Pierwszy przypadek małpiej ospy w Polsce. Co wiemy?
W Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia wirusem małpiej ospy. Informację o wykryciu małpiej ospy w kraju przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Pacjent z małpią ospą przebywa na izolacji w szpitalu. Ministerstwo Zdrowia nie ujawniło, kim jest pacjent zero. Podano jedynie, że z zakażonym wirusem małpiej ospy przeprowadzono wywiad epidemiologiczny. Jak podaje Polsat News, chory nie jest obywatelem Polski.
Małpia ospa, rzadka, tropikalna choroba, została wykryta w Polsce - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Mieliśmy ok. 10 podejrzeń małpiej ospy, próbki są badane. 10 czerwca to dzień, gdy mamy pierwszy przypadek - poinformował podczas konferencji prasowej.
Resort zdrowia nie ujawnił, kim jest pacjent zero, ani w jakim szpitalu przebywa. Przeprowadzono z nim wywiad epidemiologiczny. Jest on konieczny do ustalenia m.in., gdzie mogło dojść do zakażenia wirusem małpiej ospy.
Jak dowiedział się Polsat News, chory nie jest obywatelem Polski. To mężczyzna, czuje się dobrze. Trzy inne osoby mają czekać na wyniki testów. Nie są to osoby, które miały kontakt z zakażonym.
Pierwszy pacjent zakażony małpią ospą przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej w Warszawie - przekazała z kolei Polskiej Agencji Prasowej dyrektor tego szpitala Agnieszka Kujawska-Misiąg.
Polska to kolejny kraj Europy, w którym potwierdzono zakażenie wirusem małpiej ospy. Pierwsza zrobiła to Wielka Brytania 7 maja (był to tam pierwszy przypadek od 2019 roku). Potem infekcje zarejestrowano m.in. w Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Niemczech, Szwecji, Austrii czy Czechach. Małpia ospa wykrywana jest także poza Europą. O pacjentach z małpią ospą informowały już Stany Zjednoczone, Kanada, Australia czy Izrael. Wcześniej choroba występowała głównie w krajach Afryki Środkowej i Zachodniej.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, nim potwierdzono pierwszy w Polsce przypadek małpiej ospy, zapewniał, że służby sanitarne oraz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny na bieżąco monitorują sytuację. Uspokajał też, że "choroba ta nie stanowi tej kategorii ryzyka co koronawirus".
Gdzie wykryto małpią ospę? Listę krajów znajdziesz TUTAJ
Małpią ospą zakażano się przede wszystkim poprzez pogryzienia gryzoni. Do zakażenia dochodziło w wyniku bezpośredniego kontaktu z krwią, płynami ustrojowymi, zmianami skórnymi lub śluzówkowymi zakażonych osobników. Nazwa choroby wskazuje na małpy jako głównych winowajców, jednak to nie one, tylko myszy, szczury, wiewiórki odpowiadały za przenoszenie wirusa. Czynnikiem ryzyka było i jest spożywanie nieodpowiednio przygotowanego mięsa.
Przeniesienia wirusa małpiej ospy z człowieka na człowieka nie notowano wcześniej tak często. By tak się stało, wymagany jest bliski kontakt z wydzielinami dróg oddechowych, zmianami skórnymi zakażonej osoby (niewygojonymi) lub niedawno skażonymi przedmiotami (np. ręcznikiem czy pościelą).
Obecnie, jak się zauważa, małpia ospa przenosi się zwłaszcza drogą płciową.
Małpia ospa objawia się:
- gorączką,
- dreszczami,
- uczuciem zmęczenia,
- bólami głowy,
- bólami mięśni,
- bólami pleców.
U chorych obserwuje się powiększenie węzłów chłonnych.
Po upływie od jednego do trzech dni (w niektórych przypadkach później) występuje wysypka. Zwykle pojawia się najpierw na twarzy, a następnie rozprzestrzenia się na inne części ciała. Wszystko o wysypce, która występuje przy małpiej ospie, piszemy TUTAJ.
Objawy małpiej ospy przypominają te występujące przy grypie. Wysypka z kolei, jak podkreślają sami specjaliści, może wydawać się nam łudząco podobna do tej, która pojawia się w odrze lub kile. Pogorszenie samopoczucia i niepokojące zmiany skórne powinny skłonić nas do konsultacji ze specjalistą. Lekarz ma obowiązek zgłoszenia przypadków podejrzenia lub rozpoznania ospy małpiej, a także zgonu z jej powodu do właściwego miejscowo państwowego inspektora sanitarnego.
Minister zdrowia wprowadził obowiązek hospitalizacji osób zakażonych lub chorych, a także osób podejrzanych o zakażenie lub zachorowanie na małpią ospę. Zarządził też obowiązek kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego w przypadku narażenia na małpią ospę lub pozostawania w styczności z wirusem małpiej ospy. Obowiązkowa kwarantanna w przypadku małpiej ospy wynosi 21 dni.
CZYTAJ TAKŻE:
Widmo kolejnej pandemii. Jakie wirusy i choroby są brane pod uwagę?
W sieci krąży teoria spiskowa o małpiej ospie. Wirusolog: Nie dajcie się oszukać