Zapomniana choroba wróciła do Polski. Udaje przeziębienie, zdradza ją "piejący" kaszel

Wypowiedzi lekarza lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk

Krztusiec wrócił i nie odpuszcza. Dziś śledzimy już nie tylko statystyki covidowe, ale z niepokojem patrzymy też na aktualne meldunki epidemiologiczne dotyczące krztuśca, bo zachorowań, w porównaniu do lat ubiegłych, jest zdecydowanie więcej. Tylko w tym roku w Polsce, do końca sierpnia, stwierdzono ich ponad 12 tys., czyli ponad 23 razy więcej niż rok wcześniej. W samym sierpniu zachorowało prawie 4 tys. osób. Dlaczego zapomniana choroba znowu atakuje? Jak ją rozpoznać? - Kluczowym momentem jest pojawienie się intensywnego, "piejącego" kaszlu, który może być tak silny, że u dwóch moich pacjentów spowodował złamanie żeber - mówi w rozmowie z Interią ZDROWIE lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, internistka Grupy LUX MED.

Alarmujący wzrost zachorowań na krztusiec

Od początku stycznia do końca sierpnia tego roku, jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, odnotowano w Polsce 12 497 przypadków krztuśca - choroby, która jeszcze do niedawna była traktowana jako zapomniana. Ktoś powie, że 12 tys. przypadków na cały kraj to nic, jednak jeszcze rok temu, w analogicznym okresie, mówiliśmy tylko o 527 przypadkach. W 2022 roku - o 180. Liczba zdiagnozowanych rośnie z miesiąca na miesiąc, do tego lekarze wskazują, że dane i tak są niedoszacowane, bo objawy łatwo pomylić z innymi chorobami, a badań się nie wykonuje.

Reklama

W krajach Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego sytuacja epidemiologiczna krztuśca pogorszyła się w połowie 2023 roku. Donoszono wtedy o rosnącej liczbie przypadków w Belgii, Chorwacji, Danii, Hiszpanii czy Szwecji. W pierwszych trzech miesiącach 2024 roku, jak informowało Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), w krajach UE/EOG odnotowano niemal tyle przypadków, ile średnio zgłaszano rocznie w latach 2012-2019. W latach 2023-2024 w większości krajów EU/EOG zachorowania dotyczyły przede wszystkim niemowląt. W tej grupie największa jest także liczba zgonów.

"W latach 2011-2022 zgłoszono łącznie 103 zgony, z czego 69 (67 proc.) dotyczyło niemowląt, a 25 (24 proc.) osób dorosłych w wieku 60 lat i starszych. W okresie od stycznia 2023 roku do kwietnia 2024 roku zgłoszono łącznie 19 zgonów: 11 (58 proc.) niemowląt i osiem (42 proc.) osób starszych (powyżej 60. roku życia)" - podaje ECDC. W czerwcu z powodu krztuśca zmarło w Polsce miesięczne dziecko. To pierwsza ofiara śmiertelna krztuśca w naszym kraju w tym roku.

Krztusiec - co to za choroba?

Krztusiec, dawniej nazywany kokluszem, studniowym kaszlem, a potocznie - czarnym kaszlem, to ostra choroba zakaźna dróg oddechowych wywoływana przez bakterię Bordetella pertussis, pałeczkę krztuśca, która wnika do tkanek, namnaża się i produkuje toksynę krztuścową. Owa toksyna powoduje martwicę nabłonka dróg oddechowych (najbardziej nasiloną w tchawicy), czego skutkiem jest zaburzenie wydzielania śluzu i silne pobudzenie odruchu kaszlowego.

Krztusiec uchodzi za jedną z najbardziej zakaźnych chorób. Łatwiej się nim zakazić niż ospą wietrzną, grypą czy SARS-CoV-2. Przenosi się drogą kropelkową podczas kaszlu i kichania, a także poprzez kontakt bezpośredni. Jedynym źródłem zakażenia jest chory człowiek. Szacuje się, że prawdopodobieństwo zachorowania osoby wrażliwej po kontakcie z chorym wynosi ok. 80 proc.

W przeszłości krztusiec był powszechną chorobą zakaźną, częstą przyczyną ciężkich zachorowań i zgonów u dzieci poniżej 1. roku życia. Wdrożenie szczepień przyniosło znaczącą poprawę w zakresie zapadalności na krztusiec i śmiertelności z jego powodu i ta korzystna sytuacja epidemiologiczna, jak zwracają uwagę eksperci, utrzymywała się na świecie do połowy lat 80. Potem jednak liczba zachorowań ponownie zaczęła wzrastać. Co istotne, zaobserwowano też zdecydowanie większą liczbę zachorowań wśród starszych grup wiekowych - nastolatków i dorosłych. Dziś krztusiec jest jedną z najsłabiej kontrolowanych chorób zakaźnych, którym można zapobiegać za pomocą szczepień.

Dlaczego jest tyle zachorowań na krztusiec?

Z czym związane jest aktualne zwiększenie liczby zachorowań na krztusiec?

- Powodów tej sytuacji jest kilka - wskazuje w rozmowie z Interią ZDROWIE lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, internistka Grupy LUX MED. - Po pierwsze, jest to bardzo podstępna choroba, mająca nieswoiste objawy, które można pomylić z przeziębieniem. Jest najbardziej zakaźna w początkowej fazie, gdy czujemy się tylko trochę źle, odczuwamy drapanie w gardle, mamy lekki katar, pokasłujemy. Nic wielkiego, więc najczęściej chodzimy jeszcze do pracy, a dzieci chodzą do szkoły czy przedszkola. Czyli uczestniczymy w życiu społecznym, zarażając - mówi.  

- Drugi powód to coraz mniejsza wyszczepialność dzieci, które są głównym nośnikiem bakterii Bordetella pertussis powodującej krztusiec. Z jednej strony to efekt działań grup antyszczepionkowych, a z drugiej - przeoczeń rodziców w kwestii dawek przypominających. Bez kompletu szczepień nie uzyskujemy odporności. Ona też mija 10 lat po ostatniej dawce, więc nawet dorośli powinni się doszczepiać regularnie - zaznacza.

Eksperci zauważają, że cykliczność wzrostu zachorowań na krztusiec wynosi od trzech do pięć lat w zależności od stosowanej szczepionki oraz innych czynników, np. grup wiekowych objętych powszechnymi szczepieniami.

Kto choruje na krztusiec?

Na krztusiec można zachorować w każdym wieku. Przekonanie, że to choroba wyłącznie małych dzieci, jest błędne. Wśród chorych dominują nieszczepione lub nie w pełni zaszczepione niemowlęta, a także dorośli i nastolatkowie - osoby ze zrealizowanym niepełnym cyklem szczepień oraz po upływie 5-10 lat od ostatniego szczepienia. Choroba jest najgroźniejsza dla tych najmłodszych - dla noworodków i małych niemowląt, ale ciężko przechodzą ją również osoby starsze. Można chorować kilka razy w życiu. I przechorowanie krztuśca, i szczepienie nie zapewniają ochrony na całe życie, dlatego konieczne są dawki przypominające szczepionki u starszych dzieci, młodzieży i dorosłych.

- Dzieci, nawet te zaszczepione, najczęściej zarażają. Mam obserwację, że najczęściej chorują aktywne osoby w okolicach 50.-65. roku życia. Rodzice dzieci często mają jeszcze odporność z ostatniego szczepienia, które jest w 14. roku życia (w 18. roku tylko błonica i tężec). Dziadkowie czy inne osoby mające kontakt z dziećmi to zdecydowanie najbardziej zagrożona grupa. Rzadko obserwuję krztusiec u seniorów powyżej 70. roku życia, ale oczywiście, jeśli mają kontakt z chorymi, mogą się zarazić - zauważa ekspertka Grupy LUX MED.

Okres wylęgania się krztuśca wynosi od pięciu do 21 dni. Chory najbardziej zakaża w pierwszych dwóch tygodniach, jednak zakaźność utrzymuje się do pięciu tygodni. Okres zaraźliwości skraca odpowiednio dobrana antybiotykoterapia.

Jakie objawy powoduje krztusiec?

Jakie objawy mogą świadczyć o tym, że to krztusiec?

W pierwszych tygodniach będą to objawy, które łatwo przypisać przeziębieniu. Dopiero z czasem stają się bardziej charakterystyczne. Choć też nie u wszystkich. Nasilenie objawów krztuśca zależy od kilku czynników, m.in. od wieku chorego i stanu uodpornienia - najbardziej typowe objawy krztuśca występują u nieuodpornionych niemowląt i małych dzieci, a najmniej typowe, łagodne - u młodzieży i osób dorosłych.

- Krztusiec zaczyna się dość niewinnie, jak zwykłe przeziębienie. Kluczowym momentem jest pojawienie  się intensywnego, "piejącego" kaszlu, który może być tak silny, że u dwóch moich pacjentów spowodował złamanie żeber. Mówi się o nim, że to kaszel studniowy - wbrew pozorom nie chodzi o dźwięk jak ze studni, ale o to, że może trwać on 100 dni! Kaszel może być tak silny i uporczywy, że może doprowadzać do chwilowych niedokrwień mózgu powodujących np. zawroty głowy albo chwilową utratę świadomości. To bardzo niebezpieczne, np. dla kierowców - zaznacza w rozmowie z Interią ZDROWIE Bukol-Krawczyk.

W pierwszej, nieżytowej fazie krztuśca występują m.in.: suchy kaszel (początkowo w nocy, potem też w ciągu dnia), katar, stan podgorączkowy, ból i zapalenie gardła. Pierwszy okres choroby trawa 1-2 tygodnie. Potem objawy się nasilają, wchodzimy w okres napadowego kaszlu, w którym występują: przedłużające się napady uciążliwego, długotrwałego kaszlu, który często kończy się głośnym wdechem (zwanym "pianiem"), wymiotami (chory odkrztusza gęstą, lepką wydzielinę, ale może ją też połykać, a potem zwymiotować), bezdechem (u noworodków i małych dzieci). Kaszel o różnym nasileniu może utrzymywać się przez wiele tygodni. Po kilku, kilkunastu tygodniach ustępuje, może się jednak nasilić podczas wysiłku lub w wyniku innego zakażenia.

Jak zauważa lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, odróżnienie krztuśca od przeziębienia przez chorego jest możliwe dopiero, gdy występują napadowe ataki kaszlu zakończone głębokim wdechem z tzw. "pianiem koguta". - Kaszel jest długotrwały, męczący, często prowadzi do wymiotów. W odróżnieniu od przeziębień czy grypy objawy krztuśca utrzymują się tygodniami i nie towarzyszą im zwykle gorączka ani ból gardła - podkreśla.

Diagnostyka laboratoryjna krztuśca obejmuje: izolację pałeczek krztuśca, badanie serologiczne i molekularne.

W leczeniu krztuśca bardzo ważny jest czas

W przypadku krztuśca ważne jest szybkie podjęcie leczenia, jednak chory zwykle później niż wcześniej otrzymuje odpowiednie leki ze względu na objawy, które w pierwszej fazie choroby przypominają przeziębienie.

Leczenie opiera się na antybiotykoterapii. Jeśli właściwy antybiotyk zostanie wdrożony odpowiednio wcześnie, złagodzi on przebieg choroby. Jeśli jednak będzie to miało miejsce po wystąpieniu napadowego kaszlu, nie będzie miał on wpływu na objawy i przebieg choroby, a jedynie skróci okres zaraźliwości.

W leczeniu krztuśca stosuje się antybiotyki makrolidowe, głównie klarytromycynę i azytromycynę. Niestety, obecnie nie wiadomo nic o tym, by jakikolwiek lek łagodził napady kaszlu krztuścowego. Okres zdrowienia jest długotrwały i często trwa wiele tygodni.

Powikłania, a także zgony z powodu krztuśca występują częściej u niemowląt. Do najczęstszych powikłań w tej grupie zalicza się: zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha środkowego, bezdechy, drgawki oraz trwałe uszkodzenia mózgu w wyniku niedotlenienia podczas silnych napadów kaszlu. Dorośli, w wyniku przechorowania krztuśca, mogą zmagać się m.in. z zaburzeniami snu, nietrzymaniem moczu, złamaniami żeber czy krwawieniami do mózgu.

Jest szczepionka przeciwko krztuścowi

Najlepszym sposobem zapobiegania krztuścowi są szczepienia. W Polsce szczepienie przeciw krztuścowi jest częścią programu szczepień obowiązkowych, jest podawane w ramach szczepionki skojarzonej DTP (błonica, tężec, krztusiec).

- U dzieci program szczepień rozpoczyna się w 2. miesiącu życia, z kolejnymi dawkami podawanymi w 3.-4., 5-.6. miesiącu oraz przypominającą dawką w 16.-18. miesiącu i w 6. roku życia, a potem w 14. roku życia. Należy pamiętać, że odporność po szczepieniu przeciw krztuścowi stopniowo zanika, dlatego potrzebne są dawki przypominające - zaleca się je co 10 lat dla dorosłych, aby utrzymać odporność i zminimalizować ryzyko przeniesienia choroby na wrażliwe grupy, takie jak niemowlęta - wyjaśnia lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk.

Dorosłym, zwłaszcza kobietom w ciąży, poleca się szczepienie w celu ochrony noworodków. 

- Zaszczepienie kobiety w trzecim trymestrze ciąży (najlepiej między 28. a 36. tygodniem) pozwala na przekazanie dziecku przeciwciał przez łożysko. Dzięki temu przeciwciała te znajdą się w krwi pępowinowej, co zapewnia noworodkowi bierną ochronę w pierwszych miesiącach życia, zanim jego własny układ odpornościowy będzie w stanie wytworzyć odpowiednią reakcję na szczepienie. Jest to szczególnie istotne, ponieważ niemowlęta poniżej 2. miesiąca życia są najbardziej narażone na powikłania krztuśca, a nie mogą być jeszcze zaszczepione. Szczepienie matki przed porodem jest więc skutecznym sposobem, by chronić dziecko przed tą groźną chorobą tuż po urodzeniu - podkreśla internistka Grupy LUX MED. - Zaleca się też szczepienie osób, które mają kontakt z niemowlętami (tzw. strategia kokonu) - dodaje.

Jesienią czeka nas epidemia krztuśca?

Przed nami jesień, czyli taki czas w roku, gdy wzrasta liczba infekcji. Eksperci przewidują, że można spodziewać się dalszego wzrostu liczby chory na COVID-19. Pytamy o to, czy na krztusiec również.

- Krztusiec może występować przez cały rok, ale jesienią ryzyko infekcji jest większe, ponieważ chłodniejsze temperatury i przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach sprzyjają rozprzestrzenianiu się bakterii. Dodatkowo, jesienią odporność ludzi często spada, co zwiększa podatność na różne infekcje dróg oddechowych, w tym krztusiec - odpowiada Bukol-Krawczyk.

CZYTAJ TAKŻE: 

To ich najczęściej jest za mało w organizmie. Witaminy, których zawartość we krwi warto oznaczyć

Nowe terapie na liście refundacyjnej. Zaktualizowana lista leków refundowanych wejdzie w życie 1 października

Po taki posiłek sięgnij dzień przed badaniami. Masz pewność, że wyjdą dokładne

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: choroby zakaźne | jesień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL