Dla oczu, serca i psychiki. Pięć powodów, dla których warto odpoczywać wśród natury
Tygodniowo Polacy pracują najwięcej spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Na pracę zawodową przeciętnie przeznaczamy aż 46 godzin w tygodniu – reszta pozostaje na obowiązki domowe, sen, czas spędzony z najbliższymi i wreszcie - odpoczynek. Jednak to, w jaki sposób odpoczywamy, nie zawsze jest korzystny dla zdrowia. Badania wskazują, że odpoczynek, i to niekoniecznie aktywny fizycznie, na świeżym powietrzu, może zapobiegać chorobom i wpływa na kondycję zdrowia psychicznego.
To, że otoczenie natury korzystnie wpływa na organizm człowieka, było oczywiste już w XIX wieku. Aby dbać o dobre samopoczucie mieszkańców, już wtedy wokół budynków mieszkalnych dbano o nasadzenia roślinne, budowano parki i zakładano skwery.
To, że kolor zielony korzystnie wpływa na wzrok, jak i to, że odgłosy ptaków czy owadów regulują poziom stresu - wie raczej większość z nas, jednak wpływ natury na organizm człowieka jest znacznie większy i co ważne, może chronić przed wieloma groźnymi, cywilizacyjnymi chorobami.
Spędzając długie godziny przed komputerem, nasz wzrok męczy się a z biegiem czasu może dojść do rozwoju jego wad. Pracując przed monitorem należy pamiętać, że co godzinę powinniśmy spojrzeć w dal - najlepiej przez okno, na najdalej wysunięty punkt. Dzięki temu nasze oczy odpoczywają. Badania dowodzą, że nieprzerwane patrzenie na zieloną roślinę przez minimum 30 sekund sprawia, że spada również poziom stresu w organizmie człowieka.
Odpoczynek w naturalnym środowisku odpręża wzrok, pozwala nam na skupianie go na dali, nie tylko bliży, a ponadto zróżnicowana kolorystyka dostarcza nam relaksujących bodźców.
Przebywanie poza domem jest wskazane bez względu na porę roku. Niesłusznie unikamy spacerów, kiedy na dworze jest chłodniej czy mniej przyjemnie, niż słoneczną porą.
Już niewielkie ilości światła słonecznego korzystnie wpływają na wiele procesów zachodzących w naszym organizmie, jednak największą zaletą jest dodatkowa dawka witaminy D naturalnego pochodzenia.
Organizm wytwarza witaminę D w większej ilości, kiedy skóra wystawiona jest na działanie promieni słonecznych. Witamina ta wspiera proces produkcji komórek krwi, wpływa na stan kości i zębów, odpowiada za przyswajanie takich pierwiastków, jak wapń czy fosfor.
To właśnie witamina D w dużej mierze odpowiada za sprawne funkcjonowanie układu odpornościowego w naszym organizmie, dlatego codzienny spacer może znacznie wpłynąć na naszą podatność na infekcje.
Choroby cywilizacyjne, takie jak otyłość czy nadciśnienie, prowadzą do dalszych konsekwencji zdrowotnych, które mogą bezpośrednio zagrażać życiu.
W licznych badaniach naukowych udowodniono, że regularny spacer na świeżym powietrzu redukuje wartości ciśnienia tętniczego.
W Instytucie Nauk Leśnych SGGW prowadzono badania nad wpływem lasu na organizm człowieka. Dotychczas ustalono, że wystarczy przebywać na łonie natury 10 minut, by obniżyć ciśnienie tętnicze, 20 minut poprawia nastrój, a już godzinne obcowanie z naturą wyostrza uwagę i koncentrację.
Otoczenie natury sprzyja także tym, który chorują na otyłość. Przebywając na zewnątrz jest większa szansa, że wypoczywać będziemy "aktywnie" - i nie chodzi od razu o bieganie czy siłowe ćwiczenia, a zwykły spacer. Jeśli trzy razy w tygodniu wybierzemy się na 40-50 minutowy spacer po lesie czy parku, o wiele łatwiej będzie zrzucić nadprogramowe kilogramy. Organizm w trakcie takiego ruchu jest zrelaksowany, lepiej dotleniony i o wiele łatwiej znosi obciążenia związane z wysiłkiem fizycznym.
Naukowcy z University of East Anglia postanowili dokonać metaanalizy na podstawie zebranych badań naukowych, które dotyczyły wpływu świeżego powietrza na zdrowie człowieka.
Zebrano 103 badania obserwacyjne i 40 badań interwencyjnych, a łączna liczba badanych wyniosła 290 milionów osób.
Na potrzeby metaanalizy "tereny zielone" zdefiniowano jako otwarte tereny z naturalną roślinnością oraz miejskie tereny zielone, takie jak parki oraz zieleń uliczną. Analizowano, jak przebywanie w takich okolicznościach przyrody wpływa na wykładniki różnego rodzaju schorzeń.
Analizując wszystkie wyniki badań, naukowcy ustalili, że przebywanie na łonie natury zmniejsza poziom kortyzolu w organizmie, obniża ciśnienie tętnicze krwi oraz poziom cukru, obniża poziom cholesterolu oraz korzystnie wpływa na akcję serca.
To jedna nie wszystko, bowiem badania wykazały, że u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca zaobserwowane zmniejszenie natężania objawów, u astmatyków spadła częstotliwość napadów, ale także odnotowano mniejszy odsetek udarów.
Analizy przeprowadzane w Japonii, gdzie "kąpiele leśne" są zalecane przez tamtejszych lekarzy jako jedna z form leczenia i rehabilitacji, wskazały, że za lepszym samopoczuciem na łonie natury stoją fitoncydy - lotne związki organiczne, produkowane przez rośliny.
Okazuje się, że obcowanie z naturą obniża poziom kortyzolu, poprawia nastrój, pozwala się wyciszyć i zmniejsza ryzyko depresji. Osoby, które regularnie spędzają czas na świeżym powietrzu rzadziej cierpią na bezsenność i rzadziej odczuwają zmęczenie w ciągu dnia.
Fitoncydom przypisuje się także działanie antybakteryjne i grzybobójcze, dlatego nazywane są roślinnymi antybiotykami.
Lotne związki z roślin wpływają także na krążenie krwi, wydzielanie soków trawiennych, hamują agregację płytek krwi, a co za tym idzie - zapobiegają zakrzepicy i przeciwdziałają miażdżycy.
Odpoczynek na świeżym powietrzu - mając na uwadze zebrane badania naukowe - jest lepszą formą spędzania czasu wolnego, niż nawet najbardziej kreatywne aktywności w domu. Otoczenie natury poprawia zdrowie, kondycję fizyczną, samopoczucie i chroni przed rozwojem chorób metabolicznych i kardiologicznych.
CZYTAJ TAKŻE:
Zmniejszą ból i poprawią ruchomość. Takie ćwiczenia są najlepsze na stawy
Świetnie działa, ale nie każdy może z niej korzystać. Na co i komu pomoże mata do akupresury?
Najlepsze ćwiczenia dla początkujących. Tak zerwiesz ze stylem "kanapowca"