Zespół Guillaina-Barrégo. Poważne powikłanie zwykłej infekcji
Zespół Guillaina-Barrégo to mało znana choroba neurologiczna o podłożu autoimmunologicznym. Tymczasem do jej rozwoju często prowadzi zwykła, pozornie niegroźna infekcja. I chociaż ta podstępna choroba jest dość rzadka (2 osoby na 100 tys.) to może szybko skutkować trwałymi niedowładami mięśniowo-nerwowymi. Kluczowa jest szybka diagnostyka i leczenie, by uchronić się przed niepełnosprawnością w młodym wieku. Sprawdź, czym jest zespół Guillaina-Barrégo, jak się objawia i na czym polega leczenie.
Zespół Guillaina-Barrégo to choroba o podłożu autoimmunologicznym. Oznacza to, że układ odpornościowy zaczyna atakować własne komórki, w tym wypadku osłonkę nerwów, którą nazywa się mieliną. Powoduje to uszkodzenie nerwów obwodowych i zaburzenie przesyłania sygnałów nerwowych. Na schorzenie częściej zapadają mężczyźni, a także dzieci do 15. roku życia. Uszkodzenia komórek nerwowych odpowiedzialnych za ruch i czucie skutkują symetrycznym osłabieniem siły mięśniowej i zanikiem odruchów ścięgnistych. W efekcie dochodzi do niedowładu kończyn dolnych, czasem także górnych oraz porażenia nerwów czaszkowych (jest to uzależnione od stadium choroby).
Wciąż nie udało się ustalić jednoznacznych przyczyn choroby. Wiadomo jednak, że ma ona podłoże autoimmunologiczne, a czynnikiem wyzwalającym nieprawidłowe działanie układu odpornościowego jest najprawdopodobniej wirus lub bakteria. 2/3 pacjentów z zespołem Guillaina-Barrégo w wywiadzie lekarskim zgłaszało infekcję górnych dróg oddechowych lub żołądka i jelit na 3-6 tygodni przed utratą siły mięśni. Lekarze podejrzewają, że do rozwoju choroby mogą przyczyniać się np. bakterie Mycoplasma pneumoniae (odpowiada za zapalenie płuc), Campylobacter jejuni (wywołuje zatrucie pokarmowe) czy wirus Epsteina-Barr (powoduje mononukleozę). Zespół Guillaina-Barrégo może być też powikłaniem grypy, ospy wietrznej, półpaśca, cytomegalii czy wirusowego zapalenia wątroby typu B. Okazuje się, że niektóre drobnoustroje (zwłaszcza bakterie z grupy Campylobacter) strukturą przypominają budowę nerwów obwodowych. Być może dlatego nasz organizm je myli i reaguje autoagresją. Do czynników ryzyka zachorowania na zespół Guillaina-Barrégo zalicza się także operacje i szczepienia.
Pierwsze objawy schorzenia mogą być niezauważane lub bagatelizowane - chorzy odczuwają jedynie drętwienie i mrowienie w kończynach (najczęściej dolnych). W zależności od tempa rozwoju choroby (jest różny u poszczególnych osób) kolejne objawy pojawiają się bardzo szybko, już następnego dnia, lub na przestrzeni 3-4 tygodni. Charakterystyczne symptomy to:
- osłabienie mięśni (najpierw kończyn dolnych, a następnie górnych), początkowo niewielkie, ale stale narastające i prowadzące do utraty zdolności poruszania się;
- bóle mięśniowe;
- u 20 proc. chorych występują omamy, niepokój i objawy psychotyczne;
- porażenie nerwu twarzowego i związane z tym problemy z mówieniem, żuciem i połykaniem;
- kłopoty z oddychaniem, porażenie mięśnia sercowego (przy zaawansowanym i nieleczonym stadium).
Szybka diagnostyka jest kluczem do zahamowania rozwoju choroby i trwałych deficytów neurologicznych. Brak prawidłowego leczenia może nawet doprowadzić do niewydolności serca i płuc oraz niepełnosprawności. Dlatego wszelkie niepokojące dolegliwości neurologiczne należy konsultować z neurologiem. Diagnostyka zespołu Guillaina-Barrégo polega na wykonaniu punkcji lędźwiowej i pobraniu płynu mózgowo-rdzeniowego. Lekarz bada też przewodnictwo nerwowe (przy chorobie brak jest charakterystycznych odruchów).
Objawy choroby stopniowo narastają, a następnie zatrzymują się na określonym poziomie i stan pacjenta przestaje się pogarszać. Nigdy jednak nie wiadomo, jak dużo nerwów zostanie uszkodzonych, a leczenie ma za zadnie uchronić przed kolejnymi deficytami neurologicznymi. Terapia immunomodulująca polega na podawaniu immunoglobulin (za pomocą wlewu żylnego) lub na wymianie osocza - zabieg nazywa się plazmaferezą i polega na odfiltrowaniu osocza chorej osoby. Zabiegi powtarza się cyklicznie, jednak już pierwszy powinien przynieść znaczną poprawę. Kluczowym elementem leczenia jest indywidualnie dobrana rehabilitacja, która pozwala odbudować osłabione mięśnie. Pomocna jest także fizykoterapia, np. elektrostymulacja mięśni kończyn dolnych.
Szacuje się, że 75 proc. chorych wraca do zdrowia, jednak powrót do pełnej sprawności może zająć nawet kilka lat. Do najczęstszych powikłań zalicza się porażenie nerwów twarzowych i osłabienie niektórych grup mięśniowych. Niektórzy pacjenci jeszcze przez wiele lat skarżą się na nadmierną męczliwość, bóle kończyn oraz przeczulicę skóry (wrażliwość na dotyk, ciepło lub zimno). Szacuje się, że na zespół Guillaina-Barrégo umiera 5-10 proc. chorych (najczęściej na skutek nieprawidłowego lub zbyt późno wdrożonego leczenia).
Czytaj także:
Wczesny sygnał choroby Alzheimera. Zauważysz w kuchni podczas gotowania
Podstawowe badanie, gdy ciągle jesteś zmęczony. Powie wiele o twoim zdrowiu
Do złudzenia przypomina zwykłą infekcję. Objawy obserwują w toalecie
Źródło:
Pritchard J.: Zespół Guillaina-Barrego. Clinical Medicine 2010