Syndrom ludzi, którzy pracują za dużo. Objawy "karoshi" to sygnał alarmowy

Pracującym intensywnie Europejczykom w średnim wieku coraz częściej grozi znane już w Azji zjawisko 'karoshi" - donoszą specjaliści i organizacje zdrowotne. Jednym z objawów jest nadciśnienie tętnicze, które zwykle bagatelizują, bo z braku czasu nie zgłaszają się do lekarza. W jaki sposób zbyt intensywna praca odbiera im zdrowie? Czym jest karoshi i jak się przed nim uchronić? Odpowiadamy.

Co to jest karoshi?

Już wiele lat temu medycyna opisała zjawisko, gdy zdrowie lub życie człowieka jest zagrożone przez zbyt intensywną pracę bez czasu na regenerację. Swoje słowo mają na to Japończycy, słynący z ponadprzeciętnego zaangażowania w pracę, często ponad siły. 

"Karoshi" to japoński termin socjomedyczny, określający zgon lub stan silnego zaburzenia zdrowia, do którego doszło w wyniku nadciśnienia tętniczego połączonego z bardzo dużym przeciążeniem organizmu pracą zawodową. Do śmierci z powodu karoshi dochodzi najczęściej na skutek zawału serca lub udaru mózgu, a opisano to oczywiście w Japonii, gdy pod koniec ubiegłego wieku budowała ona swoją legendarną potęgę gospodarczą.

Reklama

Karoshi dosłownie oznacza "śmierć z powodu nadmiernej pracy". To zjawisko zyskuje na znaczeniu w ostatnich latach - wraz z mnożącymi się przypadkami ciężkich problemów zdrowotnych związanych z przeciążeniem pracą. Wraz z dynamicznym rozwojem większości państw świata, coraz więcej osób cierpi z powodu chronicznego nadmiaru pracy, co może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych i znacząco skracać życie.

Wśród osób szczególnie narażonych na ryzyko karoshi są pracownicy sektora usługowego, korporacyjnego, medycznego oraz przemysłowego, gdzie długie godziny pracy i ciągła presja są powszechne. Zapełniony po brzegi kalendarz i codzienna gonitwa sprawiają, że przepracowani prawie nigdy nie zgłaszają się do lekarzy, bagatelizują objawy, które wysyła im ciało, a gdy w końcu trafiają do przychodni czy szpitala, może być już dla nich za późno. 

Objawy karoshi. Znaki od ciała, że pracujesz za dużo

Objawy karoshi mogą się różnić, ale często obejmują szereg problemów zdrowotnych, takich jak nadciśnienie, problemy z sercem, depresja czy negatywne reakcje organizmu na stres. W przypadkach skrajnych, nadmierne obciążenie pracą może prowadzić do zawałów serca, udarów mózgu lub innych nagłych zgonów związanych ze stresem.

Jednym z pierwszych objawów przepracowania jest nadciśnienie. Ponieważ nadciśnienie nie boli i praktycznie nie wysyła żadnych objawów fizycznych, jest tym bardziej niebezpieczne. Zwykle gdy jest diagnozowane, chory wymaga już leczenia farmakologicznego.

Kiedy mówimy o nadciśnieniu? Przewlekłe wartości ciśnienia tętniczego (występujące w co najmniej trzech pomiarach) powyżej 140/90 to znak, że z organizmem dzieje się coś niedobrego. Nieleczone nadciśnienie prowadzi zawału, udaru niedokrwiennego i krwotocznego, a także upośledza narząd wzroku i nerki. 

Emocje zdradzają problem

Co więcej, karoshi dotyka nie tylko sfery zdrowia fizycznego, ale także psychicznego pracowników. Długie godziny pracy, presja czasowa i brak równowagi między życiem zawodowym a osobistym mogą prowadzić do wykształcenia się zaburzeń emocjonalnych i lękowych, którym nie zaradzi kilkudniowa przerwa od pracy czy urlop. 

Psychiczne i emocjonalne objawy karoshi to:

  • uczucie chronicznego zmęczenia,
  • trudność w zasypianiu, bezsenność, 
  • wybuchowość, rozdrażnienie, 
  • płaczliwość,
  • negatywne myśli,
  • stany lękowe
  • obniżone poczucie własnej wartości

Wszystkie wymienione kwestie mogą negatywnie wpływać na relacje zawodowe, społeczne i rodzinne - w praktyce koegzystowanie z osobą dotknięta objawami przepracowania staje się trudne i z czasem nieznośne. 

Lekarze przestrzegają - karoshi to globalny problem

Karoshi to nie tylko problem jednego kraju czy jednej branży. Jest to zjawisko globalne, które wymaga uwagi i działań ze strony społeczeństwa, pracodawców, pracowników oraz instytucji rządowych. Eksperci podkreślają, że przed nami nasilenie tego zjawiska, i aby mu zapobiec, potrzebne są rozwiązania systemowe. 

Co jednak możesz zrobić już, teraz gdy czujesz, że nadmiar obowiązków negatywnie wpływa na twoje zdrowie? Stresu i pracy nie da się całkiem wyeliminować, ale można, a nawet trzeba, próbować zwiększyć odporność swojego organizmu na sytuacje wywołujące napięcie.

Aby uniknąć karoshi: 

1. Wpisz na stałe do swojego kalendarza czas na relaks. Zarezerwuj sobie czas na odpoczynek. Nie planuj wtedy nic innego, nie nadrabiaj spotkań czy nie wysyłaj maili. Po prostu odpoczywaj.

2. Skorzystaj z technik prostych relaksacyjnych i odstresowujących - może to być lasoterapia, joga nidra lub techniki oddechowe. Gdy się ich nauczyć, w każdej sytuacji w zaledwie kilka minut będziesz mógł przywracać swoje emocjom na dobre tory.

3. Znajdź pasję pozazawodową - to nie musi być nic ambitnego czy kreatywnego - ważne by polegało na wykonywaniu rzeczy innych, niż te, które robisz w pracy.

4. Ruszaj się. Postaw na regularny trening o umiarkowanym natężeniu. Doskonały będzie spacer, rower, pływanie lub pilates. 

5. Odżywiaj się zdrowo. Dopilnuj, by na twoim talerzu znalazły się produkty zawierające naturalne antyoksydanty, takie jak owoce jagodowe czy warzywa zielone. Dowiedz się więcej na temat diety antystresowej.

6. Suplementuj magnez, witaminę D, kwasy omega-3 - mają zbawienne działanie na układ nerwowy i układ krążenia - czyli te, które są najbardziej przeciążone, gdy pracujesz zbyt intensywnie. W wyciszeniu się i opanowaniu stresu mogą ci natomiast pomóc adaptogeny - substancje które naturalnie zawiera m.in. w korzeń żeń-szenia i ashwagandha. Ich regularne przyjmowanie pomoże zwiększyć odporność na stres. 

CZYTAJ TAKŻE:

Zioła na uspokojenie i dobry sen. Nie tylko melisa daje radę 

Co wypłukuje magnez z organizmu? Winna nie jest kawa

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL