filmów czy śpiewanie kolęd to aktywności, które nie tylko wzmocnią więzi, ale zamienią się w miłe wspomnienia;
- określ priorytety - skup się na tym, co lubisz i umiesz robić. Nie musisz przygotowywać wszystkiego sam/a. Rozdziel obowiązki, angażując pozostałych członków rodziny;
- ustal granice - naucz się odmawiać. Nie musisz spełniać wszystkich próśb i oczekiwań. Nie masz również obowiązku odpowiadać na niewygodne pytania przy świątecznym stole, np. "Kiedy ślub?" lub "Może już czas na dzieci?". Masz prawo stawiać granice i wyrażać swoje zdanie. Naucz się odpowiadać na trudne pytania asertywnie, ale z szacunkiem, np. "Super, że pytasz, ale nie chcę na ten temat rozmawiać";
- zaplanuj budżet - nadmierne wydatki generują stres. Zamiast drogich prezentów postaw na gesty i podarki od serca (np. album ze zdjęciami z najważniejszych wydarzeń mijającego roku albo słoik z własnoręcznie ozdobionymi pierniczkami);
- zadbaj o siebie - w tym świątecznym zamieszaniu znajdź czas na odpoczynek - spacer, kąpiel, czytanie książki. Pamiętaj, że święta także dla ciebie powinny być okazją do odpoczynku i doświadczania przyjemności;
- praktykuj wdzięczność - skupienie na chwili obecnej i docenienie tego, co masz, pozwoli ci zmniejszyć presję i cieszyć się magią świąt.
Święta Bożego Narodzenia powinny być przede wszystkim czasem bliskości, a nie rywalizacją o idealne zdjęcie udostępnione w mediach społecznościowych czy o to, kto był lepszą gospodynią i spędził więcej czasu w kuchni, chcąc jak najlepiej wszystkich ugościć. To moment na zatrzymanie się, celebrowanie relacji i cieszenie się tym, co naprawdę ważne. Skup się na "tu i teraz" i nie daj się (świątecznej) presji.
CZYTAJ TAKŻE:
Thomas Erikson: Wszyscy jesteśmy kłamcami. Jak zdemaskować kłamstwo?
"Uspokój się" nie pomaga. Takie są skuteczne sposoby radzenia sobie ze stresem
Efekt utopionych kosztów. Inwestowanie uczuć i energii, które nigdy się nie zwrócą