Kto może zostać dawcą i czy to boli? Fakty i mity o dawstwie szpiku

Im więcej osób znajduje się w bazie dawców szpiku, tym większe prawdopodobieństwo uratowania życia osoby chorującej na nowotwór krwi. Tymczasem w Polsce zarejestrowanych jest niewiele ponad 2 mln potencjalnych dawców szpiku – tak wynika z danych zamieszczonych na stronie Poltransplantu. To zdecydowanie za mało. Przyczynę takiego stanu rzeczy w dużej mierze stanowią mity na temat dawstwa szpiku.

Partnerem publikacji jest Fundacja DKMS, międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego

Nowotwór krwi to nie wyrok, a życie wielu osób zmagających się z tą chorobą może uratować dawca szpiku kostnego. Problem w tym, że ze względu na ogromną różnorodność naszego genotypu szanse na znalezienie zgodnego dawcy są niskie. Pomimo tego, że na całym świecie zarejestrowanych jest ponad 40 mln potencjalnych dawców szpiku, wciąż co 5. pacjent w Polsce nie znajduje swojego "bliźniaka genetycznego". Dlatego im większa liczba zarejestrowanych w bazie osób, tym większe prawdopodobieństwo, że uda się pomóc i uratować komuś życie.

Reklama

MIT 1: "Bliźniak genetyczny" to osoba spokrewniona

Zacznijmy od pojęcia "bliźniak genetyczny". Właściwie nie jest to termin medyczny, a metafora, która przyjęła się w świadomości społecznej. Tym mianem określa się osobę, której antygeny zgodności tkankowej są takie same lub niemal takie same jak pacjenta. Zgodność, która pozwala na wykonanie przeszczepienia wynosi 9-10 cech tkankowych, w wyjątkowych sytuacjach - 8. Co ciekawe, znaczenia nie ma grupa krwi - po przeszczepieniu, wraz z komórkami macierzystymi dawcy, biorca przejmuje jego grupę krwi.

W pierwszym kroku "bliźniak genetyczny" jest poszukiwany wśród rodzeństwa. Jednak tylko 25 procent pacjentów potrzebujących przeszczepienia znajduje zgodnego dawcę w rodzinie. Reszta musi liczyć na pomoc osoby niespokrewnionej, zarejestrowanej w bazie dawców szpiku.

MIT 2: Oddawanie szpiku jest bolesne

Szpik i komórki macierzyste można pobrać na dwa sposoby. W 90 proc. przypadków stosuje się pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi obwodowej, które przypomina znaną wszystkim procedurę oddawania krwi i trwa około 4-5 godzin. Dawcy w większości oceniają, że zabieg pobrania nie jest bolesny, a pewien dyskomfort można odczuwać głównie w momencie zakładania dwóch dożylnych wkłuć w przedramiona. Czasami wybraną metodą jest pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg ten trwa około godziny i odbywa się w znieczuleniu ogólnym. W trakcie zabiegu dawca nie czuje nic, a bezpośrednio po nim odczuwalny ból w miejscu pobrania podobny jest do lekkiego stłuczenia. O tym, którą metodą szpik zostanie pobrany, decyduje stan zdrowia pacjenta oraz jego lekarz prowadzący. Zanim jednak dojdzie do pobrania szpiku lub komórek macierzystych dawca przechodzi kompleksowe badania, które muszą wykluczyć ewentualne przeciwwskazania do oddania komórek.

MIT 3: Pobranie szpiku może uszkodzić kręgosłup

Stwierdzenie to jest absolutnie nieprawdziwe, ponieważ szpiku nie pobiera się z kręgosłupa! U 10 proc. dawców szpik pobierany jest z talerza kości biodrowej w znieczuleniu ogólnym. Ryzyko zagrażających życiu komplikacji zastosowania znieczulenia ogólnego jest znikome - lekarze oceniają je na mniej niż 1:50.000. A więc można powiedzieć, że zabieg ten jest bezpieczny. Każdy dawca zanim zostanie zakwalifikowany do oddania szpiku tą metodą przechodzi konsultację anestezjologiczną. Zabieg pobrania trwa około godziny, wykonuje go wykwalifikowany zespół lekarzy i nie wymaga szczególnego przygotowania od dawcy. Po podaniu znieczulenia ogólnego, lekarze za pomocą specjalnych igieł wkłuwają się w dwóch miejscach w kolce biodrowe tylne górne (na plecach ponad pośladkami, na skórze w tym miejscu zazwyczaj widoczne są dołeczki) i za pomocą strzykawek pobierają szpik. Po zabiegu niemal nie ma śladu, a ilość pobranego szpiku regeneruje się w organizmie dawcy w ciągu ok. 2-3 tygodni.

MIT 4: Tatuaże dyskwalifikują do oddania szpiku

Powszechny jest także mit o tym, że dawcą nie może zostać osoba, która ma na skórze tatuaże. Tymczasem posiadanie tatuażu nie jest żadnym przeciwwskazaniem do zarejestrowania się jako potencjalny dawca, a potem do oddania szpiku, gdy znajdzie się zgodny, potrzebujący pacjent. Skąd zatem wziął się ten mit? Dawniej rzeczywiście każdorazowo po wykonaniu tatuaży dawca figurujący w bazie musiał zgłaszać ten fakt Fundacji DKMS i na sześć miesięcy był blokowany w bazie, co oznaczało, że w tym czasie nie mógł uczestniczyć w procedurze. Głównym powodem okresowego zablokowania potencjalnego dawcy szpiku był fakt, że podczas wykonywania tatuażu następuje kontakt z krwią, co niesie za sobą ryzyko zakażenia przede wszystkim wirusami HBV, HCV (wirusami, wywołującym zapalenie wątroby typu B lub C) i HIV, które mogłyby być przekazane - wraz z preparatem komórek krwiotwórczych - biorcy. Obecnie procedury te uległy zmianie i nie ma potrzeby blokowania potencjalnych dawców szpiku w bazie Fundacji DKMS na etapie rejestracji.

MIT 5: Osoba z niedoczynnością tarczycy nie może zostać dawcą szpiku

Ten mit ma w sobie ziarenko prawdy. Osoba z niedoczynnością tarczycy może zostać dawcą, jednak pod warunkiem, że zostało wdrożone odpowiednie leczenie, do którego dawca się bezwzględnie stosuje. Jeśli pomimo niedoczynności tarczycy cieszy się dobrym zdrowiem i samopoczuciem oraz nie rozpoznano u niego innych chorób autoimmunologicznych, nie ma przeciwwskazań do oddania szpiku. Każdy, kto zostanie wytypowany jako "bliźniak genetyczny", przechodzi kompleksowe badania, które mają na celu potwierdzić, że procedura będzie bezpieczna zarówno dla niego, jak i dla pacjenta, dlatego nie należy się obawiać, że błędnie ocenimy swój stan zdrowia.

FAKT: Kto zatem może zostać dawcą?

Dawcą może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18. a 55. rokiem życia i nieposiadający znacznej nadwagi. Wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić bezpłatny pakiet rejestracyjny do domu, a następnie pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka, wypełnić formularz i odesłać całość do fundacji. Z przesłanej próbki wykonywana jest typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki wraz z danymi z formularza wprowadzane są do bazy Dawców. Proces ten trwa ok. 2-3 miesiące.

Partnerem publikacji jest Fundacja DKMS, międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego

.

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL