Cukrzyca jako powikłanie po COVID-19. Sześć niepokojących objawów
Już w pierwszym roku pandemii zauważono znaczny wzrost zachorowań na cukrzycę. W związku z tym, że COVID-19 niesie ze sobą uporczywe powikłania, które mogą wystąpić nawet kilka miesięcy po przebyciu zakażenia, naukowcy od początku byli zgodni – musi istnieć związek między rozwojem cukrzycy a SARS-CoV-2. Najnowsze badania pokazują, jak przebyty COVID-19 wpływa na poziom glikemii we krwi. Czy jest to objaw przejściowy, czy jednak grozi nam jeszcze większa epidemia cukrzycy na świecie?
Oprócz tego, że koronawirus atakuje przede wszystkim układ oddechowy, okazuje się, że niesie ze sobą szereg zmian w układzie pokarmowym i naczyniach krwionośnych. Badania nad pacjentami z COVID-19 wskazują, że białko ACE2, za pośrednictwem którego wirus wnika do komórek, jest też obecne w innych kluczowych narządach i tkankach biorących udział w procesach metabolicznych, jak np. trzustka, wątroba, nerki, jelito cienkie, tkanka tłuszczowa. Zmiany w poziomie glikemii są najprawdopodobniej spowodowane zaburzeniami pracy trzustki oraz stanami zapalnymi, do jakich dochodzi o zarażeniu COVID-19.
Badanie przeprowadzone przez Massachusetts University w Bostonie i opublikowane w "Journal of Diabetes and Complications" wskazuje, że wzrost poziomu cukru we krwi jest powikłaniem po COVID-19 lecz na ten moment trudno mówić, czy jest to efekt przemijający, czy sam covid prowadzi jednak do rozwoju cukrzycy typu 1 lub 2.
Prowadząca badanie dr Sara Cromer, będąca endokrynologiem, stwierdziła w oświadczeniu, że cukrzyca wykrywana w tracie zarażenia koronawirusem, jest raczej chorobą, która już wcześniej występowała u pacjentów, a sama infekcja spowodowała po prostu szerszą diagnostykę i wykrycie cukrzycy.
Badania nad pacjentami z koronawirusem pokazują, że w okresie po wyleczeniu z COVID-19 następował wzrost poziomu cukru we krwi. U niektórych był on na tyle wysoki, że pacjenci wymagali wdrożenia insuliny w leczenie lub zastosowanie innych leków. Po wprowadzeniu farmakoterapii poziom glikemii normował się, zatem leczenie pod kątem cukrzycy było krótkotrwałe.
Objawy wywołane przez cukrzycę po zakażeniu covidem nie różnią się znaczącą od tych, które są powszechnie zauważane u pacjentów ze stanem przedcukrzycowym. Występuje:
- nadmierne zmęczenie,
- utrata apetytu,
- nadmierne pragnienie,
- częste oddawanie moczu,
- niewyraźne widzenie,
- swędzenie w okolicy narządów płciowych.
Jeśli zatem pacjent po przejściu zarażenia koronawirusem odczuwa powyższe dolegliwości, wskazana jest wizyta u lekarza oraz szersza diagnostyka pod kątem cukrzycy.
Cukrzyca typu 1 jest warunkowana genetycznie i spowodowana niszczeniem komórek trzustki, które są odpowiedzialne za produkowanie insuliny. Kiedy dochodzi do zaburzeń w produkcji tego hormonu, konieczne jest leczenie za pomocą zewnętrznego podawania pacjentowi insuliny, by nie dochodziło do nagłych wahań glikemii, które mogą nieść ze sobą szereg komplikacji.
Cukrzyca typu 2 jest z kolei zakwalifikowana do chorób cywilizacyjnych i rozwija się w dużej mierze u osób otyłych, o złych nawykach żywieniowych oraz nieodpowiednim stylu życia. Może być ona uwarunkowana również genetycznie, jednak czynniki wywołane przez samego pacjenta - nadwaga, palenie papierosów, siedzący tryb życia, brak aktywności fizycznej - są najczęstszą przyczyną tego typu cukrzycy.
Od początku trwania pandemii badacze skupiający swoją uwagę na problemie cukrzycy w walce z COVID-19 nie byli pewni, czy objawy cukrzycy u pacjentów zarażonych koronawirusem to cukrzyca typu 1 czy 2, czy jakaś jej inna, nowa postać. W związku z tym, że cukrzyca typu 1 w dużej mierze jest jednak warunkowana genetycznie, naukowcy przypuszczają, że zachorowanie na cukrzycę po covidzie jest jednak związane z trybem życia pacjentów, a zatem najpewniej jest to cukrzyca typu 2. Jest to dobra wiadomość ze względu na fakt, że leczenie tego typu cukrzycy przynosi dobre efekty po wprowadzeniu zmian w diecie oraz zwiększenia aktywności fizycznej u pacjenta.
CZYTAJ TAKŻE:
To warto jeść, by uchronić się przed covidem