Zdrowotny "efekt wojny". Były minister przestrzega

Aktualne działania wojenne prowadzone przez Rosję na terytorium Ukrainy nie pozostają bez echa i z pewnością odbiją się na zdrowiu uchodźców. Osoby uciekając z terenu objętego wojną, mierzą się z ogromnymi emocjami, które przekładają się na ich zdrowie. Wojenna trauma i silny stres wpływa na stan serca oraz układu krwionośnego, poprzez nadmierne wydzielanie kortyzolu. Prof. Łukasz Szumowski zwraca uwagę na to, jak aktualna sytuacja wojenna odbije się na zdrowiu uchodźców, ale nie tylko. Polacy też muszą pomyśleć o swoim sercu!

Stres - co dzieje się z organizmem?

W wyniku nadmiernego stresu w organizmie człowieka wydzielany jest kortyzol - hormon sterydowy, produkowany przez korę nadnerczy, który bardzo łatwo przenika przez wszystkie komórki organizmu. Reguluje on pracę wielu układów i narządów wewnętrznych, wpływa na przemianę metaboliczną cukrów (węglowodanów), białek i tłuszczy.

Kortyzol mobilizuje wątrobę, trzustkę i tkankę tłuszczową do wydzielania glukozy, a działając bezpośrednio na trzustkę - hamuje wydzielanie insuliny.  To bardzo istotne dla osób zmagających się już z problemami wahania cukru w organizmie. Ponadto kortyzol wpływa na gospodarkę elektrolitów, sód i potas, które z kolei są odpowiedzialne za prawidłowe przewodnictwo w mięśniu sercowym.

Reklama

Jak wojna odbija się na zdrowiu?

Działania wojenne, utrata poczucia bezpieczeństwa, zagrożenie życia, to niewątpliwie sytuacje, które są silnie stresogenne dla organizmu człowieka. W aktualnych czasach na stres narażonych zostało wielu ludzi z Ukrainy, ale również ci, którzy przyjmują uchodźców czy zamieszkują przygraniczne z Ukrainą tereny. Już teraz można zauważyć skutki działań wojennych, o których wypowiedział się prof. Łukasz Szumowski, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.

- Największy napór jest obecnie w placówkach Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Natomiast już zaczynają zgłaszać się pierwsi pacjenci do opieki ambulatoryjnej, czyli po prostu do kardiologa.

Profesor wskazuje, że bezpośrednią przyczyną pogorszenia stanu zdrowia jest stres, powstały w wyniku wojny.

- Osoby, które do nas przyjeżdżają są zestresowane, a wiadomo, że silny stres może nasilać choroby układu krążenia i prowadzić do zaburzeń rytmu serca, obkurczenia tętnic wieńcowych i do zawału. Równocześnie część osób dotyka zespół stresu pourazowego i to widać po ich zachowaniu - powiedział prof. Szumowski. 

Więcej o zespole stresu pourazowego przeczytasz TUTAJ.

Stres - reakcja serca i układu krwionośnego

Nadmierny stres wpływa na zaburzenia rytmu serca. Oprócz zwiększonej częstotliwości pracy serca (tachykardii), mamy do czynienia z dodatkowymi skurczami nadkomorowymi. U osób chorujących na migotanie przedsionków, częściej w wyniku stresu mogą występować napady, które wymagają interwencji lekarskiej.

Oprócz produkcji kortyzolu, w sytuacjach stresowych dochodzi do produkcji katecholamin. Te z kolei powodują obkurczanie naczyń krwionośnych, zwiększając ciśnienie tętnicze krwi. Dla osób chorujących na nadciśnienie może być to zagrożeniem życia ze względu na ryzyko wystąpienia przełomu nadciśnieniowego.

W sytuacji nagłego, dużego wyrzutu kortyzolu i katecholamin może dość do ostrego zespołu wieńcowego. Na skutek bodźca uszkadzającego blaszkę miażdżycową (nagły wzrost ciśnienia), dochodzi do jej oderwania oraz zablokowania światła naczynia krwionośnego, co w efekcie wywołuje najczęściej zawał mięśnia sercowego. Objawami ostrego zespołu wieńcowego jest:

  • silny, dławiący i gniotący ból w klatce piersiowej,
  • uczucie duszności,
  • kaszel z pienistą plwociną,
  • zawroty głowy,
  • omdlenia.

Zespół stresu pourazowego a serce

Zespół stresu pourazowego wywołuje szereg objawów, które nie pozostają obojętne na organizm człowieka. W jego wyniku dochodzi do:

  • koszmarów nocnych,
  • bezsenności,
  • nieustannego odczuwania lęku,
  • wycofania z życia społecznego,
  • wybuchów gniewu.

Wszystkie te objawy, występujące przez długi czas, mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie układu krążenia i serca. Długotrwały stres powoduje wzrost glukozy w organizmie, co sprzyja rozwojowi cukrzycy. Ponadto ciało migdałowate wysyła sygnały szpiku kostnego, by ten produkował większą ilość białych krwinek, które doprowadzają do stanu zapalnego w tętnicach i sprzyjają rozwojowi blaszek miażdżycowych. Wysoki cholesterol oraz odkładanie się blaszek miażdżycowych z kolei stanowią zagrożenie dla serca oraz mózgu - wywołują zawał mięśnia sercowego oraz udar mózgu. 

CZYTAJ TAKŻE: 

Jak stres wpływa na cały organizm człowieka

Objawy zwiastujące udar niedokrwienny mózgu

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: stres zdrowie | zespół stresu pourazowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL