Wyższe wykształcenie może uchronić przed niektórymi chorobami. Naukowcy zgodni
Proces edukacji, który rozpoczynamy już we wczesnym okresie życia, może mieć ogromne znaczenie dla zdrowia wiele lat później - zwracają uwagę naukowcy. Wskazują, że u osób lepiej wykształconych choroby układu krążenia pojawiają się rzadziej, a jeśli już, to rozwijają się później. Dlaczego tak jest? Na czym polega związek między wykształceniem a chorobami układu krążenia?
Choroby układu krążenia, inaczej choroby sercowo-naczyniowe, to choroby serca, tętnic i żył. Zalicza się do nich m.in. nadciśnienie tętnicze, miażdżycę, zaburzenia lipidowe, niewydolność serca czy chorobę niedokrwienną serca i zawał serca. Stanowią one główną przyczynę zgonów na świecie, znacznie wyprzedzając nowotwory. W Polsce odpowiadają za ok. 37 proc. wszystkich zgonów. Co roku pozbawiają życia ok. 180 tys. Polaków.
Wśród czynników ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia znajdują się takie, na które nie mamy wpływu, jak i takie, które można skutecznie zwalczać, zmniejszając prawdopodobieństwo rozwoju choroby. Do pierwszej grupy należą: wiek (mężczyźni od 45. roku życia, kobiety od 55. roku życia), płeć (większe ryzyko u mężczyzn niż u kobiet przed menopauzą), a także rodzinne obciążenie chorobami serca. W drugiej grupie znajdują się przede wszystkim: nadwaga, otyłość brzuszna, nadciśnienie tętnicze, wysoki poziom cholesterolu, cukrzyca typu 2, palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu oraz brak regularnej aktywności fizycznej.
Szczególnie narażone na rozwój chorób układu krążenia są osoby, u których występuje jednocześnie kilka czynników ryzyka.
Z badań przeprowadzonych przez naukowców z University of Pittsburgh School of Medicine i Northwestern University Feinberg School of Medicine wynika, że związek z chorobami układu krążenia ma również wykształcenie.
Badacze przeanalizowali obejmujące trzy dekady (od 1985 do 2015 roku) dane na temat 40 tys. osób. W badaniu uwzględniono nie tylko czynniki wpływające na ryzyko sercowo-naczyniowe. Analiza zespołu wykazała, że u osób z wyższym wykształceniem choroby układu krążenia pojawiają się rzadziej i rozwijają się później. Uczestnicy badania z wykształceniem niższym niż średnie byli od 1,4 do 1,7 razy bardziej narażeni na wystąpienie zdarzeń sercowo-naczyniowych niż absolwenci szkół wyższych.
"Edukacja wiąże się z dłuższym życiem w zdrowiu, chroniąc ludzi przed zdarzeniami sercowo-naczyniowymi aż do bardziej zaawansowanego wieku" - zauważa dr Jared W. Magnani, autor badania, którego wyniki przedstawiono na łamach "JAMA Cardiology".
"Poziom wykształcenia jest znanym społecznym wyznacznikiem zdrowia. W USA jest to ściśle powiązane z możliwościami zawodowymi, a co za tym idzie dostępem do leczenia ogólnego i specjalistycznego, korzyściami materialnymi oraz narażeniem środowiskowym i psychologicznym. Edukacja wpływa również na wiedzę zdrowotną i zachowania zdrowotne, które mogą zmniejszać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych" - pisze "Medical Xpress".
Badanie wykazało, że związek między wykształceniem a ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych różnił się w zależności od rasy - u osób pochodzenia kaukaskiego ochrona była wyraźnie silniejsza niż u Afroamerykanów. Badacze przyczyny tej dysproporcji upatrują w rasizmie systemowym i strukturalnym, który powoduje segregację w zakresie mieszkalnictwa, możliwości oraz zasobów materialnych i społecznych.
"Społeczne determinanty zdrowia nie są tylko czynnikami modyfikującymi rezultaty naszych pacjentów - one decydują o tych rezultatach. Wykształcenie to coś, o co mogę od razu zapytać pacjenta, i to robię. Wiem, że to potężny czynnik wpływający na ryzyko długotrwałych problemów ze zdrowiem" - zaznacza dr Magnani.
CZYTAJ TAKŻE:
Mniejsze ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Takie ciśnienie jest najlepsze
Osłabienie serca widać na ciele. To znak, że zawał lub wylew są blisko
Produkty dobre dla serca masz pod ręką. Poprawiają stan tętnic, zmniejszą ryzyko zawału