Najbardziej pożądane warzywo 2023 roku. Fioletowa bulwa lub proszek skrywają moc antyoksydantów

Ube, znany głównie jako fioletowy batat, to nie tylko warzywo, lecz prawdziwy kulinarny i prozdrowotny skarb, który zdobywa serca smakoszy na całym świecie. Pochodzący z Filipin gatunek ziemniaka (Dioscorea alata), podbił już kuchnie  w krajach o ciepłym klimacie, takich jak Filipiny, Indonezja czy Malezja. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech ube jest jego intensywnie fioletowa barwa. Miąższ tej rośliny może mieć różne odcienie fioletu, a czasem nawet purpury. Ta intensywna barwa sprawia, że ube jest nie tylko atrakcyjny wizualnie, ale także stanowi unikalny składnik w kuchni.

W tradycyjnej kuchni filipińskiej ube odgrywa ważną rolę, gdzie często jest używany do przygotowywania deserów, ciast, lodów czy napojów. Jego delikatny smak i kremowa konsystencja sprawiają, że ube doskonale komponuje się zarówno ze słodkimi, jak i słonymi daniami.

Niezwykłe właściwości ube nie kończą się jedynie na smaku. Warzywo to jest również bogate w składniki odżywcze, takie jak witaminy, minerały i przeciwutleniacze, co sprawiło, że okrzyknięto go już kolejnym superfoods. 

Ube to prawdziwa kopalnia witamin i składników odżywczych, takich witamina C, potas, miedź, czy mangan.

Warto przypomnieć, że potas odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu równowagi elektrolitowej, co wspomaga funkcjonowanie serca, mięśni i układu nerwowego. Witamina C, znana z właściwości antyoksydacyjnych, wzmacnia odporność organizmu, chroniąc go przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. 

Ube dostarcza także witamin z grupy B, takie jak B1 (tiamina), B2 (ryboflawina) i B3 (niacyna). Pełnią one bardzo w ażną rolę w przemianie materii, produkcji energii i utrzymaniu zdrowej skóry.

W Ube znajdziemy również sporo błonnika, który wpływa korzystnie na trawienie i regulację poziomu cukru we krwi.

Smak ube jest słodki, delikatny i ma nuty orzechowe. W formie gotowanej lub purée, ube jest często wykorzystywane do przygotowywania deserów, takich jak halo-halo, ube halaya, lodów, czy ciast. Smakosze często opisują smak ube jako coś między batatem a pistacją.

Warto podkreślić, że ube zdobyło serca nie tylko koneserów kuchni, ale również użytkowników mediów społecznościowych. Jego popularność wpisuje się w obecny trend kolorystyczny, który króluje na Instagramie i innych platformach.  

Ube zaciera granice między kulinariami a sztuką, co sprawia, że staje się inspiracją dla kreatywnych kucharzy i food stylistów. Niezliczone propozycje przepisów ultrafioletowe na dania z ube pojawiają się na blogach kulinarnych, a zdjęcia potraw zdobiące Instagram podbijają serca miłośników jedzenia.

Ube doskonale współgra z paletą barw jesieni, co sprawia, że staje się idealnym składnikiem nie tylko potraw, ale także inspiracji modowych i aranżacji wnętrz. Hasztagi takie jak #ubelove czy #ubeeverything zalewają social media, prezentując różnorodność zastosowań tego warzywa.

Co sprawia, że ube jest tak wyjątkowe? Po pierwsze, łatwość w uprawie i stosunkowo niskie koszty sprawiają, że staje się ono dostępne dla szerokiego grona odbiorców. Ale to nie wszystko - ube zaskakuje różnorodnością miejsc, gdzie go podają. Od przystępnych cenowo barów typu street-food po ekskluzywne restauracje o ugruntowanej renomie.

Ube jest dostępne w sklepach specjalizujących się w azjatyckich produktach spożywczych, gdzie można nabyć go w formie świeżych korzeni, mrożonych puree lub proszku. Sproszkowane ube to przebój - dodaje się je do owsianek, kawy latte lub prozdrowotnych kotajli. Jeśli nie uda się nam znaleźć tego produktu w lokalnych sklepach, warto poszukać go w sklepach internetowych. Za 1 kg ube trzeba zapłacić ok. 28-30 zł.

CZYTAJ TAKŻE: 

Włosi się nią zajadają. Reguluje pracę jelit, wspomaga wątrobę i obniża ciśnienie

Wyrzucasz obierki z ziemniaków? To wielki błąd. Zrobisz z nich pyszności 

Zapomnij o zwykłych ziemniakach. Te pomogą na nadciśnienie i przegonią raka