Dostał rachunek na milion złotych. Tyle kosztował go zawał za granicą
Wybierając się na wakacyjny urlop, nikt nie planuje nagłego zachorowania, a tym bardziej urazów czy wypadku. To duży błąd, ponieważ tak optymistyczne myślenie sprawia, że tylko połowa Polaków wykupuje polisę ubezpieczeniową przed zagranicznymi wakacjami. Trzeba jednak wiedzieć, że za leczenie w miejscu wypoczynku otrzymamy rachunek, a koszty leczenia mogą wynosić tyle, co wartość luksusowego apartamentu w centrum dużego miasta.
Planując urlop, przewidujemy co będziemy robić w miejscu wypoczynku, jak spędzimy ten czas a już na pewno - mamy plan wrócić wypoczęci i zrelaksowani. Optymistyczne myślenie związane z wakacjami sprawia, że wciąż Polacy nie biorą pod uwagę ewentualnych problemów zdrowotnych, wypadków czy urazów w trakcie trwania urlopu.
Raport "Lato 2022" z ubiegłego roku wskazał, że tylko 54 proc. Polaków, którzy spędzali wakacje za granicą, miało wykupione ubezpieczenie zdrowotne. Chociaż to więcej, niż w 2021 roku (42 proc. osób miało wykupioną polisę), to nadal jest to niski odsetek. To duży błąd.
Niestety panuje błędne przekonanie, że skoro urlop spędzamy w kraju Unii Europejskiej, to za ewentualne leczenie w danym państwie, uzyskamy refundację leczenia od Narodowego Funduszu Zdrowia.
Trzeba jednak wiedzieć, że NFZ zwróci tylko za koszty, które podlegają refundacji w Polsce, a co najważniejsze - zapłaci za daną procedurę medyczną taką stawkę, jaka wynosi w Polsce.
Co oznacza to w praktyce? Najpierw za leczenie za granicą musisz zapłacić z własnej kieszeni, jeśli nie posiadasz ubezpieczenia turystycznego, a dopiero później - po powrocie do kraju - możesz wnioskować o zwrot poniesionych kosztów. Jeśli jednak procedura medyczna za granicą jest droższa, niż w Polsce - różnicę kosztów pokryjesz z własnej kieszeni, bo NFZ zapłaci dokładnie tyle, ile zapłaciłby w naszym kraju. To bardzo ważne, ponieważ koszty leczenia za granicą są o wiele droższe, niż w Polsce.
Dla przykładu: dobowy koszt leczenia na oddziale intensywnej terapii w Polsce to koszt około 4 tys. złotych. To prawie tyle samo, ile będziemy musieli zapłacić za dobę w szpitalu we Włoszech, Hiszpanii czy Grecji - bez konieczności intensywnej opieki, a zaledwie na "zwykłym" oddziale szpitalnym. Koszty pobytu na OIT za granicą są o wiele wyższe, co oznacza, że w przypadku koniecznej hospitalizacji - pacjent różnicę pokryje z własnej kieszeni. Sumy wynoszą nawet kilkaset tysięcy złotych.
W 2019 pan Mariusz z Wielkopolski wybrał się do Stanów Zjednoczonych, a podróż była spełnieniem jego marzeń. Wybierając się za granicę, wykupił podstawowe ubezpieczenie zdrowotne, jakie zaoferowało mu biuro podróży. Pobyt w Stanach miał trwać zaledwie dwa tygodnie, jednak wycieczka na wymarzony urlop przerodziła się w koszmar.
W trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych pan Mariusz dostał zawału mięśnia sercowego. Konieczna była interwencja karetki, transport do szpitala, a następnie szybka akcja ratunkowa i leczenie mające na celu zlikwidować zator, jaki powstał w jednej z tętnic wieńcowych. I chociaż pan Mariusz szybko doszedł do względnego zdrowia, to jego pobyt na oddziale intensywnej terapii trwał 6 dni. Te 6 dni sprawiło, że mężczyzna wrócił do Polski z długiem na całe życie.
W Polsce szacunkowy koszt leczenia zawału mięśnia sercowego to 18 tys. złotych dla pacjentów nieubezpieczonych. Koszt koronarografii to średnio 2 tys. złotych, do którego dochodzi opłata za pobyt na oddziale kardiologicznym i przeprowadzane zabiegi medyczne.
Pan Mariusz powrócił do Polski z rachunkiem wystawionym na ponad milion złotych. Tyle kosztowały wszystkie zabiegi medyczne oraz sześciodniowy pobyt na oddziale kardiologicznym w Stanach. Mężczyzna uzyskał szczątkową refundację ze strony NFZ - reszta rachunku musi zostać zapłacona przez niego z własnych środków.
W ubiegłym roku cała Polska żyła historia młodej Marceliny, która wraz z przyjaciółmi, wyjechała na urlop do Turcji. Kobieta razem ze swoim partnerem jeden z wieczorów spędzała na niezabezpieczonym dachu budynku. Na skutek nieszczęśliwego wypadku, kobieta spadła z wysokości i w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala.
Po dwóch tygodniach leczenia w tureckim szpitalu, rachunek młodej kobiety urósł do kwoty 330 tys. złotych, a każdy kolejny dzień pobytu to koszt 25 tys. złotych. Kwotę w całości musiała pokryć rodzina, ponieważ Marcelina miała wykupione ubezpieczenie zdrowotne opiewające na kwotę 250 tys. złotych.
Aby uniknąć stale rosnących kosztów, rodzina kobiety zorganizowała w internecie zbiórkę środków na specjalistyczny transport medyczny dziewczyny do Polski. Udało się, kobieta trafiła do placówki w naszym kraju, jednak koszt przewiezienia poszkodowanej wyniósł aż 100 tys. złotych.
Operacja mająca na celu poskładanie złamanej kostki w Turcji wynosi 75 tys. złotych. W Polsce operacja zespolenia złamanej kostki przyśrodkowej lub przyśrodkowej, ze stabilizacją - zaledwie 6,5 tys. złotych.
Bez ubezpieczenia zdrowotnego możemy ponieść olbrzymie koszty leczenia nie tylko w przypadku leczenia z powodu poważnego wypadku.
Zapalenie płuc w Stanach Zjednoczonych z koniecznością hospitalizacji to koszt, który może sięgnąć nawet miliona złotych. W Niemczech za wycięcie wyrostka robaczkowego zapłacimy prawie 5 tys. Euro, czyli ponad 22 tys. złotych. Doba leczenia na oddziale internistycznym we Francji, to koszt wahający się od 600 do 1500 Euro, czyli prawie 7 tys. złotych.
Takie kwoty powinny skłonić do tego, by każdorazowo przed wyjazdem na zagraniczny urlop, wykupić polisę ubezpieczeniową z dokładnym sprawdzeniem jej sumy gwarantowanej. Warto również zorientować się, czy pokrywa ona koszty interwencji pogotowia ratunkowego oraz pobytu na oddziale ratunkowym w danym państwie.
Chociaż polisa ubezpieczeniowa to dodatkowy koszt, jaki musimy pokryć w czasie urlopowym, warto tego dokonać, by nie wrócić z wakacji z długiem, który będziemy musieli spłacać do końca życia.
CZYTAJ TAKŻE:
Ratowniczka zdradza, co zawsze bierze na urlop. Ludzie o tym zapominają
Lekarze apelują: Tę listę miej zawsze przy sobie. Może uratować życie
Podróż samolotem lub długa trasa autem? Uważaj na zakrzepicę żył