Królowe i królowie na brytyjskim tronie. Umierali wyniszczeni chorobami
Królowa Elżbieta II przez lata cieszyła się wręcz doskonałym zdrowiem. Była najdłużej panującym monarchą w historii Wielkiej Brytanii i drugą najdłużej panującą koronowaną głową na świecie. Zmarła w wieku 96 lat, po 70 latach panowania. Jej poprzednicy, w tym ojciec i dziadek, ciężko chorowali. Cofnijmy się aż do czasów królowej Wiktorii - praprababki Elżbiety II. Jakie choroby doprowadziły do śmierci brytyjskich władców?
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września w wieku 96 lat. Komunikat Pałacu Buckingham, w którym poinformowano o śmierci Jej Królewskiej Mości, był krótki i wskazano w nim jedynie, że "królowa zmarła spokojnie". Przyczyna śmierci monarchini nie została podana do publicznej wiadomości. Warto jednak zauważyć, że Pałac zawsze bardzo oszczędnie i w mało konkretny sposób informował o problemach zdrowotnych królowej, jak i innych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. W ostatnich miesiącach wskazywano przede wszystkim na zmęczenie i problemy z poruszaniem się monarchini, a w lutym br. przekazano, że królowa uzyskała pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. Przez lata wielu zazdrościło jej energii, świetnej kondycji i bystrości umysłu.
Elżbieta została królową w wieku zaledwie 26 lat i panowała nieprzerwanie ponad 70 lat - dłużej niż jakikolwiek brytyjski monarcha w historii. Na świecie tylko król Francji Ludwik XIV nosił koronę dłużej. "Całe moje życie, długie czy krótkie, poświecę imperium" - powiedziała jako 21-letnia księżniczka. Danego słowa dotrzymała - pełniła służbę do końca swoich dni.
W przypadku królowej Elżbiety II oczywiście zaawansowany wiek (i co za tym idzie - problemy z funkcjonowaniem różnych organów i układów) jako przyczyna zgonu jest brany pod uwagę przez wielu lekarzy. Wśród możliwych przyczyn wymienia się także m.in. udar, zawał serca, zespół złamanego serca, a nawet raka. O podejrzeniach lekarzy w sprawie śmierci królowej Elżbiety II piszemy TUTAJ.
Elżbieta została królową bardzo młodo. Stało się tak dlatego, że niespodziewanie, we śnie, 6 lutego 1952 roku zmarł jej ojciec - król Jerzy VI. Miał 57 lat. Choć zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi, jego śmierć dla Brytyjczyków była szokiem. O odejściu swego ojca Elżbieta dowiedziała się w Kenii. Po raz ostatni widziała się z nim 31 stycznia 1952 roku.
Rodzina królewska miała być świadoma pogarszającego się stanu zdrowia króla od początku lat 50. Wiedziała, że czas Elżbiety nadchodzi. Król Jerzy VI nie był w stanie wypełniać wszystkich obowiązków - m.in. udawać się w dalekie podróże, taką jak ta do Kenii. Wtedy też zastępowała go córka. Kiedy tylko miał czas i zdrowie mu na to pozwalało, dzielił się z Elżbietą cennymi informacjami i udzielał jej wskazówek. Mówi się, że łączyła ich szczególna więź.
Król Jerzy VI był sumienny, oddany i bardzo religijny, ale walczył z licznymi kompleksami, m.in. wadą wymowy. Jąkał się (o czym opowiada m.in. oscarowy film "Jak zostać królem") i nigdy w pełni tego nie przezwyciężył. W 1948 roku świat po raz pierwszy usłyszał o jego poważniejszych problemach ze zdrowiem. Król zrezygnował wtedy z publicznych wystąpień z powodu bólu prawej nogi i stopy. Jak uznali wtedy lekarze, Jerzy VI padł ofiarą choroby Buergera - zakrzepowo-zarostowego zapalenia obwodowych tętnic i żył.
Na jego zdrowiu odbiła się II wojna światowa. Nie pomogło to, że był nałogowym palaczem. Zachorował na raka płuc i gardła. Miał za sobą poważną operację nogi, która została przeprowadzona, by uniknąć gangreny (szybko rozwijającej się martwicy tkanek) z powodu zakrzepicy, a także operację usunięcia lewego płuca i lewej gałęzi nerwu krtaniowego wstecznego, co przyczyniło się do znacznej zmiany głosu króla. Jak zauważają eksperci, utrzymujące się krwioplucie wskazywało na to, że rak rozprzestrzenił się na prawe płuco. Król Jerzy VI zmarł niespełna pół roku po operacji.
Edward VIII królem Wielkiej Brytanii był bardzo krótko, bo zaledwie 10 miesięcy, i nawet nie doczekał koronacji. Niemniej to on, a nie Jerzy VI, wstąpił na tron, kiedy 20 stycznia 1936 roku zmarł król Jerzy V. Abdykował, gdyż nie mógł poślubić swojej wybranki Wallis Simpson - Amerykanki i dwukrotnej rozwódki. Swoją rezygnacją wywołał sensację w kraju i za granicą. Po ustąpieniu z tronu wuj Elżbiety II otrzymał tytuł księcia Windsoru.
Edward VIII nie stronił od papierosów i alkoholu. Cierpiał na raka krtani. Wykryto go u niego w zaawansowanym stadium. Od lekarza miał usłyszeć, że operacja jest bezcelowa, pozostała już tylko opieka paliatywna, a przez morfinę będzie osłabiony przez większość czasu. Poradzono mu, by jak najlepiej wykorzystał czas, który mu pozostał. Zmarł w maju 1972 roku w wieku 77 lat.
Jerzy V był dziadkiem królowej Elżbiety II. Jak się zauważa, przejął koronę jako człowiek o 24 lata młodszy od swojego poprzednika, króla Edwarda VII, i pod wieloma względami lepiej od niego przygotowany do pełnienia tej roli. Towarzyszyło mu silne poczucie obowiązku.
Jak Edward VIII czy Jerzy VI także intensywnie palił. Miano u niego zdiagnozować przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Cierpiał też na przewlekłe zapalenie oskrzeli. W ostatnim roku swojego życia często otrzymywał tlen. Wieczorem 15 stycznia 1936 roku przeziębiony udał się do swojej sypialni. Wezwano lekarza. Król odzyskiwał i tracił przytomność przez pięć dni.
20 stycznia królewski medyk Bertrand Dawson dokonał eutanazji na ciężko chorym władcy. Dawson przyznał się do tego na kartach swego pamiętnika. Pozostawało to tajemnicą przez pół wieku.
Królowa Maria miała zdecydować, że nie ma sensu przedłużać życia męża, gdy zgon jest kwestią czasu.
Dawson podał królowi trzy czwarte grama morfiny, a nieco później jeden gram kokainy "do nabrzmiałej żyły szyjnej". Jerzy V żył 70 lat.
Edward VII, syn królowej Wiktorii, pradziadek królowej Elżbiety II, królem został w 1901 roku, mając prawie 60 lat. Zmarł w 1910 roku w wieku 68 lat.
Zdawał się zbytnio nie przejmować swoim zdrowiem, ignorował zalecenia lekarzy. Lata palenia cygar i papierosów (dziennie wypalał podobno 12 cygar i ponad 20 papierosów) poskutkowały ciężkim zapaleniem oskrzeli. Choroba "odzywała się" kilkukrotnie. Mimo wszystko nie godził się, by zdrowieć w łóżku. Królewskie obowiązki kontynuował jeszcze trzy dni przed śmiercią.
Królowa Wiktoria, praprababka Elżbiety II, panowała 63 lata. Królową została po śmierci króla Wilhelma IV, który zmarł na niewydolność serca. Zmarła, mając 81 lat.
Jej śmierć dla wielu poddanych oznaczała koniec pewnej ery, gdyż wielu nie znało innego monarchy. Jej 63-letnie panowanie było najdłuższe w historii Wielkiej Brytanii, aż do czasów królowej Elżbiety II. Nazywana jest "babką Europy".
Przyczyną śmierci królowej Wiktorii był najprawdopodobniej krwiak w mózgu. Została pochowana w białej sukni i ślubnym welonie.
CZYTAJ TAKŻE:
Elżbieta Bowes-Lyon. Matki królowej Elżbiety II bał się nawet Hitler
Jaki jest poparcie dla nowego króla? Wyniki sondażu
Księżniczka Anna wyjawiła, że była przy śmierci królowej. Tak pożegnała matkę