Idź do lasu po zdrowie. Pomoże na skutki stresu, ureguluje ciśnienie, wzmocni odporność
Bez natury nie możemy naprawdę odpocząć, a las, jak żadne inne środowisko, najpełniej daje nam zdrowie i spokój - przekonują eksperci. Okazuje się, że już parę godzin w miesiącu, spędzone w lesie, mogą sprawić, że poczujesz się lepiej, fizycznie i psychicznie. Jak i na co działa lasoterapia i leśne kąpiele? Sprawdź. A gdy skończysz czytać, idź do lasu!
W Polsce coraz częściej i coraz śmielej mówi się o wpływie natury na nasze zdrowie, psychiczne i fizyczne. Popularna staje się też lasoterpia i kąpiele leśne, a korzystanie z leśnego przewodnika to coraz częstsze, zwłaszcza wśród osób bardzo zabieganych i zapracowanych.
Najważniejsze w leśnej regeneracji jest to - by po prostu pójść do lasu. Nie trzeba nic szczególnego umieć ani robić - trzeba po prostu odwiedzić to naturalne dla nas miejsce. - Przypominam, choć lubimy o tym nie pamiętać, że zeszliśmy z drzewa - powiedziałą w rozmowie z Interią ZDROWIE Dorota Stobiecka, leśniczka, lasoterapeutka, przewodniczka leśna i ekspertka regeneracji lasem. - Pochodzimy z lasów, nie z miast. To w naturze przebywaliśmy od wielu, wielu pokoleń. To jest nasze środowisko, nasze życie, nasze tempo. Dopiero stosunkowo niedawno przenieśliśmy się do miast, a kolejne zmiany, w tym technologiczne, nastąpiły bardzo szybko. Oczywiście rozwój niesie pozytywne aspekty, ale nieraz kosztem postępu są lęki, obawy, stany depresyjne, choroby cywilizacyjne - nasze organizmy po prostu nie są przygotowane na funkcjonowanie poza naturą.
- Jesteśmy połączeni z naturą i kontakt z nią jest nam po prostu potrzebny z fizjologicznego, biologicznego i psychologicznego punktu widzenia - mówi mówi Dorota Stobiecka. - Zwłaszcza jeżeli dużo pracujemy, jesteśmy zmęczeni, prze bodźcowani, ciągle siedzimy w pomieszczeniach, otaczamy się murami, to w końcu przychodzi moment, gdy już nie jesteśmy w stanie efektywnie odpoczywać. Kolejne badania dowodzą że, wystarczy, że raz na tydzień pójść do lasu na trzy godziny, żeby poczuć się lepiej.
Czym jest świadome przebywanie w lesie? - dopytuję? - To czas, gdy chłoniemy las wszystkimi zmysłami, wyłączymy telefon, nie przychodzimy do niego w żadnym innym celu, nie gonimy za niczym, ani nie zaliczamy kolejnych tras - odpowiada ekspertka.
Lasoterapia to sposób na relaks, wyciszenie, poskładanie myśli. Wybierają ją zwykle osoby przepracowane, którym dokucza bezsenność, zaburzenia hormonalne, rozdrażnienie, stany lękowe i depresyjne.
Na czym polega lasoterpia z profesjonalnym przewodnikiem? - Lasoterapia opiera się m.in na tak zwanych zaproszeniach, gdzie przewodnik leśny proponuje uczestnikom udział w różnych aktywnościach, w których otwieramy i wzmacniamy zmysły. Przykładem są zaproszenia aktywujące słuch. Uczestnicy stoją w kręgu, albo każdy znajduje własne miejsce, w którym czuje się swobodnie i nic go nie rozprasza. Wówczas zaczynamy się wsłuchiwać w odgłosy lasu, zarówno te, które są blisko nas, jak i te, które są daleko. Nie chodzi tylko o oczywiste dźwięki, o śpiew ptaków czy szum drzew - jest tego znacznie więcej. Bardzo dobrym miejscem do otwarcia się na słuchanie jest strumyk - bo szum płynącej wody jest niezwykle stymulujący, a jednocześnie kojący dla człowieka - wyjaśnia. Dodatkowo w lasoterapii korzysta się np. z technik oddechowych, wyobrażeniowych, które pogłębiają cały proces.
Jak las może wpłynąć na nasze zdrowie? To miejsce idealne na spacery dla osób z chorobami serca, tarczycy czy z chorobami metabolicznymi, któe nie mogą podejmować intwnsylnych aktwyności.
Najważniejsze korzyści z przebywania w lesie to:
- W lesie stajemy się nie tylko spokojniejsi, ale na przysżłosc nabieramy lepszej odporności na sytacje streosowe. Układ nerwowy człowieka działa w lesie lepiej na wszytkich poziomach.
- Gdy jesteśmy w lesie, wyrównuje się nasze ciśnienie tętnicze, i co ważne - nie tyle spada, co właśnie - wraca do normy. Gdy do lasu wchodzi ktoś, kto ma niskie ciśnienie, to nie oznacza, że jeszcze bardziej mu spadnie.
- Obecnośc wśród natury wpływa na spadek kortyzolu. Dowodzą tego badania robione m.in. w Japonii , gdzie bardzo popularne są zarówno lasoterapia, jak i leśne kąpiele, zwane tam shinrin yoku. Przebadano grupę osób wchodzących do lasu, mierząc ich poziom hormonu stresu we krwi. Badanie powtórzono, gdy wychodziło z lasu - wartości kortyzolu były zauważalnie niższe.
- Szybciej się regenerujemy i odpoczywamy. W jednym z badań przetestowano tempo regeneracji pacjentów po operacjach, porównując tych, którzy mieli za oknem zieleń, z osobami, które były w zamkniętych pomieszczeniach z betonem za oknem. Wyniki jednoznacznie pokazały, że otoczenie drzew działa na nas kojąco. Osoby, które miały widok z okna na zieleń, szybciej dochodziły do siebie i nie potrzebowały tylu środków przeciwbólowych. Natomiast osoby, które nie miały kontaktu z naturą i widziały tylko mury, potrzebowały więcej środków przeciwbólowych i dłużej zajmował im powrót do zdrowia.
- Kto odwiedza las, mniej choruje. Jak pokazują badania, w lesie odbieramy m.in. leśne bioareozole, fitoncydy, czyli substancje wydzielane przez rośliny w celu obrony ich przed szkodnikami, bakteriami, grzybami. Udowodniono, że działają dobrze także na ludzi - u osób, które wdychają fitoncydy, zwiększa się poziom komórek tzw. natural killers, czyli NK, i wzmacnia się odporność.
Jak zapewnia leśniczka, do lasu lepiej iść raz, a na dłużej, niż trzy razy, a po pół godziny. - Po długiej wizycie w lesie poziom wytworzonych komórek odpornościowych utrzymuje się nam jeszcze przez miesiąc - mówi. Od częstotliwości ważniejsza jest tu regularność. Gdy czujemy, że brakuje nam kontaktu z naturą, jesteśmy przemęczeni i rozdrażnieni, warto o to zadbać, a wiosna jest do tego idealna, bo wszystko rozkwita, emanuje dobrą energią i dosłownie nas woła. To dobry czas, by chodzić na leśne regeneracje nawet co tydzień. - Prawdopodobnie po kilku takich wizytach poczujemy się lepiej i potem wystarczy już tylko podtrzymać regularność - radzi Dorota Stobiecka.
Czy możemy wykonać leśną regenerację bez niczyjej pomocy, sami? Instynktownie wiemy, jak regenerować się w lesie. Najlepiej robią to najmłodsi. - Zauważmy, co zawsze w otoczeniu natury robią dzieci - one działają instynktownie, gdy tylko wchodzą do lasu, biorą do ręki szyszkę, kamień lub patyk. Działanie poprzez dotyk, sensoryczne, pozwala naprawdę się rozluźnić - mówi lasoterapeutka. - Czasem być może będzie trzeba ścisnąć tę szyszkę mocniej, ale właśnie po to, by poczuć się lżej. Szyszkę warto wziąć ze sobą i trzymać przy biurku lub w samochodzie. W sytuacjach stresujących będzie lepsza niż gniotki antystresowe. Gdy coś nas wyprowadzi z równowagi, wystarczy wziąć ją do ręki, zamknąć oczy i pomyśleć o naszym lesie. Dobre emocje wrócą.
CZYTAJ TAKŻE:
Japoński rytuał kąpieli nie służy myciu, ale zdrowiu. Zasady zadziwiają
Proste techniki oddechowe, które uspokajają
Nawyki, które uszkadzają mózg. Na liście m.in. samotność