Kubeczek menstruacyjny - jak go używać i dobrać właściwy rozmiar?
Zastanawiałaś się nad zakupem kubeczka menstruacyjnego, ale doszłaś do wniosku, że to jednak nie dla ciebie? Nie jesteś sama. Chociaż coraz więcej Polek przekonuje się do tego środka higienicznego, większość naszych rodaczek pozostaje nieprzejednana i wybiera podpaski lub tampony. A co, jeśli strach ma nieproporcjonalnie wielkie oczy? Oczywiście nie będziemy cię do niczego namawiać, za to uczciwie pokażemy kubeczkowe plusy i minusy.
Kubeczek menstruacyjny, zwany niekiedy miseczką, to środek higieniczny stosowany przez kobiety podczas tzw. trudnych dni. Według obietnic producentów, ma być lepszą alternatywą dla środków bardziej tradycyjnych. Rzeczywiście, są kobiety, które bardzo go sobie chwalą. Wobec tego postanowiłyśmy przyjrzeć mu się bliżej. Bez uprzedzeń.
Kubeczek to nieduży zbiorniczek w kształcie kielicha lub, jak kto woli, dzwoneczka z "ogonkiem", wykonany z silikonu medycznego lub tworzywa TPE. Oba materiały są giętkie, hipoalergiczne i równie bezpieczne.
Przedmiot ten aplikuje się we wnętrzu ciała podobnie jak tampon, ale płycej. Prawidłowo założony powinien być niewyczuwalny. W przeciwieństwie do podpasek i tamponów, nie wchłania krwi menstruacyjnej, tylko ją zbiera, dlatego cała operacja jest dużo bardziej higieniczna. Co więcej, jest to wyrób wielokrotnego użytku, więc nie trafia do kosza po jednorazowym wykorzystaniu. Właściwie konserwowany i utrzymywany we wzorowej higienie posłuży przynajmniej 5-10 lat.
Kubeczki dostępne są we wszystkich kolorach, bo producenci zadbali, by były po prostu ładne. A ponieważ mają też być funkcjonalne, na ich ściankach umieszczono podziałki wskazujące, ile krwi zebrały. Ale uwaga, choć to bardzo praktyczne rozwiązanie, nie wszystkie kubeczki zostały wyposażone w taką miarkę.
W zasadzie wszystkie kubeczki zamyka się w etui, które umożliwiają ich przechowywanie w czystości, to powinno być już standardem. Niektóre dodatkowo mają w komplecie dyskretny woreczek-sakiewkę. Są też akcesoria podnoszące komfort stosowania, które można dokupić, np. sterylizatory/pojemniki do dezynfekcji, chusteczki czyszczące, lubrykanty na bazie wody czy protektory - czyli przybory na kształt trójpalczastej rękawiczki, które ułatwiają higieniczną aplikację kubeczka.
Kubeczki, choć reklamowane jako innowacja w higienie intymnej, wcale nie są dziełem naszych czasów. Pierwsze tego typu produkty, wytwarzane z gumy, powstawały jeszcze przed II wojną światową. Opatentowane i wprowadzone na rynek amerykański zostały w latach 30. Coś jednak poszło nie tak, bo akcesorium w ogóle nie zachwyciło potencjalnych użytkowniczek, które nie szturmowały aptek w jego poszukiwaniu. Koniec końców miseczki na długo popadły w niełaskę. W kolejnych latach inni producenci podejmowali próby wypromowania wyrobu, ale te kończyły się niepowodzeniami. Wyglądało na to, że produkty musiały jeszcze trochę poczekać na swoje wielkie dni. Kobiety, mając wybór, stawiały na podpaski, tampony oraz... watę.
W Stanach przemysł kobiecych środków higienicznych zrewolucjonizowała marka The Keeper, która w 1987 roku wypuściła swoje kubeczki. Te przypadły do gustu konsumentkom. Później przeszły lifting, gumę zastąpił nieuczulający silikon medyczny i grono użytkowniczek jeszcze się powiększyło. Ten komercyjny sukces zmobilizował inne firmy, stąd zjawisko, które trwa do dziś - wysyp miseczek bajecznie kolorowych, o wymyślnych kształtach, coraz wygodniejszych w stosowaniu. Co ciekawe, ta międzynarodowa kariera nie wywołała w Polsce higienicznej rewolucji, kubeczki do tej pory traktowane są sceptycznie, jako "jakieś nowe wymysły".
Większość producentów oferuje kubeczki w trzech rozmiarach:
S > 40 mm średnicy - przeznaczone dla kobiet, które nie rodziły lub/i aktywnie uprawiających sporty wzmacniające mięśnie dna miednicy, o krwawieniach skąpych lub umiarkowanych,
M 40 - 42 mm średnicy - przeznaczone dla kobiet, które rodziły siłami natury, o krwawieniach umiarkowanych,
L < 42 mm średnicy - przeznaczone dla kobiet, które rodziły siłami natury, o obfitych krwawieniach.
Osobna kwestia to miękkość kubeczka:
Miękkie (soft) - odpowiednie dla kobiet mało aktywnych fizycznie, prowadzących siedzący tryb życia, odczuwających dyskomfort podczas stosunków seksualnych lub używających spirali hormonalnej jako środka antykoncepcyjnego,
Średnie (classic) - odpowiednie dla kobiet umiarkowanie aktywnych fizycznie,
Twarde (sport) - odpowiednie dla kobiet wysportowanych lub/i mających wyćwiczone mięśnie dna miednicy.
Na rynku dostępne są też kubeczki mieszane - z twardym kielichem i miękką krawędzią lub w wariancie odwrotnym.
Kubeczki różnią się też długością kielichów i "ogonków". Długość kielicha należy dopasować do sprawy bardzo indywidualnej, jaką jest fizjologiczna wysokość szyjki macicy. Słowem - czy jest się w stanie ją wyczuć palcem (jeśli nie, oznacza to po prostu bardzo wysoko ułożoną szyjkę) i na jakiej wysokości się znajduje. Jeśli wysokość szyjki będzie mniejsza niż 3,5 cm, wybierz najkrótszy kubeczek, jeżeli nie wyczuwasz szyjki, postaw na kubeczek wydłużony. Pomiędzy tymi dwoma wariantami istnieją też dwie wersje pośrednie.
Osobna sprawa to długość "ogonka" - coraz częściej można ją regulować samodzielnie, poprzez przycinanie (im większa wprawa w aplikacji kubeczka, tym krótszy może być "ogonek", doświadczone użytkowniczki są w stanie skrócić go do zera). Zbyt długi "ogonek" może sprawić, że kubeczek zacznie wędrować nieco ku górze, a teoretycznie nie powinien zmieniać położenia w ogóle.
Jak założyć kubeczek menstruacyjny? Wygląda na to, że wbrew pozorom jest to łatwiejsze niż aplikacja tamponu, bowiem powierzchnia tego pierwszego jest gładka i można pomóc sobie lubrykantem. Wiele kobiet zniechęca strach przed bolesną lub nieprawidłową aplikacją.
Fakt, zakładanie ich wymaga pewnej wprawy, ale producenci przekonują, że wystarczą dwa-trzy cykle, by każda użytkowniczka jej nabrała.
Aplikacja krok po kroku:
- przed pierwszym użyciem fabrycznie nowego kubeczka wyjętego z oryginalnego opakowania, należy go zdezynfekować poprzez wyparzenie (gotowanie kilka minut we wrzątku) lub z wykorzystaniem specjalnej dezynfekującej tabletki do rozpuszczania w wodzie (zestaw czterech tabletek to koszt ok. 7 zł). Nie ma potrzeby, by dezynfekować kubeczek przed każdym kolejnym użyciem - po jego opróżnieniu wystarczy go starannie przepłukać pod ciepłą, bieżącą wodą. Zdezynfekować można go po zakończonej menstruacji, tuż po złożeniu do etui, gdzie będzie czekał na rozpoczęcie kolejnego cyklu,
- przed przystąpieniem do aplikacji należy dokładnie umyć ręce,
- kubeczek warto lekko nawilżyć lubrykantem,
- przed założeniem trzeba kubeczek zgiąć w palcach, tak, by jego górny, najgrubszy pierścień utworzył literę "c" (patrz: zdjęcie powyżej), można też zginać w kształt litery "s",
- kubeczek aplikuje się podobnie jak tampon, tylko niżej (np. stojąc i trzymając jedną nogę na sedesie/brzegu wanny, kucając w wannie/kabinie prysznicowej, etc.), prawidłowo założony ma być niewyczuwalny, a "ogonek" nie może wystawać na zewnątrz ciała,
- kubeczek umiejscowiony we wnętrzu kobiecego ciała rozwinie się i ściśle przylgnie do ścianek pochwy, jeśli można go bez trudu przesuwać palcem, będzie to oznaczało, że nie został dobrze zaaplikowany, w takich sytuacjach nie trzeba go wyjmować, powinno pomóc lekkie okręcenie go (z kolei zaaplikowany właściwie będzie stawiał opór przy próbie przekręcenia).
Dodatkowo, pomocne informacje znajdują się w załączonej ulotce, a w sieci można znaleźć filmiki instruktażowe. Warto się z nimi zapoznać.
Aby wyciągnąć kubeczek, należy nieznacznie ścisnąć palcami jego brzegi i pociągnąć w dół za "ogonek". Ostrożnie, bez szarpania, aby nic się nie wylało. Zawartość trzeba wylać do toalety, a sam kubeczek opłukać przed ponowną aplikacją. Zarówno wkładanie jak i wyjmowanie powinno odbywać się w spokoju, bez pośpiechu i nerwów - spięte mięśnie utrudnią oba procesy.
Pory opróżniania kubeczka to kwestia bardzo indywidualna, wszystko zależy bowiem od obfitości krwawienia oraz pojemności samej miseczki, ale przyjmuje się, że dwa razy na dobę to żelazne minimum. Na ogół są to cztery zmiany. Z kubeczkiem menstruacyjnym można też spać, rano należy opróżnić go, przepłukać i zainstalować ponownie.
Aspekt ekologiczny - kobieta w ciągu życia zużywa kilkanaście tysięcy podpasek lub tamponów. Wszystkie one, podobnie jak pieluchy jednorazowe, rozkładać się będą w glebie kilkaset lat (w najlepszym przypadku). Wyjątkiem są oczywiście eko-produkty wielorazowego użytku, ale wiele pań nawet nie chce o nich słyszeć, bo te jednorazowe to bądź co bądź, większa wygoda. Kubeczek to inwestycja na lata, nie przyczynia się też do zanieczyszczania środowiska.
Oszczędności - paczka tamponów lub podpasek to wydatek rzędu kilku do kilkunastu złotych, opakowania podwójne są nieco droższe, ale w przeliczeniu bardziej ekonomiczne. W ciągu jednego cyklu zwykle zużywa się dwie paczki, kobiety o bardzo obfitych krwawieniach - jeszcze więcej. W ciągu roku trzeba będzie wydać zatem ok. 200 - 300 zł. Kubeczek kosztuje ok. 50 - 100 zł i to jednorazowy wydatek, który zwróci się już w pierwszym roku stosowania.
Bezpieczeństwo - nie każda użytkowniczka zdaje sobie sprawę z tego, że typowe tampony i podpaski są bielone chlorem (nie dotyczy to specjalnych modeli eko), co jest nieobojętne dla zdrowia. Podstawą ich składu jest zaś bawełna. Brzmi dobrze? Tylko pozornie, bo nie pochodzi ona z upraw ekologicznych, a przeciwnie, w miażdżącej przewadze pochodzi z tych, które pestycydami i herbicydami skrapiane są nad wyraz obficie. Niektóre spośród tych specyfików mają w swych formułach związki potencjalnie rakotwórcze i z całą pewnością będące przyczyną wielu podrażnień i uczuleń. Należy mieć na uwadze, że kobieca skóra i śluzówka mają z tradycyjnymi wyrobami higienicznymi styczność przez kilka dni w miesiącu, całą dobę, non stop. Kubeczki są wolne od tego typu obciążeń. Są produkowane z atestowanych, bezpiecznych tworzyw, choć, zdaniem niektórych lekarzy, to jednak ciała obce wprowadzone do organizmu.
Komfort - odpada konieczność częstego chodzenia do łazienki, jak przy okazji stosowania tamponów czy podpasek. Dobrze założony kubeczek pozwala na aktywność i normalne funkcjonowanie, bez obaw, że "coś przecieknie" albo "będzie widać".
Czystość i świeżość - jak zostało wspomniane, kubeczek nie wchłania krwi, tylko ją zbiera. Krew menstruacyjna jest czysta i bezwonna, ale wchłonięta przez klasyczne środki higieniczne zaczyna się rozkładać, stąd niezbyt przyjemny zapach i możliwość kontaktu miejsc intymnych ze szkodliwymi patogenami.
Ochrona zdrowia - kubeczki nie absorbują nadmiernie innych wydzielin kobiecego ciała, jak np. fizjologiczny śluz, dlatego nie wysuszają nadmiernie pochwy, co może się przydarzyć przy stosowaniu tamponów. Z tamponami wiąże się też pewne ryzyko wystąpienia zespołu wstrząsu toksycznego (TSS), ciężkiej reakcji zapalnej organizmu, odpowiedzi na zakażenie bakteryjne. W rzadkich sytuacjach wstrząs toksyczny kończy się śmiercią. Do niedawna uważano, że kubeczki menstruacyjne w ogóle nie niosą takiego zagrożenia, ale w piśmiennictwie medycznym udokumentowano już pojedyncze przypadki. Jest ich jednak nieporównywalnie mniej, niż przypadków związanych z używaniem tamponów.
Trudności w aplikacji - przynajmniej na początku. Wiadomo, że trening czyni mistrzynię, ale pierwsze próby mogą być dość stresujące i zakończyć się niepowodzeniem (np. nieprawidłowo założony kubeczek sprawił, że zawartość się wylała). Dla niektórych kobiet z uwagi na opory natury psychicznej używanie tamponów jest nie do pomyślenia, a co dopiero zaaplikowanie sobie kubeczka, który jest większy (co z tego, że łatwiejszy w założeniu, ten argument nie przekonuje wszystkich),
Kłopot z doborem - nie zawsze od razu trafi się w dziesiątkę, a co zrozumiałe, nie ma możliwości przetestowania produktu przed zakupem. Może się okazać, że konkretny kubeczek jest za duży/za mały/za twardy i trzeba będzie kupić kolejny, co oznacza kolejny wydatek.
Duży koszt jednorazowy - chociaż wszystko szybko się zwróci, jednorazowo to dość spory wydatek,
Przeciwwskazania - kubeczki nie są dobre dla wszystkich. Raczej odradza się je młodym dziewczynom, które jeszcze nie współżyły. Nie nadają się też dla kobiet w połogu, pacjentek, u których w przeszłości wystąpił już zespół wstrząsu toksycznego oraz tych wszystkich, które dostały zakaz od ginekologa, m.in. ze względu na wadę lub nietypową budowę anatomiczną.
Opróżnianie i aplikacja poza domem - mogą być nieco kłopotliwe, zwłaszcza w podróży (np. w toalecie w pociągu!), oddawanie się tym skądinąd intymnym czynnościom w publicznych toaletach dla większości kobiet jest krępujące, nie zawsze udaje się znaleźć taką łazienkę, w której umywalka znajduje się w tej samej kabinie co toaleta.
Kubeczki można nabyć w dobrze wyposażonych aptekach, niektórych drogeriach oraz za pośrednictwem stron internetowych producentów. Lepiej uważać na aukcje internetowe, bo chińskie podróbki pojawiające się tam raz po raz bywają produktami szkodliwymi. Kubeczki wiarygodnych marek (niekoniecznie tylko tych topowych) wykonane są z tworzyw atestowanych, co jest podstawowym gwarantem bezpieczeństwa.
AB