Syrop z cebuli, gęsi smalec, okłady z kapusty. Babcine sposoby na zdrowie
Dziś katar, kaszel, ból gardła, głowy, stawów są sygnałem, by iść do apteki lub zaglądnąć do domowej apteczki w poszukiwaniu specyfiku, który szybko przyniesie ulgę. Niegdyś, w przypadku takich dolegliwości, nasze babcie i prababcie ratunku upatrywały w recepturach i metodach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wiele z nich służy po dziś dzień. Kto z nas nie pił syropu z cebuli albo mleka z miodem i czosnkiem, niech podniesie rękę.
W babcinych notatkach króluje syrop z cebuli. To jedno z warzyw zaliczanych do naturalnych antybiotyków. Wykazuje właściwości: przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, przeciwzakrzepowe, przeciwcukrzycowe, przeciwnowotworowe i przeciwutleniające. Cebula i cukier, w odpowiednich proporcjach - tyle wystarczało naszym babciom, by uporać się z objawami przeziębienia i innych infekcji układu oddechowego. Dzisiaj w przepisach na syrop z cebuli znajdziemy często miód zamiast białego cukru, nierzadko natkniemy się też na miksturę cebulową z dodatkiem w postaci cytryny lub limonki.
Syrop z cebuli wzmacnia odporność, obniża gorączkę, działa rozgrzewająco, pomaga zwalczyć zarówno kaszel suchy, jak i mokry (dlatego że działa wykrztuśnie, lepiej nie stosować go na noc). Jest zalecany w anginie, zapaleniu gardła i krtani, a także w zapaleniu zatok i płuc. Można go wykorzystać jako domowy sposób na katar u dziecka - wystarczy go rozsmarować w okolicach noska. Bywa również traktowany jako środek wspierający terapię chorób pęcherza i układu moczowego.
Działanie syropu z cebuli potwierdzają lekarze. W okresie jesienno-zimowym gości w wielu domach, choć smak nie wszystkim odpowiada.
Na tym wykorzystanie leczniczych właściwości cebuli się nie kończy. W chorobach układu oddechowego, w przypadku bólu stawów, bólu zębów, trudno gojących się ran czy ukąszeń owadów sięgano po okłady z cebuli. Nie zapominajmy też o soku z cebuli.
Przepis na syrop z cebuli znajdziesz TUTAJ.
Jeśli nie syrop z cebuli, to mleko z miodem i czosnkiem (niekiedy i masłem). Każdy składnik wykazuje inne właściwości prozdrowotne, a w połączeniu stanowią one fenomenalną miksturę dla organizmu, szczególnie gdy zmaga się on z infekcją.
Mleko dostarcza witaminę D, B12, wapń oraz potas - składniki, których na co dzień brakuje w naszej diecie. Stanowi też dobre źródło witaminy A, magnezu, cynku, tiaminy oraz białka. To ostatnie jest niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju, naprawy komórkowej oraz regulacji układu odpornościowego.
Czosnek z kolei ma działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwzapalne, korzystnie wpływa na odporność, działa rozgrzewająco i napotnie, obniża gorączkę, pomaga udrożnić drogi oddechowe. A miód, oprócz wielu innych zalet, łagodzi uporczywy kaszel.
Połączenie mleka, miodu i czosnku to stary, sprawdzony i tani sposób na walkę z przeziębieniem.
Z samego czosnku również można przyrządzić syrop. Podajemy przepis.
Niegdyś koglem-moglem, deserem składającym się tylko z surowych żółtek jaj utartych z cukrem, się zajadano. Nasze babcie uwielbiały go przygotowywać, bo nie było osoby, której by nie smakował. Wielu do dziś wspomina ten smak z rozrzewnieniem. Jednak kogel-mogel gościł u naszych babć również wtedy, gdy pojawiały się: chrypka, ból gardła i suchy kaszel. Niekiedy wzbogacano go np. o skuteczny w przypadku takich dolegliwości miód, a nawet kilka kropel spirytusu. Kogel-mogel na gardło należało spożyć od razu po przygotowaniu. Osoby pracujące głosem wciąż chwalą sobie ten sposób.
Gęsi smalec, czyli po prostu gęsi tłuszcz, stosowano w przeszłości do nacierania klatki piersiowej i pleców przed snem. Aplikacja tego specyfiku wywoływała efekt rozgrzewający i miała przynosić ulgę w przypadku kaszlu, który potrafi utrudniać zasypianie i męczyć w nocy. Zewnętrznie gęsi smalec stosowano przede wszystkim u dzieci. Kiedy Anna Lewandowska zdradziła, że używa gęsiego smalcu na przeziębienie u swojej córki, wielu lekarzy przypomniało, że nie ma dowodów naukowych na skuteczność tej terapii. W wielu polskich domach jednak stosowano i wciąż stosuje się gęsi smalec na rozmaite sposoby.
Z dodatkiem gęsiego tłuszczu, rzadziej, ale jednak, przygotowywano napój na gorącym mleku, z miodem. Taką miksturę spożywano w celu złagodzenia kaszlu, w przypadku przeziębienia, ale też zapalenia oskrzeli.
Gęsi smalec, w połączeniu z olejkiem rycynowym, miał przynosić też ulgę w bólu w przypadku zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego, biodrowego i kręgosłupa.
Nasze babcie korzystały z tego, co było dostępne tuż za oknem. Poza cebulą i czosnkiem w niemal każdym polu swego czasu można było znaleźć też kapustę. Stanowiła podstawę polskiej kuchni, ale uprawiano ją też ze względu na jej lecznicze właściwości.
Kapuście przypisuje się m.in. działanie przeciwzapalne, dlatego sięgano po nią przy wielu dolegliwościach. Lata temu zaobserwowano też, że uśmierza ból. Nasze babcie stosowały okłady z liści kapusty na: obrzęki i opuchliznę, piersi (przy karmieniu piersią i problemach z laktacją - zastojach pokarmu), żylaki, problemy ze stawami, ból gardła, zatoki czy schorzenia skóry.
Kapusta, której liście mają nam posłużyć za okład, musi zostać odpowiednio przygotowana. Najlepiej oderwać dwa-trzy duże, wierzchnie liście, odciąć grube nerwy i lekko rozbić tłuczkiem, co ma na celu wydobycie z nich soków. Okłady z kapusty na obrzęki, np. obrzęknięte piersi, powinny być schłodzone. Po przyłożeniu na bolące miejsce lekko je bandażujemy, a następnie pozostawiamy na okres od kilkunastu minut do kilku godzin.
Należy pamiętać jednak, że do tej pory nie ma jednoznacznych badań, które potwierdzałyby skuteczność okładów z kapusty.
Mniszek lekarski to dla wielu z nas przede wszystkim chwast. Dla naszych babć był on jednak wyjątkowo cenny. Nasze mamy, wzorem swoich, odtwarzają dziś stare receptury, m.in. na miód z mniszka czy syrop z mniszka, bo roślina ta, nie dość, że jest na wyciągnięcie ręki, to jeszcze wykazuje wiele prozdrowotnych właściwości. Kwiatom mniszka (ale warto wiedzieć, że wykorzystywano i wykorzystuje się każdą jego część) również przypisuje się działanie: przeciwzapalne, przeciwskurczowe, żółciopędne i moczopędne.
Syrop z mniszka lekarskiego robiono na zaś, a przydawał się przy infekcjach górnych dróg oddechowych, z bólem gardła i kaszlem. Był też stosowany jako środek wspomagający trawienie. Pomagał także łagodzić stany zapalne skóry i przyspieszał gojenie ran.
Więcej o właściwościach mniszka lekarskiego i o tym, co można z niego zrobić, piszemy TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE:
Olej rycynowy - stosowany i polecany przez nasze babcie